Orphan Black [BBC America]

[sindar]

Ja jeszcze musze nadrobic ten odcinek

[sindar]

Nadrobilem premierowy odcinek i... faktycznie dużo się działo.
Nawet aż za dużo, bo trudno było mi się momentami połapać, nie pamiętając niektórych wydarzeń z 1 sezonu.
Przez nadmiar akcji odcinek stracił w moich oczach, w końcu nie zawsze więcej znaczy lepiej .

Nic to, liczę że w kolejnych wszystko wróci na właściwe tory.

[Lubec]

Trochę z opóźnieniem spowodowanym małą awarią z internetem, ale też obejrzałem.
Działo się to co dziać się powinno. Tempo odcinka wydaje mi się uzasadnione, tym bardziej że mamy tutaj bezpośrednią kontynuacje akcji, więc nie spodziewałem się że po takiej końcówce pierwszego sezonu dostaniemy odcinek oparty na intrydze, choć tego nie brakowało. Wojny klonów można powiedzieć. Odcinek dynamiczny z genialnym występem Felixa jako rozluźniacza ,no i Allison w scenie o której wspomniała joana.
Kiedy Sara "grała" Cosimę, podejrzewam, ze to przerysowanie było zamierzone, bo to nie miała być Cosima Maslany, tylko udająca ją Sara i mi się to podobało i wyglądało wiarygodnie i co więcej pokazuje wielki talent Tatiany, która potrafi grać postacią inną postać
Udany powrót. Bardzo udany bym nawet powiedział. Ostatnie minuty odcinak obfitują nie tylko w niezłe twisty, ale pokazują na czym skupi się drugi sezon. I już nie mogę się doczekać.

[Yugi_2142]

Ja w ten weekend nadrobiłem całość serialu, co pozwoliło mi w zasadzie na bieżąco przejść od finału pierwszego sezonu do najnowszych odcinków.
Wrażenia z serialu mam generalnie bardzo pozytywne, nie jest to może klasyczne sci-fi ale też nie ma takiej potrzeby, wątek klonów jest tu zupełnie wystarczający i wydaje mi się wręcz że wprowadzenie większej ilości tego typu elementów mogłoby serialowi zaszkodzić.
Wielkie brawa należą się Tatianie Maslany za talent z jakim przedstawiła charaktery i inne indywidualne cechy wszystkich klonów, z takimi niuansami jak to o czym wspominał Lubec, gdzie jeden klon podszywa się pod drugiego i widać "mieszanie się" cech charakterystycznych dwóch postaci

[Lubec]

Niedługo pewnie standardem będzie nie wspomnieć o doskonałym warsztacie Tatiany, przy pisaniu o tym serialu Ale jeżeli jest za co to dlaczego nie chwalić?
Drugi odcinek trochę zwalnia tempo, trochę rzeczy się wyjaśnia. Niestety długo nie trzymano nas w niepewności i motyw porwania Kiry szybko sobie darowano, wyjaśniając go w sposób satysfakcjonujący, ale daleki od oczekiwań, bo w wątku tym drzemał ogromny potencjał, mogący spokojnie towarzyszyć nam przez co najmniej kilka odcinków. Ale wierze, że twórcy takie rozwiązanie nam dali, żeby zrobić miejsce dla innych wątków.

[Lubec]

Trzeci odcinek odcinek bardzo dobry. Od początkowych scen, gdzie między innymi widzimy Sarę w wydawało by się zwykłej sytuacji "na biwaku", ale oglądanie tego w serialu wydaje się trochę dziwne, ale in plus, bo to pokazuje ludzi w codziennych sytuacjach. W środku też się dzieje no i zaserwowano nam niezłą bombę

Spoiler:

Bo właściwie na myśl mi nie przyszło, że moglibyśmy poznać ojca Kiry. Sena jak Kiera pyta Cole'a czy jest jej ojcem - opad szczeny. Wątek został na razie zarysowany i podejrzewam - biorąc pod uwagę przeszłość mężczyzny - zostanie on odpowiednio rozwinięty.

Partnerka Arta detektyw Deangelis zaczyna węszyć wokół Alison, na razie jedynego znanego, żyjącego klona Beth/Sary.
Art węszący na farmie proletean. I proleteanie mający jakiś większy plan związany z Heleną. W tym odcinku też widać, że Hank jest większym fanatykiem, niż był nim Thomas. I najciekawiej z tej całej gromadki wypada Grace, córka ich przywódcy, czy też może raczej duchowego przewodnika. Dziewczyna świetnie wypada na tle karykaturalnego Marka i bezpłciowej reszty osady.
No i cliff na końcu. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że to Pani S albo Paul, bo na pewno nie był to przypadkowy samochód.

Kolejny epizod za nami. Allison jak zwykle błyszczy, Cosima niestety jak zwykle odstaje, ale to chyba przez Delphine i zbyt mało czasu antenowego. Art w końcu ma jakąś większą rolę do odegrania i mam jakieś dziwne przeczucie, że nie skończy się to dla niego dobrze.
Jak dotąd niewiele się wyjaśniło, a mamy coraz więcej pytań.

[joana]

A ja nadal nie mogę odnaleźć tego fajnego klimatu z 1 serii. Dzieje się wiele, nadal coraz więcej pytań, ale też coraz większy "bałagan" fabularny.
Zbyt szybko posuwająca się akcja, za mało tego, co podobało mi się w 1 sezonie - czyli relacji między klonami.

[Lubec]

Ósmy odcinek prezentuje nowego, nietypowego klona i tym razem mamy okazję podziwiać talent aktorski Tatiany.
Sama historia po zaskakującej końcówce siódmego odcinka, nabiera nieco tempa. Wychodzą na jaw sekrety, które nie za bardzo podobają się Rachel.

Spoiler:

Widać, że - delikatnie rzecz ujmując - wkurzyła się gdy okazało się że nie jest pierwszym - protoklonem, tym była Sara, ale jak się dowiadujemy ona była porażką, a nie sukcesem... kiedy cały czas myśleliśmy, że jest odwrotnie.

Jej ojciec - "mów mi Ethan" - wydaje się mieć jakiś ukryty zamiar względem klonów. Tak samo jak motywy Pani S wciąż pozostają niejasne.

Spoiler:

Ale gwoździem programu był nowy klon - Tony. Niesamowicie ciekawa postać. Nie poświęcono jej zbyt dużo czasu antenowego, to każde pojawienie się tej postaci, a zwłaszcza w relacji z Flixem, bardzo dobrze się ogląda. Wydaje się, że to postać, epizodyczna, ale coś czuję, że jeszcze tego klona zobaczymy.
Intryguje też wiadomość jaką Tony przekazuje. Poul jest powiązany ze znajomym Tonego, ale nie do końca wiemy w jaki sposób. Co tym bardziej intryguje, że Poul gdzieś zniknął i nawet Rachel ze swoimi zasobami nie jest w stanie go odnaleźć.

Dwa odcinki do końca sezonu i podejrzewam, że będzie tak samo emocjonująco jak było pod koniec pierwszego sezonu.

[Lubec]

Tatiana została wyróżniona przez krytyków telewizyjnych nagrodą za najlepszą rolę damską w serialu dramatycznym. Ciekaw jestem za którą rolę została wyróżniona Nagroda jak najbardziej zasłużona.

[joana]

Nadrabiam zaległości. I jak wcześniej pisałam, drugi sezon sprawia wrażenie bałaganu.
Za wiele, za szybko, zbyt dużo twistów, za mało relacji między klonami, które tak lubiłam w 1 sezonie.
Maslany ciągnie cały serial, ale w końcówce 7 odcinka drugiej serii, to mąż Alison miał swój moment, i ta piosenka w tle ...Love Is All Around.

[sindar]

Obejrzałem 2 sezon do końca i mimo, że tyle się w nim działo, jakoś tak szybko ulatuje to mej pamięci...
Oczywiście Tatiana nadal świetna, niezły miałem ubaw z

Spoiler:

relacji między nowym "męskim" klonem Sary a jej bratem

Niemniej ilość akcji niekoniecznie zapewnia serialom ich wysoką jakość. Takie też wrażenia miałem już po pierwszym odcinku drugiego sezonu i takie mam nadal po obejrzeniu całego sezonu.

Serial dostał właśnie zamówienie na 3 sezon, pewnie będę go śledził dalej, ale pewnie też będę się nieźle głowił, by przypomnieć sobie, co właściwie działo się we wcześniejszych sezonach.

[Lubec]

Trzeci sezon był właściwie pewny, ale dobrze, że już oficjalnie to potwierdzono.
Tatiana to pewniak w nagrodach telewizyjnych do nominacji za główną role kobiecą, więc wątpię żeby BBC America nie wykorzystało takiej szansy. Zresztą to ich flagowy serial, raczej wątpię żeby szybko skasowali dopóki nie będzie miał następcy.

[Lubec]

Znających angielski zapraszam na bloga: [SDCC 2014] Nerd HQ - Orphan Black do obejrzenia panelu Nerd HQ poświęconego serialowi. Spotkanie prowadzone przez serialowego Chucka, czyli Zacharego Levi'a. We wpisie również moje wrażenia i odczucia odnośnie panelu.

[sindar]

Pojawiła się pierwsza fotka z 3 sezonu Orphan Black.
Na fotce Sarah Manning rozmawia z męskim klonem o imieniu Rudy.
OB wraca na antenę na wiosnę.

[sindar]

Mamy nowy teaser i datę powrotu Orphan Black.
Kolejne przygody klonów będziemy mogli oglądać od 18 kwietnia.

[sindar]

Kolejny trailer serialu.

[sindar]

Jest i nowy plakat serialu.

[sindar]

18 kwietnia już niedługo.

[sindar]

Premiera 3. sezonu Orphan Black już jutro.

[sindar]

Będzie kolejny sezon przygód klonów.