A ja mimo mojej całej sympatii dla sci-fi nadal nie mogę przekonać się do "kosmicznych Mapetów"

Zmieniając nieco kontynent. Z japońskich i koreańskich seriali o wskazanej tematyce z pamięci wymienię np. (kolejność jak najbardziej tendencyjna):
1. Gokusen - http://www.dramawiki.pl/index.php?title=Gokusen/Sezon_1
2. Dragon Zakura - http://www.dramawiki.pl/index.php?title=Dragon_Zakura
i ...

Mimo wszystko serial wytrwał dość długo, choć moja osobista cierpliwość do niego skończyła się już w połowie II sezonu.

Dla niektórych lekka, nieco baśniowa fabuła może być wadą, dla mnie osobiście jest zaletą. Zwłaszcza, że na tle innych produkcji gatunku Merlin prezentuje się co najmniej przyzwoicie.
Lubię fantasy (zaraz po sci-fi), ale bałbym się stwierdzić, że w ostatnim okresie cierpieliśmy na nadmiar dobrych ...

A najgorsze jest to, że te maszyny które niby mają ważyć w tonach, biegają sobie po drewnianym molu, albo śmigają jakąś starą przerdzewiałą windą.

A kto powiedział, że maszyny muszą być zbudowane ze stali (vide kompozyty, XXI w.)?
Z drugiej serii jak dotąd najbardziej podobał mi się odcinek ...

Przyłączam się do podziękowań i mam nieśmiałe jedno pytanie. Otóż czy możemy liczyć na wstawianie po odcinku, czy też lepiej uzbroić się w cierpliwość i czekać do stycznia, kiedy skończy się emisja całego sezonu w Korei?

Mogę się tylko podpisać pod tym co powiedział kolega powyżej. Od siebie dodam, że serial ma naprawdę świetny wstęp/intro, z charakterystyczną muzyka w tle (w innych serialach zawsze mój palec na początku ląduje na górnym kursorze kierunkowym klawiatury, ale tutaj czekałem cierpliwie do końca )

Przepraszam, ale z przyczyn z powodu których odpowiadam dopiero teraz (net :/), nie mam też możliwości wstawienia, nowego screena, więc oddaję zadanie zagadki pierwszemu, kto się zgłosi :-(

Criminal Minds

ana81 pisze: bo dla mnie to serial o idiotkach, który ani nie bawi, ani nic nie wnosi.

Nic dodać, nic ująć

Po obejrzeniu Tae Wang Sha Shin Gi (Legend...), dotarłem do tego serialu i mam go już dawno za sobą. Jest on wyraźnie lepszy od innych azjatyckich produkcji na jaki kiedyś trafiłem (szczególnie chińskich :/), ale jednak gorszy, a przynajmniej mniej dynamiczny od pierwszej pozycji (serial miał mieć ...

Jeden z niewielu wojennych seriali sci-fi, do tego zrealizowany na przyzwoitym poziomie, więc warto.

Tak, jak mówiłem, nie było problemów z odgadnięciem. @Mroofa69 teraz ty zadajesz (był to Nip/Tuck sezon 5).

1.- Yugi_2142 6 pkt.
2.- beata101 5 pkt.
3.- xvidasd 4 pkt.
.- Bostonq 4pkt.
.- Mortarovitch 4 pkt.
6.- Mroofa69 4 pkt.
7.- Lisu11 2 pkt.
.- Helventis 2 pkt.
.- piotr_cebo 2pkt ...

Sadzę, że nie powinno być problemów - postać epizodyczna, ale bardzo charakterystyczna w tym serialu.

Co Ci się stało, Dawn?|Rzuciliście się sobie do gardeł ze swoim ex
u Jerry'ego Springera?
Zostałam zaatakowana |przez ogromnego orła w Calgary.
Orlica myślała, że chcę zaatakować samca.
Od jak ...

Interesujące są dwie kwestie:
ZIEMIA
O ile dobrze pamiętam stara wersję, a dawno temu już ja oglądałem, ludzie z 12 koloni docierają do współczesnej nam Ziemi tj. lat 70-80 tych ubiegłego wieku:)
Odnalezienie Ziemi wydaje się celem ostatecznym serialu, dlatego nie sadzę że ono już nastąpiło ...

Gdyby rzeczywiście było tak jak mówią powyższe spojlery, nie widziałbym sensu kręcenia dalszych odcinków, a przecież one powstały. Reasumując - kolejna zmyłka aby podkręcić fabułę (wszyscy chyba pamiętają jak skończył sie classic).

Blood Ties

firefly?

Owe 30% każdego odcinka odróżnia BG od SG-1 tj. stanowi różnicę między serialem dobrym a serialem bardzo dobrym. Owszem filozoficzny bełkot czasem boli gdy wydaje się dodany na siłę, ale jaką osobę może dziwić powstanie nowej religii po zagładzie całej cywilizacji i niemal fizycznej eksterminacji ...

Ta planeta to Gwiazda Śmierci, którą dowodzi Lord Vader (pogłoski, że zginał są nieprawdziwe), a nie widać jej bo Imperium ukradło Romulanom urządenie maskujące . Eh, czasami myślę, ze w przypadku co niektórych przedstawicieli naszego gatunku rodzajnik sapiens ma tylko grzecznościowe konotacje.