Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

Odpowiedz


BBCode wyłączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: asd » 26 października 2014, 20:04

eeee to nie wytrzymam.
Do bani ten regulamin wiesz? :D

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 26 października 2014, 19:46

W "regulaminie" napisano wyraźnie, że prawie wszystkie potrzeby. Seks oczywiście nie jest zabroniony, ale jeszcze raz przypominam, że jest to bezludna wyspa, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Znaczy delikwent jest skazany na samoobsługę.
Pisałeś wyżej, że pół roku to mało. Wytrzymasz! :D Albo jednak weź jakiś serial. :)

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: asd » 26 października 2014, 13:27

A jak z seksem? W regulaminie wyraźnie napisano, że zapewnione będą wszystkie "podstawowe potrzeby"...
Więc? :D

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 26 października 2014, 12:02

Obawiam się, że po ponad 180 dniach nie będą już takie białe :D Pralki i detergentów nie przewidziano na wyspie.

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: asd » 26 października 2014, 11:54

Y estoy bragas blancas porque me actualizo a diario.

Czy jakoś tak... :D

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: Sirm » 26 października 2014, 10:23

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 26 października 2014, 08:48

No to zaczynamy Szefie;-)

Tengo la camisa negra
Porque negra tengo el alma

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: asd » 26 października 2014, 06:34

Pół roku to bardzo mało czasu - spędził bym ten czas ciesząc się przyrodą, plażą i słońcem. Nie brał bym więc żadnego serialu czy filmu.
Z książek to chyba rozmówki hiszpańskie a z "muzyki" to kurs hiszpańskiego i tyle.

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: kontrast » 25 października 2014, 22:50

joana pisze:Auć, to by bolało bardzo. :D A używki też out?
A sam tak będę pił?
asd pisze:"Russian porn queens" trwa np. 158 godzin... :D
Mam nadzieję, że kręcone jednym ujęciem jak każde dzieło z ambicjami.

Ta Biblia w sumie brzmi nieźle, nie przeczytałem całej niestety jeszcze, a czytałem części, nie wiem czy pasuje do zasad.

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: asd » 25 października 2014, 19:26

"Russian porn queens" trwa np. 158 godzin... :D

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 25 października 2014, 18:53

Wszystko mogę zrozumieć, ale jedno, takie same porno, przez pół roku, mnie przerosło. :crazy

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: najphil » 25 października 2014, 18:37

Książka - pewnie tak jak Kath też wybrałbym Biblię - dużo motywów, dużo bohaterów, sporo dramaturgii. No i jest "gruba".
Film - jakieś porno.
Muza - Godsmack "Faceless" - ta płyta jest ze mną od ponad 10 lat i wciąż kopie w zad i daje dużo motywacji.
Serial - Dr. House (zawsze dobrze móc u siebie zdiagnozować toczeń, a i skoro na wyspie dozwolone są używki, to i serial ma walory edukacyjne).

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 25 października 2014, 17:53

Auć, to by bolało bardzo. :D A używki też out?

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: kontrast » 25 października 2014, 17:49

Jak całość to całość, nie wziąłbym nic, mógłbym nawet lodówki itp. się pozbawić, jesli i tak bym mógł jedzenie sobie skombinować bez przymierania głodem :) I tak nie przepadam za powtórkami.

Kto by tyle wytrzymał, ha?

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: boron » 25 października 2014, 16:51

"Grombelardzka Legenda" Feliks w. Kres, "Leon" , Soundtrack z Batmana 3 Nolana, Twin Peaks, i też dorzuciłbym grę : "Doom II"

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: frych47 » 25 października 2014, 13:51

Napisałem tak bo brakowało by mi kobiety na wyspie.

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: joana » 25 października 2014, 12:47

ja123

Pół roku to nie wieczność i przez to wybór łatwiejszy. :D Zawsze potem można wrócić do tych pozostawionych w domu "ulubionych pozycji". :)
Swoje wybrałam takie, do których chciałabym wrócić, bo sprawiały mi frajdę kiedyś, a teraz, w natłoku innych się pojawiających, czekają na lepsze czasy, czyli na więcej mojego czasu. :)

frych 47

A czy ja pisałam, że ta bezludna wyspa, to prosta droga do raju zaludnionego dziewicami? :-p

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: frych47 » 25 października 2014, 07:44

Jak się rozerwać?
Włożyć sobie w kieszeń granat. :-)

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: Kath » 25 października 2014, 07:28

Biblia,
[Bel Canto - Shimmering Warm and Bright
Vabank
Stawka większa niż życie

Re: Jak się "rozerwać" na bezludnej wyspie?

autor: ja123 » 24 października 2014, 23:55

"Paragraf 22" Joseph Heller, "The Koeln Concert" Keith Jarrett, "Once upon a time in America" i "The Wire"
albo
"Wahadło Foucaulta" Umberto Eco, "Kind of Blue" Miles Davies, "Blade Runner" i "Twin Peaks"
albo
"Hyperion" Dan Simmons, "The Dark Side of Moon" Pink Floyd, "On the Beach"1959 i "Life on Mars"
albo...

Kiedyś próbowałem wybrać top10 swoich ulubionych i stwierdziłem, że się nie da (tym bardziej wybrać jedną pozycję). Pewnie udałoby się przy top25 :D A na bezludną wyspę wybrałbym pewnie po prostu najdłuższe pozycje z tych z top25 ;)

Na górę