Opis:
Kiedy w dziwnych okolicznościach ginie przyjaciel agentki FBI Salazar wzywa ona do pomocy potentata i geniusza technologicznego Poula LeBlanca. Odkrywa on, że za wszystkim stoi zbuntowana sztuczna inteligencja - neXt, która posiada zdolność samodoskonalenia. Łączą oni siły by powstrzymać zbuntowaną sztuczną inteligencję zanim ta osiągnie poziom superinteligencji, która uzna, że ludzie są zbędni.
Produkcja: USA,
Gatunek: Sci-fi,Dramat
Obsada:
John Slattery ... Paul Leblanc
Fernanda Andrade ... Shea Salazar
Michael Mosley ... C.m.
Gerardo Celasco ... Ty Salazar
Eve Harlow ... Gina Graham
Aaron Moten ... Ben
Evan Whitten ... Ethan Salazar
Elizabeth Cappuccino ... Abby Leblanc
Jason Butler Harner ... Ted Leblanc
Ali Ahn ... Sarina
Miałem ochotę obejrzeć coś lekkiego i padło na neXt. Serial o dość popularnej ostatnio tematyce, choć nie ma tu nic odkrywczego.
10 odcinków obejrzałem właściwie w trzy dni. Serial potrafi zainteresować, ale głównie motywowały mnie cliffhangery na koniec odcinków, niż sama historia. Muszę uczciwie przyznać, że jest to typowy średniak z kilkoma dobrymi momentami, który cierpi na typowe dla seriali telewizyjnych (zwłaszcza amerykańskich) uproszczenia, skróty fabularne i brak konsekwencji w wewnętrznej logice świata przedstawionego.
Mimo to, pierwszym pozytywnym zaskoczeniem było to, że nie jest to procedural (czego się spodziewałem), ale jedna duża historia, drugim zaskoczeniem to, że mimo kasacji serial ma w miarę zamknięte zakończenie... oczywiście z pewną luką na kontynuację.
Na pewno plusem produkcji jest tutaj postać Poula LeBlanca, geniusz, miliarder, niedawno usunięty z założonej przez siebie firmy Zava, który jak się okazuje jest śmiertelnie chory i pozostaje mu najwyżej kilka miesięcy życia. Symptomami jest bezsenność, paranoja i halucynacje, co powoduje, że trudno mu uwierzyć kiedy chce kogoś przekonać, że sztuczna inteligencja chce przejąć władzę nad światem. Grający go John Slattery naprawdę nieźle sprzedaje jego motywacje i mimo, tego, że zachowuje się jak narcystyczny dupek to można mu współczuć. Z obsady (regularnej przynajmniej) nikt nie za bardzo jest mu w stanie dorównać, bo reszta gra przyzwoicie, nie bez wybijania się ponad przeciętność... z wyjątkiem jednego występu gościnnego.
Na przestrzeni tych 10 odcinków zabrakło mi szerszego przedstawienia perspektywy sztucznej inteligencji i jej motywacji. Niby bohaterowie o tym wspominają, ale jest to ich perspektywa. Brakuje mi tu większego uzasadnienia jej działań - jest to ustalone z góry zero-jedynkowo nasi bohaterowie dobrzy, neXt zły/zła.
Pierwsza połowa zdecydowanie lepsza, więc gdyby tylko twórcy byli konsekwentni w działaniach bohaterów i sztucznej inteligencji, to mogłoby wyjść z tego coś naprawdę dobrego, a tak to wzszedł z tego typowy serial do kotleta.
