Royal Pains to opowieść o losach lekarza Hanka Lawsona, który pracuje na ostrym dyżurze w jednym z Nowojorskich szpitali. Pewnego razu zostaje niesłusznie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z wpływowych dobroczyńców szpitala, Hank zostaje zwolniony, dopada go załamanie i całymi dniami ogląda brazylijskie telenowele obżerając się przy tym fast foodami, żeby było milej rzuca go narzeczona. Na ratunek pospiesza mu jego młodszy brat Evan, z wykształcenia księgowy, i razem wyruszają na weekend do Hamptons, miejsca gdzie żyją jedni z najbogatszych ludzi w stanach. Na jednej z imprez Hank ratuje życie pięknej rezydentce po czym zostaje zauważony przez wpływowego multimilionera Borysa, który w zamian za pomoc oferuje mu pobyt w jednej ze swoich letnich willi, wieść o Haku obiega całe Hamptons i tak Hank zostaje lekarzem na telefon dla wszystkich bogatych i biednych mieszkańców Hamptons, pomaga mu w tym brat Evan główny księgowy firmy "Hankmed" i asystentka Divya.
Serial Ogólnie łatwy lekki i przyjemny. Konstrukcja podobna do innego hitu USA Network "Burn Notice" czyli troche akcji, troche humoru, troche dramatu. Seria ma 13 odcinków do wszytskich sa polskie napisy na n24. Sam oglądałem i polecam na jesienne wieczory Dla przeciwników medycznych seriali powiem tyle że serial z medycyną ma mało wspólnego, bardziej koncentruje się na interakcjach głownych bohaterów między sobą i pacjentami.
Royal Pains to opowieść o losach lekarza Hanka Lawsona, który pracuje na ostrym dyżurze w jednym z Nowojorskich szpitali. Pewnego razu zostaje niesłusznie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z wpływowych dobroczyńców szpitala, Hank zostaje zwolniony, dopada go załamanie i całymi dniami ogląda brazylijskie telenowele obżerając się przy tym fast foodami, żeby było milej rzuca go narzeczona. Na ratunek pospiesza mu jego młodszy brat Evan, z wykształcenia księgowy, i razem wyruszają na weekend do Hamptons, miejsca gdzie żyją jedni z najbogatszych ludzi w stanach. Na jednej z imprez Hank ratuje życie pięknej rezydentce po czym zostaje zauważony przez wpływowego multimilionera Borysa, który w zamian za pomoc oferuje mu pobyt w jednej ze swoich letnich willi, wieść o Haku obiega całe Hamptons i tak Hank zostaje lekarzem na telefon dla wszystkich bogatych i biednych mieszkańców Hamptons, pomaga mu w tym brat Evan główny księgowy firmy "Hankmed" i asystentka Divya.
Serial Ogólnie łatwy lekki i przyjemny. Konstrukcja podobna do innego hitu USA Network "Burn Notice" czyli troche akcji, troche humoru, troche dramatu. Seria ma 13 odcinków do wszytskich sa polskie napisy na n24. Sam oglądałem i polecam na jesienne wieczory :) Dla przeciwników medycznych seriali powiem tyle że serial z medycyną ma mało wspólnego, bardziej koncentruje się na interakcjach głownych bohaterów między sobą i pacjentami.
Nawet niezły ten serialik - taki lekki i przyjemnie sie go ogląda.
Jeśli komuś spodobał się Biały kołnierzyk oraz lubi lekarskie seriale to ma jak znalazł...
Trochę tylko mnie zirytowała naiwność -
Spoiler:
gość nie ma pracy, jest spłukany, brat i panienka wszystko za niego przygotowali (wyposarzenie itp) a on ciągle kręci nosem i upiera się, że nie, bo nie! - nawet sztaba złota za jedną nockę go nie wzruszyła - jakieś to "drewniane" jest...
Nawet niezły ten serialik - taki lekki i przyjemnie sie go ogląda. Jeśli komuś spodobał się Biały kołnierzyk oraz lubi lekarskie seriale to ma jak znalazł...
Trochę tylko mnie zirytowała naiwność -
[spoiler]gość nie ma pracy, jest spłukany, brat i panienka wszystko za niego przygotowali (wyposarzenie itp) a on ciągle kręci nosem i upiera się, że nie, bo nie! - nawet sztaba złota za jedną nockę go nie wzruszyła - jakieś to "drewniane" jest...[/spoiler]
Bardzo dobrze że serial wygrał w liście, cieszy mnie to bardzo. Serial świetny, bardzo lekki i świeży. Odpowiada mi humor w tym serialu. Dla mnie jest to takie połączenie Burn Notice (główny bohater i jego zgraja w akcji) i Chucka bądź Reapera (bohater, który zawsze wychodzi z opresji obronną ręką i głupkowaty kompan ). Charakterystyczni bohaterowie, których łatwo polubić (np. para 17-nastolatków). Dobrze poprowadzona fabuła, chociaż faktycznie raczej naciągana, co jednak mi kompletnie nie przeszkadza. Serialik pochłonąłem w 2 dni, bardzo sympatyczny, warto zobaczyć!!!
Bardzo dobrze że serial wygrał w liście, cieszy mnie to bardzo. Serial świetny, bardzo lekki i świeży. :D Odpowiada mi humor w tym serialu. :D Dla mnie jest to takie połączenie Burn Notice (główny bohater i jego zgraja w akcji) i Chucka bądź Reapera (bohater, który zawsze wychodzi z opresji obronną ręką i głupkowaty kompan :D). Charakterystyczni bohaterowie, których łatwo polubić (np. para 17-nastolatków). Dobrze poprowadzona fabuła, chociaż faktycznie raczej naciągana, co jednak mi kompletnie nie przeszkadza. Serialik pochłonąłem w 2 dni, bardzo sympatyczny, warto zobaczyć!!!
A ja sie bardzo zawiodlam na nim, głosujac w charts pokładałam wielkie nadzieje w royal pains ale na nadziejach sie skonczyło
Serial bardzo naiwny, przypadki medyczne sa tak naciagane, ze az głupio sie ogląda, inne watki tez dretwe i naciagane, nie wciaga wcale.
Napewno ogladne całosc bo teraz nie ma co ogladac, ale jak dla mnie to wielki niewypał.
A ja sie bardzo zawiodlam na nim, głosujac w charts pokładałam wielkie nadzieje w royal pains ale na nadziejach sie skonczyło :D Serial bardzo naiwny, przypadki medyczne sa tak naciagane, ze az głupio sie ogląda, inne watki tez dretwe i naciagane, nie wciaga wcale. Napewno ogladne całosc bo teraz nie ma co ogladac, ale jak dla mnie to wielki niewypał.
Nie wiem czemu się tak czepiacie. Serial lekki i przyjemny. Przypadki medyczne nie są bardziej naciągane niż w innych produkcjach. Zresztą nie o medycynę w tym wszystkim chodzi. Nie wiem jak wy ale ja czekam na kolejny sezon.
Nie wiem czemu się tak czepiacie. Serial lekki i przyjemny. Przypadki medyczne nie są bardziej naciągane niż w innych produkcjach. Zresztą nie o medycynę w tym wszystkim chodzi. Nie wiem jak wy ale ja czekam na kolejny sezon.
[quote="mick22"]"Bananowy doktor"[/quote] jak przeczytałam ten tytuł na ShowTV nie mogłam przestać sie śmieć :D Wolałabym żeby zostawili tytuł orginalny
"Bananowy doktor"? No w mordę jeża, przecież takie coś powinno być karalne! Kto to wymyśla? No dla mnie to jest szokujące do kwadratu!!! Przecież w tym serialu niie ma nawet 5 sekundowego urywka o bananie.
"Bananowy doktor"? No w mordę jeża, przecież takie coś powinno być karalne! Kto to wymyśla? No dla mnie to jest szokujące do kwadratu!!! Przecież w tym serialu niie ma nawet 5 sekundowego urywka o bananie.
A dla mnie tytuł pasuje jak ulał - jakos nie mogę oglądać tego serialu - naiwny i banalny.
A jeśli dodać do tego, że nie przepadam za "doktorami" to wszystko jasne
A dla mnie tytuł pasuje jak ulał - jakos nie mogę oglądać tego serialu - naiwny i [b][color=darkred]bana[/color]l[color=darkred]ny[/color][/b]. A jeśli dodać do tego, że nie przepadam za "doktorami" to wszystko jasne :D
Świetny!
Pochłonąłem go w parę dni. Urzekła mnie naiwność fabuły, klimat serii no i wreszcie było to cosik innego niż Dr.House (lubię go ale myślę, że po dobrnięciu do końca muszę poczekać troszeczkę aby powtórzyć z nim zabawę). Prosty, ktoś może powiedzieć naiwny ale myślę, że w tym jest urok tego serialu.
Świetny! Pochłonąłem go w parę dni. Urzekła mnie naiwność fabuły, klimat serii no i wreszcie było to cosik innego niż Dr.House (lubię go ale myślę, że po dobrnięciu do końca muszę poczekać troszeczkę aby powtórzyć z nim zabawę). Prosty, ktoś może powiedzieć naiwny ale myślę, że w tym jest urok tego serialu.