: 03 lipca 2008, 21:49
Oj dziewczyna już z dwa tygodnie mnie męczy, kiedy ten serial się pojawi, no to jutro będę miał dla niej dobrą wiadomość ; )
Dzięki!
No cóż, zależy kto co lubi.xvidasd pisze:Serial należy do gatunku, który mnie wręcz odpycha.
Zobaczyłem kilka scenek z pierwszego odcinka i to mi wystarczy.
Ciekawi mnie czy jakiś facet może stanąć w obronie tego serialu??
Proszę Cię nie rób krzywdy sobie ani kobietom i nie podchodź do tego serialu aż tak "badawczo"ogr pisze:Ja bardzo lubię ten serial bo pokazuje relacje kobieta-mężczyzna z tej drugiej, dla mnie dotąd nie znanej, strony. Bardzo ciekawi mnie jak kobiety widzą nas facetów. Dla mnie jest to swoisty instruktarz jak powinno się postępować z kobietą, czego ona oczekuje, jak odbiera dane sytuacje itp.
Nic dodać, nic ująćana81 pisze: bo dla mnie to serial o idiotkach, który ani nie bawi, ani nic nie wnosi.
ana81 pisze:Proszę Cię nie rób krzywdy sobie ani kobietom i nie podchodź do tego serialu aż tak "badawczo"ogr pisze:Ja bardzo lubię ten serial bo pokazuje relacje kobieta-mężczyzna z tej drugiej, dla mnie dotąd nie znanej, strony. Bardzo ciekawi mnie jak kobiety widzą nas facetów. Dla mnie jest to swoisty instruktarz jak powinno się postępować z kobietą, czego ona oczekuje, jak odbiera dane sytuacje itp.![]()
Mi serial w ogóle się nie podoba - nie przemawia do mnie klimat, "problemy" bohaterek ani poczucie humoru. Nie rozumiem jego fenomenu - bo dla mnie to serial o idiotkach, który ani nie bawi, ani nic nie wnosi. Próbowałam po raz drugi przekonać się do niego, ale w połowie pierwszego odcinka już byłam tak wynudzona, że zajęłam sie czymś innym
Pozdrowienia dla fanów Sex and the city
Proszę Cię, nie mów mi co mam robić.Proszę Cię nie rób krzywdy sobie ani kobietom i nie podchodź do tego serialu aż tak "badawczo"![]()
Nie podoba Ci się, ok. Mi się podoba, ok? Nikt Cię nie zmusza do tego, aby to zrozumieć. To tak ja nie próbuję zrozumieć fanów Stargate.No cóż, zależy kto co lubi.
Przeczytaj jeszcze raz post any81 i spróbuj wykombinować, czego w nim nie zrozumiałeś.ogr pisze:dużo bełkotu
Shedao Shai pisze:Przeczytaj jeszcze raz post any81 i spróbuj wykombinować, czego w nim nie zrozumiałeś.ogr pisze:dużo bełkotu
Bardzo proszę obu forumowiczów o ewentualne przeniesienie dyskusji na PW, jeśli odczuwają taką potrzebę, bo tutaj zamienia się to w zupełnie niepotrzebne (i bez związku z tematem) osobiste animozje. Chyba że wrócicie do merytorycznych aspektówogr pisze:Nie masz nic do powiedzenia o serialu, to sobie prywatne 'wycieczki' urządzasz?Shedao Shai pisze:Przeczytaj jeszcze raz post any81 i spróbuj wykombinować, czego w nim nie zrozumiałeś.ogr pisze:dużo bełkotu
Merytoryczny aspekt: mnie osobiście serial odrzuca, chociaż znam dużo osób (z czego wszystkie to kobiety) które SATC lubią. Nie moja działka.ogr pisze:Przeczytałem, kilkukrotnie i dalej nie wiem do czego pijesz. Może mnie oświecisz? A może chciałeś sobie pościka nabić i rozpocząć jałową dyskusję?
Nie masz nic do powiedzenia o serialu, to sobie prywatne 'wycieczki' urządzasz?
Otóż to. I to właśnie napisałem w odpowiedzi na post Any81. Nawiązałem również do jej zdania na temat fenomenu tego serialu, iż ona go nie rozumie, bo dla niej jest to totalna lipa. Wyraziłem to analogią w zdaniu: To tak ja nie próbuję zrozumieć fanów Stargate.Shedao Shai pisze:
Merytoryczny aspekt: mnie osobiście serial odrzuca, chociaż znam dużo osób (z czego wszystkie to kobiety) które SATC lubią. Nie moja działka.
To nie do mnieBostoneq: ciężko żebym miał osobiste animozje do człowieka którego nawet nie kojarzę. Dalej będę kontynuował rozmowę o serialu oraz o wypowiedziach dwóch forumowiczów o nim, toteż mam nadzieję że się nie przyczepisz
Co do pierwszej części tego cytatu; Niech posłuży Ci mój staż na forum i ilość postów. Mam nadzieję, że zrozumiesz.ogr: jeśli dla ciebie nabijanie postów jest jakimś osiągnięciem to gratuluję, niemniej ja nie o tym. Drażni mnie natomiast niesamowicie głupota ludzka, myślałem że po prostu źle zrozumiałeś post any81 ale skoro po kilkukrotnym przeczytaniu wciąż nie czaisz, to będę przemawiał powoli i wyraźnie.
Nie podoba Ci się, ok. Mi się podoba, ok? Nikt Cię nie zmusza do tego, aby to zrozumieć.
Otóż to. I teraz już wiem, że to Ty nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi na post Any 81. Ona napisała:Nikt tutaj nikogo nie zmusza do zmiany swoich poglądów; zareagowałeś jakby tak było. Nie musisz się tłumaczyć ze swojej sympatii do serialu. Jak ktoś ci powie że mu się nie podoba, nie musisz od razu przypominać że to twoje zdanie i żeby ci nie narzucano innego.
A ja jej odpisałem:Nie rozumiem jego fenomenu - bo dla mnie to serial o idiotkach, który ani nie bawi, ani nic nie wnosi. Próbowałam po raz drugi przekonać się do niego, ale w połowie pierwszego odcinka już byłam tak wynudzona, że zajęłam sie czymś innym
Nie podoba Ci się, ok. Mi się podoba, ok? Nikt Cię nie zmusza do tego, aby to zrozumieć. To tak ja nie próbuję zrozumieć fanów Stargate.
Nie będę Ci się zwierzałNiech mnie autorka poprawi jeśli się mylę, ale sądzę że sednem jej posta było: Proszę Cię nie rób krzywdy sobie ani kobietom i nie podchodź do tego serialu aż tak "badawczo" , natomiast reszta jej wypowiedzi to uzasadnienie tego zdania (swoją drogą bardzo trafnego, bo jeśli moja dziewczyna przypominałaby którąś z bohaterek SATC, to nawet nigdy byśmy się nie zeszli, bo ich "wyzwolone" charaktery mnie odpychają, i z tego co widzę nie tylko mnie. Jeśli dla ciebie SATC jest [pisownia oryginalna] "instruktarzem" postępowania z kobietami to jestem ciekawy twojego życia miłosnego, jeśli takowe masz). na wszelki wypadek: to jest ironia, nie musisz mi się zwierzać.
Tak. Nie będę się ustosunkowywał do każdej twojej wypowiedzi, bo nie ma po co, rozumiemy się. We cool.ogr pisze:Mam nadzieję, że udało się wyjaśnić.