The Wall Street Journal podał informację o bliskiej współpracy Netflix z Nintendo mającej na celu przygotowanie aktorskiego serialu na klasycznym tytule znanym z konsol Nintendo The Legend of Zelda. Mówi się że produkcja jest opisywana jako Gra o Tron dla całej rodziny.
Pierwsza gra zadebiutowała na NESie - Nintendo Entertainment System - w 1986 roku, a do dnia dzisiejszego pojawiło się ponad dwadzieścia tytułów, które dobyły mnóstwo nagród z w branży gier wideo.
Na ten moment Netfix szuka scenarzysty, który zająłby się skryptem do produkcji, która jeszcze na razie jest na bardzo wczesnym etapie.
Nintendo trzyma pieczę i będzie ściśle nadzorowało produkcję adaptacji. Na chwilę obecną nie ma bardziej szczegółowych informacji.
[url=http://blogs.wsj.com/speakeasy/2015/02/06/legend-of-zelda-netflix-series/]The Wall Street Journal[/url] podał informację o bliskiej współpracy Netflix z Nintendo mającej na celu przygotowanie aktorskiego serialu na klasycznym tytule znanym z konsol Nintendo [i]The Legend of Zelda[/i]. Mówi się że produkcja jest opisywana jako [i]Gra o Tron[/i] dla całej rodziny.
Pierwsza gra zadebiutowała na NESie - Nintendo Entertainment System - w 1986 roku, a do dnia dzisiejszego pojawiło się ponad dwadzieścia tytułów, które dobyły mnóstwo nagród z w branży gier wideo.
Na ten moment Netfix szuka scenarzysty, który zająłby się skryptem do produkcji, która jeszcze na razie jest na bardzo wczesnym etapie. Nintendo trzyma pieczę i będzie ściśle nadzorowało produkcję adaptacji. Na chwilę obecną nie ma bardziej szczegółowych informacji.
Na siłę oczywiście da się wszystko, ale gry z tej serii to przede wszystkim dobrze przemyślana mechanika i wykorzystujące ją zagadki, głównie labirynty. Główny bohater z tego co pamiętam nie odzywa się nigdy, fabuła (mimo tego, że prawdziwi fani oczywiście się z tym nie zgodzą) to jedynie pretekst do popychania nas od jednej zagadki do kolejnej, w dodatku rozdziela się na kilka alternatywnych ścieżek wewnętrznie sprzecznych, więc do serialu pewnie powstała by jeszcze inna historia. Siłą Zeld jest to, że dobrze się w nie gra bo są świetnie przemyślane i zbalansowane ale nikt nie gra tego dla fabuły. Aby zrobić z tego dobry serial należało by wszystkie te podstawy wywalić a co zostanie pozmieniać tak, aby pasowało do formuły serialu. Zostały by pewnie główne postacie (chociaż raczej z pierwowzorem miały by wspólne jedynie imiona i może strój), może przedstawiony świat i niektóre rekwizyty. Wyszło by z tego dzieło w rodzaju 'Super Mario Bros', 'Doom' albo 'Battleship', może nie złe ale mające mało wspólnego z pierwowzorem.
Na siłę oczywiście da się wszystko, ale gry z tej serii to przede wszystkim dobrze przemyślana mechanika i wykorzystujące ją zagadki, głównie labirynty. Główny bohater z tego co pamiętam nie odzywa się nigdy, fabuła (mimo tego, że prawdziwi fani oczywiście się z tym nie zgodzą) to jedynie pretekst do popychania nas od jednej zagadki do kolejnej, w dodatku rozdziela się na kilka alternatywnych ścieżek wewnętrznie sprzecznych, więc do serialu pewnie powstała by jeszcze inna historia. Siłą Zeld jest to, że dobrze się w nie gra bo są świetnie przemyślane i zbalansowane ale nikt nie gra tego dla fabuły. Aby zrobić z tego dobry serial należało by wszystkie te podstawy wywalić a co zostanie pozmieniać tak, aby pasowało do formuły serialu. Zostały by pewnie główne postacie (chociaż raczej z pierwowzorem miały by wspólne jedynie imiona i może strój), może przedstawiony świat i niektóre rekwizyty. Wyszło by z tego dzieło w rodzaju 'Super Mario Bros', 'Doom' albo 'Battleship', może nie złe ale mające mało wspólnego z pierwowzorem.