Gra Endera - Mówca homofobów

Dyskusje ogólne, nie tylko na tematy związane z serialami TV ale też:
Kino, Muzyka, Film, Wydarzenia, Internet, Społeczność.. itp.
Awatar użytkownika
najphil
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 2148
youtube Warszawa
Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
Lokalizacja: Faroes Island
Kontakt:

Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: najphil »

Jak zapewne wszyscy fani prozy Carda wiedzą, powstaje ekranizacja książki "GRa Endera", która stanowi pierwszy tom całego cyklu.

Akcja rozgrywa się w świecie przyszłości. Ziemia zagrożona jest zniszczeniem przez obce istoty spoza układu słonecznego. W celu przeciwstawienia się temu zagrożeniu ludzkość ucieka się do niecodziennej metody - wybiera spośród urodzonych na całym świecie dzieci te najinteligentniejsze i od najmłodszych lat przygotowuje je w orbitalnej szkole wojennej. Twarde warunki, wyszukany program edukacyjny oraz intensywne ćwiczenia bojowe mają nie tylko ukształtować świetnych żołnierzy, ale przede wszystkim wyłonić stratega, zdolnego pokierować ziemskimi siłami kosmicznymi w tej rozgrywce o śmierć i życie.

Jedną z głównych ról zagra Harrison Ford.

Powieść od zawsze cieszyła się całkiem zasłużoną sławą i była/jest jedną z najbardziej poczytnych książek hard SF, ale...

Jak się dowiadujemy z Filmwebu:
Homofob Card największym zagrożeniem adaptacji "Gry Endera"?

Summit staje przed bardzo poważnym wyzwaniem: co zrobić z "Ender's Game". A wszystko przez autora literackiego pierwowzoru "Gry Endera" Orsona Scotta Carda.

Card jest jednym z najbardziej zacietrzewionych przeciwników przyznawania praw obywatelskich mniejszościom seksualnym. W jednym z tekstów napisał, że małżeństwo ma dla niego tylko jedną definicję i każdy rząd, który będzie próbował to zmienić, uzna za wrogi i zrobi wszystko, by go obalić. Homofob Card największym zagrożeniem adaptacji "Gry Endera"?

Choć opinie Carda o homoseksualistach znane są od lat, zrobiło się o nim głośno teraz, kiedy DC Comics ogłosiło, że zatrudniło go do napisania jednego z odcinków nowej antologii przygód Supermana. Natychmiast zaczął się rwetes. Wielu fanów komiksu zapowiedziało bojkot wydania. Podobnie niektóre sieci sprzedające komiksy poinformowały, że numeru autorstwa Carda nie będą sprzedawać.

Taka reakcja stwarza przed Summitem bardzo poważny problem. Adaptację "Gry Endera" trudno sobie wyobrazić bez promocji osobą Carda, tak jak adaptacji "Harry'ego Pottera" bez J.K. Rowling. Studio jedna wydało 110 milionów dolarów na produkcję i nie może też pozwolić sobie na budowanie wokół filmu negatywnego klimatu. Obraz miał być m.in. promowany na Comic Conie i studio musi podjąć decyzję, czy chce, by gościem panelu był Card.

Innymi słowy, nie będziemy promować/adaptować/mieć cokolwiek wspólnego z dziełami człowieka, który w otwarty sposób wyraża swój sprzeciw przeciwko uprawomocnianiu związków homoseksualnych? Dobrze zrozumiałem?

Nie ma znaczenia, że to cykl, w którym nie ma słowa o takowych związkach, czy to w aspekcie negatywnym czy pozytywnym. Liczy się osoba autora.

Dawniej palono książki np. pisarzy pochodzenia żydowskiego. Wciągano na czarne listy artystów, których podejrzewano o sprzyjanie komunistom. Dzisiaj zaczyna się nowy rozdział. :D

Ja nie mam tak radykalnych poglądów jak Card. Moja niechęć przejawia się w zasadzie tylko do odwracania z niesmakiem wzroku na widok dwóch migdalących się facetów. To jednak wystarcza, by przypiąć mi łatkę homofoba - i ok, niech tak będzie. Ale nawet ja, w tej całej swojej domniemanej nienawiści, nie odrzucam muzyki Queen, bo Freddie wolał facetów. A wiersz "Pogrzebowy Blues" W.H.Audena nie przestaje mnie wzruszać i chwytać za gardło tylko dlatego, że był napisany przez homoseksualistę. Gdzie jest, do cholery, granica?
ObrazekObrazek
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: Bostonq »

Dla mnie zawsze granicą był do tej pory zdrowy rozsądek. Nie podzielam ani opinii Carda, ani tych, którzy nawołują do bojkotu jego osoby. Akurat sprawy tożsamości seksualnej mnie kompletnie nie interesują, to znaczy nie przeszkadza mi nic, co nie czyni krzywdy drugiemu człowiekowi, nie oburza mnie praktycznie nic - poza właśnie krzywdą drugiego człowieka. To jest dla mnie taka granica. To, co ktoś robi, dzięki czemu czuje się szczęśliwy, absolutnie mi nie przeszkadza. O ile - raz jeszcze powtórzę - nie czyni w ten sposób krzywdy nikomu innemu. Jeśli lubi uszkadzać swoje ciało, co ostatnio jest modne, to choć przyznam, że niektóre zdjęcia ludzi z dziurami, rogami, Bóg wie czym na twarzy wyglądają zatrważająco (i pewnie pomyślę - niepoprawnie - co za idiota), to skoro tak chcą, są dorośli, to niech sobie robią. Choć może by się przydało, żeby ktoś im objaśnił, że jak się po iluś tam latach rozmyślą, to sorry, ale nie ma odwrotu :) W każdym bądź razie - o ile Card wygłasza takie opinie, też mi to nie przeszkadza. Obalać sobie rządy może, o ile nie będzie obrażał personalnie innych. Nie wiem dokładnie, co on mówi, w sumie mnie to średnio interesuje. "Gra Endera" to powieść znakomita, więc interesuje mnie Card o tyle, o ile jest pisarzem. Wszelkie bojkoty są dokładnie tym samym, co robi Card. Jedni i drudzy odmawiają sobie prawa do wyrażania opinii, posiadania własnego zdania. Na takiej płaszczyźnie nie da się rozmawiać, budować jakiegokolwiek porozumienia. A porozumienie zawsze uważałem za objaw zdrowego rozsądku własnie :) A współczesna niemożność powiedzenia tego, co się myśli jest męcząca - bo a nuż się kogoś urazi. Trudno, jak ktoś jest słaby, to urażony będzie czuł się zawsze. Jeśli ktoś buduje swoją tożsamość niezależnie od zdania innych, to choćby i usłyszał coś przykrego, to spłynie to po nim, bo będzie znał swoją wartość. I tyle.
Awatar użytkownika
najphil
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 2148
Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
Lokalizacja: Faroes Island
Kontakt:

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: najphil »

I trudno się z Tobą nie zgodzić. Niemniej te lobbowanie na rzecz homoseksualizmu przybiera coraz bardziej niepokojący kierunek. Z marchewki - czyli uświadamiania społeczeństwa i wskazywania pozytywnych aspektów zjawiska, zaczyna stawiać na kija.
A to niestety tylko radykalizuje poglądy i ludzkie postawy, bo na takiej płaszczyźnie nie da się wypracować żadnego porozumienia i wzajemnego zrozumienia.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
joana
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 3017
Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: joana »

Bostonq pisze: A współczesna niemożność powiedzenia tego, co się myśli jest męcząca - bo a nuż się kogoś urazi. Trudno, jak ktoś jest słaby, to urażony będzie czuł się zawsze. Jeśli ktoś buduje swoją tożsamość niezależnie od zdania innych, to choćby i usłyszał coś przykrego, to spłynie to po nim, bo będzie znał swoją wartość. I tyle.
Ale tu nie chodzi o urażanie. Nie musisz mówić gejowi, że jego forma zaspakajania potrzeb seksualnych Ci się podoba. Wystarczy, że nie będziesz mu takiej aktywności zabraniał ani przesadnie ośmieszał. Bo co Ci do tego? Przecież Cię to nie dotyczy. No chyba, żeby gej się do Ciebie próbował dobrać - wtedy lej po pysku.
Zaletą większości a i też tych silniejszych jest dawanie forów słabszym. Nie sztuką jest wymagać siły od tych, którzy słabsi są, albo są w mniejszości, samemu mając za sobą siłę i poparcie wielu.
NajPhil wskaż mi płaszczyznę, metodę postępowania, która wg Ciebie mogłaby prowadzić do porozumienia i wzajemnego zrozumienia. Podkreślam jeszcze raz WZAJEMNEGO.
Co powinien zrobić gej, a co Ty powinieneś uczynić by tę wzajemność uzyskać?
Awatar użytkownika
najphil
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 2148
Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
Lokalizacja: Faroes Island
Kontakt:

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: najphil »

Co powinien zrobić gej, a co Ty powinieneś uczynić by tę wzajemność uzyskać?
Ja nic nie mogę zrobić, jedynie starać się wysłuchać i zrozumieć. A co gej powinien zrobić, nie wiem. Samo kilkukrotne branie udziału w takich dyskusjach pozwoliło mi jednak na pewne wykrystalizowanie stanowiska, które jak się okazało jest znacznie bardziej liberalne nic pierwotnie zakładałem.

Przeszkadzać mi będą pewne zachowania i tego nie zmienię. Parady miłości nie są elementem niezbędnym gejom do życia w równości. To zwykły popis i to dość ordynarny. Ja nie urządzam parad heteroseksualnych facetów - oni jeśli chcą wspólnie świętować swoją odmienność, mogą wynająć salę, ba, nawet stadion i nie wkurzać mnie na ulicy.

Filmy czy seriale, pokazujące problemy gejów oraz sceny intymne pomiędzy dwoma facetami mnie nie interesują i będę wykorzystywał swoje prawo do dawania temu wyrazu w komentarzach, nawet jeśli przykleja mi to łatkę homofoba.

Adopcja dzieci nie wchodzi w grę. KROPKA

Związki partnerskie - bardzo proszę, ze wszelkimi prawami i obowiązkami, ale bez przywilejów podatkowych, bo nie widzę powodu, dla którego dwóch dorosłych i pracujących facetów miałoby możliwość wspólnego rozliczenia i ulg, jakie przysługują "normalnej" rodzinie, tylko dlatego, że postanawiają żyć razem.

To jest moje stanowisko na dzisiaj. Kto wie, może edukacja, rozsądny program uświadamiania i dobre argumenty złagodzą jeszcze bardziej moje poglądy, ale wspomniane w temacie zachowania bardziej mi się kojarzą z homo gestapo i tylko cofają mój proces ewoluowania w kierunku większej tolerancji.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asd
Wskaż do odpowiedzi
ZAŁOŻYCIEL
ZAŁOŻYCIEL
Expert
Expert
Posty: 13028
Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Rescue Me
Lokalizacja: UE

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: asd »

A nie powinno być tak, że każdy swoje sprawy łóżkowe zatrzymuje dla siebie?
Wałęsa miał trochę racji mówiąc, że "(...) 1% społeczeństwa włazi na głowę pozostałej większości".
Nie mam nic do osób pokroju Biedronia czy Grodzkiej - dopóki nie łamią prawa niech sobie tam robią co chcą ale dlaczego praktycznie nie ma dnia bym w telewizorze nie zobaczył jacy to oni biedni (mniejszości seksualne) a bo to a tamto...
Dlaczego jak Biedroń uderzył policjanta (pierwszy) a ten mu oddał to od razu było to "prześladowanie mniejszości seksualnych"? (sam Biedroń tak krzyczał w tv).

Paranoja i cyrk się z tego robi a niechęć tylko wzrasta...
Obrazek When Dreams Come True...
Awatar użytkownika
joana
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 3017
Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: joana »

NajPhilu
Przypadek szczegółowy:
Dwie lesbijki wychowują wspólnie dziecko jednej z nich. Są razem od lat i stanowią dla tego dziecka rodzinę.
Załóżmy, że coś stanie się biologicznej matce, co wtedy z dzieckiem? Pozwolić na adopcję przez "drugą matkę", z którą jest związane, dom dziecka czy rodzina zastępcza?
Parady i seriale.
Czym innym, jak nie paradą jest przyjmowanie postawy samca zdobywcy widoczne na każdym kroku.
Grupa facetów na piwie, w autobusie, na plaży, na forum internetowym komentująca bez żenady zalety (nie tylko urody i umysłu) przechodzących dziewczyn, albo tych nieobecnych, które zdarzyło im się posiadać.
I te komentarze...szarpałbym jak Reksio - to takie łagodniejsze. Śmieszne wpisy chłopców, którzy tak naprawdę nie mieli jeszcze okazji potwierdzić swoich umiejętności, ale tokują, przechwalają się. My samce hetero.
Nie musicie robić specjalnych parad, są one na co dzień obecne. Ciebie nie rażą bo normalne takie jest, że za babą się na ulicy oglądasz, a oczy zdradzają.całą resztę.
My baby, robimy podobnie, chociaż jeszcze może mniej odważnie. Ale fajny męski tyłek wzbudza zainteresowanie. Tak - obwieszczamy swoje hetero na każdym kroku.
Przecież to nie wstyd, jest nas wiele/u. Nie musimy się" policzać", Nie musimy manifestować grupowo swoich preferencji, nie musimy wychodzić z ukrycia i krzyczeć, że jesteśmy. My mamy prawa - oni z tych platform - jeszcze nie do końca..
Szokuje lub zniesmacza Cię gej lub lesbijka (właśnie - lesbijka też? - chyba gdzieś mi pisałeś, ale skleroza i zapomniałam) na platformie. A przeżyj ten szok i odwróć głowę. Trudno.
Miałam inny szok, gdy dowiedziałam się, że rodzice wyrzucili z domu mojego kolegę, Był ich ukochanym synem. Był nim do czasu, bo przecież gej. to już nie. I co? Ja też powinnam odwrócić wzrok? Widzisz, wolałam wdrapać się na platformę i krzyknąć razem z nim, że nie jest śmieciem, który można wywalić. Powiesz, że to głupie. Być może, ale wtedy nie umiałam wymyślić czegoś innego.
Sceny gejowskie w serialach/filmach. Nie muszą Ci się podobać. tak samo jak nie musi Ci się podobać seks uprawiany na ekranie przez starego, pomarszczonego faceta z brzuchem, jadącego na viagrze - z młodą dziewczyną.
Niefajne, ale jednak zdarza się w realu, dlaczego ma tego nie być w filmie? Krytykuj, że Ci się nie podoba - Twoje prawo, ale nie zabraniaj pokazywania. Nie pochwalasz morderstwa, ale przecież nie protestujesz przeciwko pokazywaniu go na ekranie.
W Spartacusie sceny gejowskie/lesbijskie niektórym przeszkadzają, ale bez nich realia tamtego świata byłyby nieco zubożone.
Widzisz, trzeba rozmawiać, czasami schować głębiej swoje awersje, żeby nie zaburzały pewnej rzeczowości spojrzenia.
Nie zasłaniajmy się kategorycznymi stwierdzeniami, że homo to choroba i grzech, a związki partnerskie są niezgodne z Konstytucją.
Propaganda, lobbowanie homo? Co to znaczy? Ani reklama, ani namawianie lesbijki ze mnie nie zrobi. A, że gej lobbingiem wywalczy jakieś prawa dla siebie? Niech ma, byle nie ograniczał moich.
Podatki?
Wspólne opodatkowanie - tylko dla rodzin wychowujących dzieci.
Bez różnicy dla mnie jest czy związek tworzy dwóch zdrowych facetów, czy dwie zdrowe kobiety, czy też zdrowy mężczyzna i zdrowa kobieta (małżeństwo bezdzietne) i przy założeniu, że wszyscy oni pracują.
Aktualna akcja bilbordowa, gdzie rodzice są na plakacie ze swoim dzieckiem homo. Uważam, że to bardzo mądre. Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji. Jakiego prawa odmówiłbyś wtedy? Wiem, ani Ty ani ja nie chcielibyśmy mieć takiego "problemu".
Wiesz, cenię to, że w różnych miejscach się o kwestiach homo/hetero spieramy i przerzucamy argumentami, ale jakoś nie "pozbijaliśmy" się wzajemnie.
I chciałabym, żeby tak wyglądała rozmowa, szczególnie na tematy trudne, krążące wokół jakiegoś tabu, czy przesądu.
Awatar użytkownika
najphil
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 2148
Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
Lokalizacja: Faroes Island
Kontakt:

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: najphil »

Jeśli dwie lesbijki wychowują wspólnie dziecko i matka umiera, to mam cichą nadzieję, że dziecko wróci do taty, który musiał zniknąć z tego obrazka nowego elementarza. Walka przed sądami ojców o możliwość kontaktów z własnym dzieckiem, to jest tragedia i jawna dyskryminacja.

Parady - tu nie dojdziemy do porozumienia. Jeśli zgadzamy się, że homoseksualizm jest naturalny - w tym sensie, że człowiek się taki rodzi, to nie widzę powodów by to podkreślać na każdym kroku. To tak samo jakby być dumnym, że jest się leworęcznym. Asd ma rację, mniejszość wchodzi na głowę większości.
Śmieszne wpisy chłopców, którzy tak naprawdę nie mieli jeszcze okazji potwierdzić swoich umiejętności, ale tokują, przechwalają się. My samce hetero.
Żenujące zachowania są żenujące u każdej z grup, niezależnie od preferencji. Nie widzę jednak powodu, by je pochwalać i promować. A platformy z groteskowo poprzebieranymi facetami są obciachem. Miałabyś ochotę natknąć się na taką platformę ze szczeniakami - samcami alfa, wykrzykującymi w Twoim kierunku sprośności i wykonującymi obsceniczne gesty?
Propaganda, lobbowanie homo? Co to znaczy? Ani reklama, ani namawianie lesbijki ze mnie nie zrobi. A, że gej lobbingiem wywalczy jakieś prawa dla siebie? Niech ma, byle nie ograniczał moich.
A czytałaś pierwszy post?
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
joana
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 3017
Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: joana »

NajPhilu
A czytałam pierwszy post. I co z tego? Że jakaś grupa protestuje przeciwko facetowi, który napisał niewinną książkę, a przy tym jest zadeklarowanym homofobem. Włączmy rozsądek. Nie kupią tego produktu jedni, którzy wychodzą z założenia, że poglądy autora im nie odpowiadają i przekładają to na jego twórczość. Kupią inni, którym poglądy nie przeszkadzają, albo tacy, którzy rozgraniczą jedno od drugiego. Bronisz faceta, który odmawia praw innym, jednocześnie bardzo boli, gdy jemu jakieś "prawa" chcą odebrać.

Żenujące zachowania – ależ spotykam się z nimi np. szczególnie latem w okolicach ogródków knajpianych pełnych rozbawionego towarzystwa. Powiesz, nie pętaj się tam babo sama wieczorem, przeprowadź się, nie prowokuj, załóż burkę, a w ogóle powinnam się cieszyć, bo takie zachowanie samca świadczy o jakiejś, względnej atrakcyjności samicy.
A Ty się do tej cholernej platformy przyczepiasz.

Z leworęczności nie trzeba być dumnym, wystarczyło wywalczyć, żeby produkowano np. nożyczki dla leworęcznych – takimi zwykłymi cięcie było trudne dosyć.

Doprecyzowanie przypadku szczególnego. Tatuś nie uciekł z elementarza. Żyje szczęśliwie ze swoją rodziną na wyspach. Taki zwolennik leczenia lesbijki za pomocą metody naturalnej. Efekt kuracji jest mu obojętny. Nie ukrywam, jest taka sytuacja wygodna dla matki i kroków prawnych nie podejmuje. W sumie ją rozumiem, nie ma co tatusiowi na siłę dziecka wciskać.

Dyskryminacja facetów przy wyrokach o opiekę nad dzieckiem jest faktem. I właściwie lepiej skupić by się było nad tą sprawą, i tu działać - zamiast z odrazą patrzeć na dwóch całujących się facetów na ulicy, bo nie na tej ulicy jest prawdziwy problem. Wrażenia estetyczne mogę przeboleć, nie są dla mnie aż tak bardzo ważne.
Awatar użytkownika
najphil
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 2148
Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
Lokalizacja: Faroes Island
Kontakt:

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: najphil »

Sęk w tym, że to nie on ucierpi - chłop zarobił już fortunę, tylko ja, pozbawiony możliwości cieszenia się jego geniuszem. DC na skutek protestów zapewne zrezygnuje z pomysłu zatrudnienia go jako scenarzysty - Supermana mam akurat głęboko gdzieś, ale taka sytuacja może się powtarzać przy każdej innej akcji związanej z twórcami, którzy nie boją się śmiało wyrażać swojego zdania na przekór wszelkiego establishmentu i cholernej poprawności politycznej.

A "Gra Endera" nie jest jakąś tam niewinną książką, jak to napisałaś, tylko powieścią, która od blisko 30 lat stanowi kanon gatunku hard SF. To właśnie mnie niepokoi. Dochodzi do sytuacji nie tylko weryfikacji, czy dany autor nie będzie zbyt kontrowersyjny by z nim współpracować, ale na dodatek do weryfikacji wstecznej.

Indeksy i czarne listy książek zakazanych, to nie jest wymysł SF rodem tylko z "Fahrenheit 451". Takie zachowania tylko mnie mocniej okopują na twardogłowym stanowisku.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
joana
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 3017
Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: joana »

I tu mnie złapałeś. Literatura SF nie jest moją mocną stroną. Niewinna - miałam na myśli, że pozbawiona akcentów odnoszących się do związków homo.

"ale taka sytuacja może się powtarzać przy każdej innej akcji związanej z twórcami, którzy nie boją się śmiało wyrażać swojego zdania na przekór wszelkiego establishmentu i cholernej poprawności politycznej."
No, gdzieś tam wyżej Bostonq napisał "Jeśli ktoś buduje swoją tożsamość niezależnie od zdania innych, to choćby i usłyszał coś przykrego, to spłynie to po nim, bo będzie znał swoją wartość. I tyle."
A mnie jeszcze przyjdzie bronić pisarza, chociaż jego poglądy mnie rażą. To, co pisałam wyżej. Rozsądek jednej i drugiej strony może być wyjściem dobrym, i w sumie o to mi w całej tej dyskusji chodzi.
Bostonq
Wskaż do odpowiedzi

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: Bostonq »

Muszę przyznać, że bardzo mądre są uwagi jc-k, trudno mi się z nimi nie zgodzić. Choć jestem mężczyzną, to akurat nie należę do tych - powiedzmy typów knajpianych, o których piszesz (co nie znaczy, że nie spożywam, owszem - kultywuję ;) ), gdyż akurat wrodzona nieśmiałość nie pozwala mi na takie zachowania :) Co nie przeszkadza mi być diablo stanowczym w zawodzie, który wykonuję :) Ot, taki paradoks. Nie mam prawa jazdy, więc doceniam dobrze jeżdżące kobiety, a idiotów na drodze jest pełno po jednej i drugiej stronie płci. Nie zajmują mnie sprawy tożsamościowe, gdyż dla mnie świat może składać się z wszystkich możliwych preferencji, o ile nie definiuje się żadnej jako lepszej, stąd moje liberalne poglądy względem zachowań homoseksualnych, co nie zmienia faktu, że widok dwóch mężczyzn - jak choćby w "Spartakusie - absolutnie nie napawa mnie żadnymi pozytywnymi uczuciami estetycznymi - szpetne to i tyle, ale mi nie przeszkadza, a wspomniany serial uwielbiam :)

Myślę, że najphilowi chodzi o to, że ostatnio faktycznie można odnieść wrażenie, że to homoseksualizm jest lepszy, bardziej cool, jakoś tak bardziej trendy, w sumie wypada mieć kumpla geja (vide zresztą świetny wątek w "Chicago Fire"), a najlepiej to choć raz spróbować, bo może nie wie się, co się traci :) Pewnie wynika to z "ciśnienia" - do tej pory trzeba było to ukrywać, więc teraz nadspodziewanie mocno to wystrzeliło. W sumie normalna rzecz.

Moim marzeniem jest to, żebyśmy w ogóle nie musieli o tym rozmawiać, a świat toczył się sobie właściwymi tory - czyli generował wojny, w których giną dzieci, kobiety, geje, homofobi, do tego pozwalał przyjemnie głodować, dopuszczał do zbiorowych gwałtów na kobietach, jak te w Inidach, zezwalał na przywiązywanie psów do drzew, bo się znudziły uroczej dziecinie, dodatkowo na tych dziecin - jakże ostatnio modne - mordowanie...

Przepraszam za tę ironię, ale tak sobie pomyślałem, że - zgoda, trochę demagogicznie - jest tyle zła, niesprawiedliwości, okrucieństwa, że debatowanie nad tym, czy faceci mogą się całować, czy też nie i czy to nas uraża, czy dwie kobiety czy dwóch mężczyzn może dobrze wychować dziecko, jeśli akurat są wspaniałymi ludźmi (bo przecież w małżeństwach dwupłciowych zawsze jest cudownie, nie ma patologi, nikt nigdy nikogo nie bije, nie niszczy psychicznie..) - to jest to trochę takie jakieś niewspółmierne? Bo jakież zło generują ci całujący się faceci, ci rodzice tej samej płci? I tak z ciekawości - ilu z nas było na marszu przeciwko znęcaniu się nad bezbronnymi zwierzętami? Ja nie byłem, a oburza mnie to niepomiernie...

Przyznam, że nie rozumiem, czemu przecież wielki człowiek, Lech Wałęsa, jest w stanie powiedzieć coś takiego w telewizji, a nie - że np. pozabijałby wszystkich gwałcicieli (bo przecież homoseksualnych gwałtów jest mnóstwo...), pijanych kierowców, pedofilów (bo by trzeba mocno przetrzebić szeregi pewnych panów w czarnych odzieniach, a to przecież atak na religię, co jest kolejną wierutną bzdurą, że krytykując instytucję, jej wypaczenia, niszczy się duchową - najważniejszą - część wiary)? Czemu można powiedzieć, że "geje powinni w sejmie siedzieć w ostatnich rzędach, a najlepiej za murem", a nie choćby, że człowiek, który wyrzuca psa z samochodu nie jest godzien nosić miana człowieka i winno się go odstrzelić, bo podnosi rękę na istotę, która absolutnie nie może się bronić, a jeszcze z ufnością - o ile przeżyje - będzie biec za autem? No jest na to jakieś wyjaśnienie? Czemu homoseksualizm spędza sen z powiek tak wielu ludziom? A nie wznoszą protestów, nie biją na alarm, że odsetek samobójstw wśród młodzieży wzrósł ostatnio do szalenie alarmujących rozmiarów?

Jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam ;)
Awatar użytkownika
joana
Wskaż do odpowiedzi
Expert
Expert
Posty: 3017
Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: joana »

No i co ja mam Ci odpowiedzieć na pytania z ostatniego akapitu? Nie wiem.
A co wiem? Całego świata nie uratuję, ale mogę spróbować jakiś jego kawałek ocalić.
Taki "kawałek" potrącony przez samochód właśnie roznosi mi futro po mieszkaniu, drapie i próbuje zaprowadzić swoje porządki. Trochę żartuję, ale nie do końca.
Brita
Wskaż do odpowiedzi

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: Brita »

Ja cię kręcę nawet tu pojawia się dyskusja nt homofobii, boję się, że niedługo z lodówki wyskoczy mi jakiś wojujący gej
A tak serio to temat był mi kiedyś zupełnie obojętny, nie szokował, nie gorszył i nie budził negatywnych odczuć, ale to co teraz się dzieje budzi już mój niesmak, już mam dosyć słuchania o ich prawach, ich coraz to większych żądań i jak już ktoś wcześniej napisał, nie uważam aby było w porządku to, że mniejszość chce trząść całym rządem i ustalać prawo pod swoje potrzeby...
pokój wszystkim gejom i lesbijkom ale już dość nie tylko oni są pomijaną mniejszością w kraju..
Awatar użytkownika
beata101
Wskaż do odpowiedzi
wszystko
wszystko
Posty: 1203
Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
Płeć: Kobieta
Ulubiony Serial: Supernatural
Lokalizacja: Polska Kielce

Re: Gra Endera - Mówca homofobów

Post autor: beata101 »

Brita pisze:Ja cię kręcę nawet tu pojawia się dyskusja nt homofobii, boję się, że niedługo z lodówki wyskoczy mi jakiś wojujący gej
A tak serio to temat był mi kiedyś zupełnie obojętny, nie szokował, nie gorszył i nie budził negatywnych odczuć, ale to co teraz się dzieje budzi już mój niesmak, już mam dosyć słuchania o ich prawach, ich coraz to większych żądań i jak już ktoś wcześniej napisał, nie uważam aby było w porządku to, że mniejszość chce trząść całym rządem i ustalać prawo pod swoje potrzeby...
pokój wszystkim gejom i lesbijkom ale już dość nie tylko oni są pomijaną mniejszością w kraju..
Amen, siostro !
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl

Szybka odpowiedź

   
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości