NBC dość szybko się nudzi i żongluje swoimi serialami jak szalone. Słabe wyniki "The Firm" spowodowały, że zaledwie po kilku odcinkach serial wylatuje z wtorkowej ramówki.
Ma go zastąpić serial "Awake"
Po tragicznym wypadku samochodowym, detektyw Michael Brittenie budzi się w szpitalu. Wraz z nim w samochodzie była żona i nastoletni syn. Traumatyczne przeżycie sprawia, że jego umysł tworzy dwie alternatywne rzeczywistości. W jednej z nich przeżyła tylko żona detektywa, która by poradzić sobie ze stratą, zaczyna myśleć o adopcji dziecka. W drugiej, przeżył jego syn. Co więcej, w obu wersjach życia, Michael uczęszcza na terapie u dwóch różnych psychologów, którzy upierają się, że to ten drugi jest tylko wytworem jego wyobraźni.
Dość skomplikowany układ, ale muszę powiedzieć, że mnie zaintrygował i na pewno zacznę oglądać
Premiera już 1 marca
Ostatnio zmieniony 15 lutego 2012, 13:47 przez najphil, łącznie zmieniany 1 raz.
NBC dość szybko się nudzi i żongluje swoimi serialami jak szalone. Słabe wyniki "The Firm" spowodowały, że zaledwie po kilku odcinkach serial wylatuje z wtorkowej ramówki.
Ma go zastąpić serial "Awake"
Po tragicznym wypadku samochodowym, detektyw Michael Brittenie budzi się w szpitalu. Wraz z nim w samochodzie była żona i nastoletni syn. Traumatyczne przeżycie sprawia, że jego umysł tworzy dwie alternatywne rzeczywistości. W jednej z nich przeżyła tylko żona detektywa, która by poradzić sobie ze stratą, zaczyna myśleć o adopcji dziecka. W drugiej, przeżył jego syn. Co więcej, w obu wersjach życia, Michael uczęszcza na terapie u dwóch różnych psychologów, którzy upierają się, że to ten drugi jest tylko wytworem jego wyobraźni.
Dość skomplikowany układ, ale muszę powiedzieć, że mnie zaintrygował i na pewno zacznę oglądać Premiera już 1 marca
Czekam na tą pozycje z niecierpliwością.Fabuła zapowiada się ciekawie. No i Jason Isaacs .
Z tego co czytałem premiera miała nastąpić już wcześniej ale została opóźniona przez zmiany w scenariuszu. Mam nadzieję że jest na co czekać.
Czekam na tą pozycje z niecierpliwością.Fabuła zapowiada się ciekawie. No i Jason Isaacs . Z tego co czytałem premiera miała nastąpić już wcześniej ale została opóźniona przez zmiany w scenariuszu. Mam nadzieję że jest na co czekać.
3 odcinki za mną i muszę powiedzieć, że oglądam z dużą przyjemnością. Doskonały Jason Isaacs w głównej roli i zjawiskowa Laura Allen w roli jego żony - aktorka, którą pokochałem za serial "Terriers".
Trochę się można pogubić, w której rzeczywistości bohater jest w danym momencie i szkoda, że twórcy nie ułatwili odróżnianie ich np. za pomocą innych filtrów, nasycenia kolorów, czy po prostu jakiejś drobnej zmiany w wyglądzie bohatera.
To utrudnienie może niestety zaważyć na ocenach serialu i jego oglądalności.
3 odcinki za mną i muszę powiedzieć, że oglądam z dużą przyjemnością. Doskonały Jason Isaacs w głównej roli i zjawiskowa Laura Allen w roli jego żony - aktorka, którą pokochałem za serial "Terriers".
Trochę się można pogubić, w której rzeczywistości bohater jest w danym momencie i szkoda, że twórcy nie ułatwili odróżnianie ich np. za pomocą innych filtrów, nasycenia kolorów, czy po prostu jakiejś drobnej zmiany w wyglądzie bohatera.
To utrudnienie może niestety zaważyć na ocenach serialu i jego oglądalności.
Ciekawy opis chętnie się skuszę, ale znając NBC to chyba poczekam i zobaczę ile wypuszczą odcinków. Bo nic mnie tak nie irytuje jak serial przerwany w połowie sezonu
Ciekawy opis chętnie się skuszę, ale znając NBC to chyba poczekam i zobaczę ile wypuszczą odcinków. Bo nic mnie tak nie irytuje jak serial przerwany w połowie sezonu
Historia nietuzinkowa, warto byłoby się zapoznać... Ale chyba też poczekam, aż będzie trochę więcej odcinków, tak jak poprzednik, nie lubię historii przerywanej w połowie.
Historia nietuzinkowa, warto byłoby się zapoznać... Ale chyba też poczekam, aż będzie trochę więcej odcinków, tak jak poprzednik, nie lubię historii przerywanej w połowie.
Ja nie czekałem, zacząłem i po ostatnim odcinku (z poprzedniego tygodnia) utwierdziłem się w przekonaniu, że była to słuszna decyzja. A przekonały mnie w pełni dwie rzeczy: pingwin i zdanie, że po co tyle zachodu o to, żeby postrzegać rzeczywistość taką, jaką jest, skoro iluzje mogą dawać więcej szczęścia. Uważam, że z najnowszych premier, które generalnie - dla mnie przynajmniej - były takie sobie (poza "The River", ale tu jestem w mniejszości, może nie na forum, gdzie na szczęście serial został doceniony, ale ogólnie), to właśnie "Awake" na największy potencjał. Sam pomysł jest kapitalny, do tego świetny aktor w roli głównej, plus jakaś sensowna tajemnica w tle, która do tej pory raz została "wywleczona" na światło dzienne, w końcówce jednego z odcinków, kiedy to
Spoiler:
okazało się, że to wszystko to projekt rządowy, jakiś straszny taki, głęboko ukryty
, choć akurat dla mnie takie rozwiązanie nie było najlepszym z możliwych, gdyż liczyłem na
Spoiler:
większą metafizykę, a wątki spiskowe nie należą do moich ulubionych
Reasumując. Serial dostanie cancela. To oczywiście mnie znowu wkurzy, ale co zrobić. Będę oglądał wytrwale, gdyż w tej chwili, z tych nowych rzeczy, jest to jedyny serial, na którego nowy odcinek czekam. A to już coś
Ja nie czekałem, zacząłem i po ostatnim odcinku (z poprzedniego tygodnia) utwierdziłem się w przekonaniu, że była to słuszna decyzja. A przekonały mnie w pełni dwie rzeczy: pingwin i zdanie, że po co tyle zachodu o to, żeby postrzegać rzeczywistość taką, jaką jest, skoro iluzje mogą dawać więcej szczęścia. Uważam, że z najnowszych premier, które generalnie - dla mnie przynajmniej - były takie sobie (poza "The River", ale tu jestem w mniejszości, może nie na forum, gdzie na szczęście serial został doceniony, ale ogólnie), to właśnie "Awake" na największy potencjał. Sam pomysł jest kapitalny, do tego świetny aktor w roli głównej, plus jakaś sensowna tajemnica w tle, która do tej pory raz została "wywleczona" na światło dzienne, w końcówce jednego z odcinków, kiedy to [spoiler]okazało się, że to wszystko to projekt rządowy, jakiś straszny taki, głęboko ukryty[/spoiler], choć akurat dla mnie takie rozwiązanie nie było najlepszym z możliwych, gdyż liczyłem na [spoiler]większą metafizykę, a wątki spiskowe nie należą do moich ulubionych[/spoiler]
Reasumując. Serial dostanie cancela. To oczywiście mnie znowu wkurzy, ale co zrobić. Będę oglądał wytrwale, gdyż w tej chwili, z tych nowych rzeczy, jest to jedyny serial, na którego nowy odcinek czekam. A to już coś :)
Jeśli tylko zakończenie będzie w miarę sensowne to chętnie po niego sięgnę... - jeśli jednak po oglądnięciu całości miałbym mieć poczucie niedosytu i żalu... to odpuszczę - daj znać jak już będzie wiadomo na 100%
Jeśli tylko zakończenie będzie w miarę sensowne to chętnie po niego sięgnę... - jeśli jednak po oglądnięciu całości miałbym mieć poczucie niedosytu i żalu... to odpuszczę - daj znać jak już będzie wiadomo na 100%
Za nami 9 odcinek (do 10 czekamy na napisy) i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to kawał niezłego kina. Owszem, historie kryminale są dość pobieżne, przewidywalne, ale mam wrażenie, że taki był cel - bo przecież nie o nie chodzi. W całości jest to serial o człowieku, który został wrzucony w zupełnie dziwaczną sytuacją - najpierw tragiczną, czyli wypadek, później bardziej groteskową - czyli nakładające się na siebie rzeczywistości - ale próbuje się w tym wszystkim jakoś odnaleźć. Główny bohater jest kapitalnie zagrany, a właśnie odcinek 9 wyraźnie wskazywał na istotę serialu - jak jedna drobna różnica, w tym przypadku zwycięstwo w meczu o finał, może niezwykle zmienić rzeczywistość. Szkoda, że tak niewielu tutaj go ogląda - bo nijak nie idzie sobie pogadać Zresztą, gdyby patrzeć na ilość wpisów, to by wyszło, że nikt nie ogląda praktycznie nic, żeby pozostać w zgodzie z dzisiejszym marszem przeciwko milczeniu, które sam w sumie uskuteczniałem, ale wynikało ono właśnie z tego, że nawet jak się coś napisze, to i tak nikt na to nie odpowie Żeby nie było tak smutno, wstawię kota: :garfield
Za nami 9 odcinek (do 10 czekamy na napisy) i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to kawał niezłego kina. Owszem, historie kryminale są dość pobieżne, przewidywalne, ale mam wrażenie, że taki był cel - bo przecież nie o nie chodzi. W całości jest to serial o człowieku, który został wrzucony w zupełnie dziwaczną sytuacją - najpierw tragiczną, czyli wypadek, później bardziej groteskową - czyli nakładające się na siebie rzeczywistości - ale próbuje się w tym wszystkim jakoś odnaleźć. Główny bohater jest kapitalnie zagrany, a właśnie odcinek 9 wyraźnie wskazywał na istotę serialu - jak jedna drobna różnica, w tym przypadku zwycięstwo w meczu o finał, może niezwykle zmienić rzeczywistość. Szkoda, że tak niewielu tutaj go ogląda - bo nijak nie idzie sobie pogadać :( Zresztą, gdyby patrzeć na ilość wpisów, to by wyszło, że nikt nie ogląda praktycznie nic, żeby pozostać w zgodzie z dzisiejszym marszem przeciwko milczeniu, które sam w sumie uskuteczniałem, ale wynikało ono właśnie z tego, że nawet jak się coś napisze, to i tak nikt na to nie odpowie :( Żeby nie było tak smutno, wstawię kota: :garfield
Kolejny odcinek - znakomity. Bardzo emocjonalny, a i główna historia ruszyła mocno do przodu. Ale co z tego, jak serial został - w ostatnim, masowym wręcz ruchu - skasowany? Za co, naprawdę nie wiem. Czemu się nie spodobał? Nie wiem. O ile - również skasowane "Alcatraz" nie wywołuje we mnie większych emocji, choć z przyjemnością poznałbym dalsze losy postaci, to w przypadku "Awake" jest mi naprawdę szkoda Tym bardziej, że gram sobie teraz w "Alana Wake'a" (cholernie dobra historia) i tak jakoś mi się to połączyło
Kolejny odcinek - znakomity. Bardzo emocjonalny, a i główna historia ruszyła mocno do przodu. Ale co z tego, jak serial został - w ostatnim, masowym wręcz ruchu - skasowany? Za co, naprawdę nie wiem. Czemu się nie spodobał? Nie wiem. O ile - również skasowane "Alcatraz" nie wywołuje we mnie większych emocji, choć z przyjemnością poznałbym dalsze losy postaci, to w przypadku "Awake" jest mi naprawdę szkoda :( Tym bardziej, że gram sobie teraz w "Alana Wake'a" (cholernie dobra historia) i tak jakoś mi się to połączyło :)
A choć jest jakieś sensowne zakończenie czy urywa się w trakcie akcji? Czekałam do końca sezonu by obejrzeć hurtem, ale zrezygnuję jeśli brak sensownego zakończenia.
A choć jest jakieś sensowne zakończenie czy urywa się w trakcie akcji? Czekałam do końca sezonu by obejrzeć hurtem, ale zrezygnuję jeśli brak sensownego zakończenia.
Jestem na razie przy trzecim odcinku i zastanawiam sie czy jest jakos wytlumaczona kwestia czasu - to znaczy czy bohater przezywa dwa razy ten sam dzien (np 5 maja) czy czas plynie normalnie a on spedza jeden dzien z zona a kolejny z synem.
Jestem na razie przy trzecim odcinku i zastanawiam sie czy jest jakos wytlumaczona kwestia czasu - to znaczy czy bohater przezywa dwa razy ten sam dzien (np 5 maja) czy czas plynie normalnie a on spedza jeden dzien z zona a kolejny z synem.
Serial się skończył. Była to jedna z lepszych produkcji ostatniego czasu, a pomysł z jej zakończeniem woła o pomstę do nieba. Dwa ostatnie odcinki są świetne - zniknęły zagadki kryminalne, wszystko skupiło się wokół głównej tajemnicy. W jakimś sensie serial ma zakończenie - widać, że starano się jakoś to domknąć, żeby nie zostawić widza z niczym. I nawet to się udało, choć ta pośpieszność na pewno nie przyczyniła się do wzrostu jakości. Jak ktoś znajdzie czas, to naprawdę warto - to bardzo dobra rozrywka, stawiająca wcale niebanalne pytania. Aż smutno myśleć, jak mogłoby być fajnie, gdyby całą historię - nie wolną od sytuacji dziwacznych, zagadkowych - pociągnąć choć przez dwa pełne sezony.
Serial się skończył. Była to jedna z lepszych produkcji ostatniego czasu, a pomysł z jej zakończeniem woła o pomstę do nieba. Dwa ostatnie odcinki są świetne - zniknęły zagadki kryminalne, wszystko skupiło się wokół głównej tajemnicy. W jakimś sensie serial ma zakończenie - widać, że starano się jakoś to domknąć, żeby nie zostawić widza z niczym. I nawet to się udało, choć ta pośpieszność na pewno nie przyczyniła się do wzrostu jakości. Jak ktoś znajdzie czas, to naprawdę warto - to bardzo dobra rozrywka, stawiająca wcale niebanalne pytania. Aż smutno myśleć, jak mogłoby być fajnie, gdyby całą historię - nie wolną od sytuacji dziwacznych, zagadkowych - pociągnąć choć przez dwa pełne sezony.
Hmm, może tak mówią tylko, zresztą trudno dociec, co tak naprawdę jest rzeczywistością w świecie producentów. Możliwie, że gdyby nie konieczność przyśpieszenia, to zakończenie "wybrzmiałoby" inaczej - coś pod drodze jeszcze by się stało, coś zmieniło, dowiedzielibyśmy się czegoś więcej. Choć i tak warto obejrzeć, bo jednak jakieś zakończenie jest, a skoro nawet w miarę zaplanowane, to tym lepiej
Hmm, może tak mówią tylko, zresztą trudno dociec, co tak naprawdę jest rzeczywistością w świecie producentów. Możliwie, że gdyby nie konieczność przyśpieszenia, to zakończenie "wybrzmiałoby" inaczej - coś pod drodze jeszcze by się stało, coś zmieniło, dowiedzielibyśmy się czegoś więcej. Choć i tak warto obejrzeć, bo jednak jakieś zakończenie jest, a skoro nawet w miarę zaplanowane, to tym lepiej :)