[mini] Prisoner, The

[chemik1986]

ja ta produkcje obejrzałem jakis czas temu i nie przypadła mi do gustu w ogóle... meczyłem sie z oglądaniem tego jakby to była moda na sukces... normalnie nie przemawia do mnie to i tyle...

[AreQ_BAH]

To pokazuje że jednak pozycja za trudna dla przeciętnego oglądacza seriali ;-)

[sindar]

Serial obejrzalem jakis czas temu, wiec nie wszystkie fragmenty pamietam - niemniej na pewno latwy w odbiorze nie byl.
Generalna opinia - warto obejrzec - choc mnie tez nie powalil na kolana, jak paru jeszcze osob, choc az tak ktytyczny w swoich ocenach nie jestem
Osobiscie lubie zakrecone klimaty i niejednoznaczne zakonczenia, jednak jak dla mnie Prisoner byl zbyt powaznie nakrecony. Tak jakby z zalozenia mialo z niego powstac powazne, a nawet wrecz pretensjonalne, arcydzielo. W mojej ocenie wyszlo nieco przyciezkawo - zdecydowanie zabraklo mi w nim odrobiny pokreconego dowcipu (jesli jakis humor byl - w ogole nie utkwil w mej pamieci!), jak u Lyncha na przyklad. Albo chocby w ksiazkach Dicka, ktore tez zapewne jakos tworcow serialu zainspirowaly.

PS.
Czy wam tez od poczatku skojarzyl sie z Charlie Jade?

[chemik1986]

To pokazuje że jednak pozycja za trudna dla przeciętnego oglądacza seriali ;-)

nie twierdze że go nie zrozumiałem tylko że do mnie nie przemawia i nie jest w moim guście, a przecietność oglądania seriali nie odpowiada zawsze ilośći wystawionych postów:)

De gustibus non est disputandum mój Drogi AreQ_BAH

[gracek17]

A juz myślałem, że zostałem sam placu boju

[AreQ_BAH]

Po pierwsze zwracam uwagę na użycie emotki, po drugie wypowiedź była skierowana ogólnie nie do Ciebie, po trzecie, fajnie, mini prowokacja się udała i napisaliście coś więcej po czwarte koniec wyliczanki;-)

Co to za kompleksy w ilości napisanych postów? Jak dla mnie mogło by licznika nie być

A ogólnie - serial jest poważny bo miał być. I jest świetny bo miał być. ;-)

[Bostonq]

Zaległości część już sam nie wiem która. W sumie, jak się przeczytało wszystkie książki Philipa K. Dicka, to teoretycznie już nic w temacie wielości rzeczywistości człowieka zaskoczyć nie może. No i faktycznie, "Prisoner" zaskakujący nie jest, zwłaszcza gdy do tego dodamy wszelkiej maści utopie (i antyutopie), od Campanelli zaczynając. Na dodatek, jak się w necie poczyta, to fani oryginału z roku 1967 bardzo narzekają na remake.

No i tak sobie oglądałem, zastanawiając się, o co im chodzi Bo może faktycznie, jako remake wypada słabo - nie wiem, nie widziałem serialu oryginalnego - oceniać mogę tylko nową produkcję. A ta prezentuje się - moim zdaniem - świetnie. Bardzo klarowny scenariusz, świetnie poprowadzona narracja

Spoiler:

symultaniczne linie świadomości i podświadomości

kapitalne zainscenizowane motywy oniryczno-schizofreniczne, bardzo dobre aktorstwo, tajemnica (dziury, balony), ogólnie - znakomita rzecz

Mogę mieć tylko do siebie pretensje, że dopiero teraz obejrzałem

[Lubec]

W końcu nadrobiłem. Co prawda zacząłem dość dawno temu, ale dopiero na dniach miałem okazję skończyć.
Właściwie mógłbym powtórzyć to co wyżej napisał Bostonq. Też nie widziałem oryginału, ale wersja od AMC bardzo mi się podobała.
Nie przeczytałem chyba tylu książek Dicka, bo dla mnie samo rozwiązanie było (do piątego odcinka) zagadką, a dopiero w szóstym dostajemy klarowną odpowiedź... no może nie do końca klarowną, ale przynajmniej wyjaśniło się czym jest Wioska.
Historia nie jest prosta i wydawało by się chaotyczna, a jej przedstawienie jeszcze to gmatwa. Jednak dzięki temu zabiegowi produkcja zyskuje niepodrabialny klimat, którego nie znajdziemy nawet w takich produkcjach jak Memento, Donnie Darko czy Revolver.