Ja oglądam Dextera dopiero od kilku dni, wcześniej mimo, ze wiedziałem, że jest taki serial to jakoś mi też "nie leżał" ( z takich samych powodów jakie wymienił xvidasd). No ale wreszcie tydzień temu dałem mu szansę i co?.... bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Jest on źle reklamowany myślę ( albo i dobrze bo morderstwa to pewnie jakiś tam chwyt reklamowy). Od początku serialu Dexter popełnił może 3 morderstwa (które trwały w sumie 2 minuty) i w ogóle nie pokazywano jego brutalnych scen.
Drugie zaskoczenie to, że na początku myślałem, ze każdy odcinek jest o czymś innym i że za każdym razem Dexter urywa komuś łep A to nieprawda, odcinki są powiązane ze sobą a głównym tematem jest poszukiwanie seryjnego mordercy (którego Dexter w duchu podziwia - Dex pracuje on w policji w dziale związanym z analizą krwi pozostałą po morderstwach). Dodatkowo seryjny morderca prawdopodobnie wie o tożsamości Dextera i po prostu się Nim "bawi"
To co jest niesamowite w tym serialu to myśli Dextera, śmieszne ironiczne, sarkastyczne a z drugiej strony nienaturalne i trochę przerażające.
Więcej krwi i okrucieństwa jest w Szklanej pułapce niż tutaj
Ja oglądam Dextera dopiero od kilku dni, wcześniej mimo, ze wiedziałem, że jest taki serial to jakoś mi też "nie leżał" ( z takich samych powodów jakie wymienił xvidasd). No ale wreszcie tydzień temu dałem mu szansę i co?.... bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Jest on źle reklamowany myślę ( albo i dobrze bo morderstwa to pewnie jakiś tam chwyt reklamowy). Od początku serialu Dexter popełnił może 3 morderstwa (które trwały w sumie 2 minuty) i w ogóle nie pokazywano jego brutalnych scen.
Drugie zaskoczenie to, że na początku myślałem, ze każdy odcinek jest o czymś innym i że za każdym razem Dexter urywa komuś łep :) A to nieprawda, odcinki są powiązane ze sobą a głównym tematem jest poszukiwanie seryjnego mordercy (którego Dexter w duchu podziwia - Dex pracuje on w policji w dziale związanym z analizą krwi pozostałą po morderstwach). Dodatkowo seryjny morderca prawdopodobnie wie o tożsamości Dextera i po prostu się Nim "bawi"
To co jest niesamowite w tym serialu to myśli Dextera, śmieszne ironiczne, sarkastyczne a z drugiej strony nienaturalne i trochę przerażające. Więcej krwi i okrucieństwa jest w Szklanej pułapce niż tutaj :)
Zaraz, zaraz - nie zrozumcie mnie źle - nie jestem dewotem.
Wszelkiego rodzaju makabry np w horrorach są ok, praktycznie nie ma teraz filmu/serialu bez "ofiar" - tutaj różnica polega na tym, że o ile zazwyczaj osoba mordująca jest tą złą i prawie ZAWSZE ponosi za to karę (tak było i w "The Inside") o tyle w "Dexterze" wygląda mi to na to, że to Dexter (morderca) pokazywany jest w świetle "bohatera" i tego "dobrego".
Widz zapomina w tym serialu, że Dexter choc z pozoru robi dobrze (morduje morderców) to tak naprawdę niczym się od nich nie różni - sam jest psychopatą. Jakim więc jest wzorcem?
Producenci w tym przypadku zakpili z widza - nawet gówno można pięknie przyprawić i podać jako piękne danie w drogiej restauracji - i gwarantuje że wszyscy będą się zajadać i długo opowiadać w jakiej to fantastycznej restauracji i jakie to pyszności nie jedli.
Nic nie zmieni jednak faktu, że tak naprawdę zjedli gówno.
Nic nie zmieni faktu, że Dexter to morderca i niezależnie kogo i co morduje powinien ponieść za to karę. Zdaje się też (widać to po uśmieszku na tapetach) że sprawia mu to frajdę - brawo - grunt to zachęcać młodzież do przemocy.
Jeśli się mylę z moim osądem to proszę o zmianę opisu na podstronie.
Zaraz, zaraz - nie zrozumcie mnie źle - nie jestem dewotem.
Wszelkiego rodzaju makabry np w horrorach są ok, praktycznie nie ma teraz filmu/serialu bez "ofiar" - tutaj różnica polega na tym, że o ile zazwyczaj osoba mordująca jest tą złą i prawie ZAWSZE ponosi za to karę (tak było i w "The Inside") o tyle w "Dexterze" wygląda mi to na to, że to Dexter (morderca) pokazywany jest w świetle "bohatera" i tego "dobrego".
Widz zapomina w tym serialu, że Dexter choc z pozoru robi dobrze (morduje morderców) to tak naprawdę niczym się od nich nie różni - sam jest psychopatą. Jakim więc jest wzorcem?
Producenci w tym przypadku zakpili z widza - nawet gówno można pięknie przyprawić i podać jako piękne danie w drogiej restauracji - i gwarantuje że wszyscy będą się zajadać i długo opowiadać w jakiej to fantastycznej restauracji i jakie to pyszności nie jedli. Nic nie zmieni jednak faktu, że tak naprawdę zjedli gówno.
Nic nie zmieni faktu, że Dexter to morderca i niezależnie kogo i co morduje powinien ponieść za to karę. Zdaje się też (widać to po uśmieszku na tapetach) że sprawia mu to frajdę - brawo - grunt to zachęcać młodzież do przemocy.
Jeśli się mylę z moim osądem to proszę o zmianę opisu na podstronie.
xvidasd pisze:Zaraz, zaraz - nie zrozumcie mnie źle - nie jestem dewotem.
Nawet tak nie pomyślałem. Po prostu nie zgadzam się z Twoim widzeniem problemu.
xvidasd pisze:Wszelkiego rodzaju makabry np w horrorach są ok, praktycznie nie ma teraz filmu/serialu bez "ofiar" - tutaj różnica polega na tym, że o ile zazwyczaj osoba mordująca jest tą złą i prawie ZAWSZE ponosi za to karę (tak było i w "The Inside") o tyle w "Dexterze" wygląda mi to na to, że to Dexter (morderca) pokazywany jest w świetle "bohatera" i tego "dobrego".
I tak, i nie. Taka, a nie inna natura Dextera ma uzasadnienie w jego dzieciństwie. Ale możliwe, że drzemała w nim od początku, a pewne - okrutne - wydarzenia ją po prostu aktywowały. I dla mnie właśnie o tym jest ten serial - o bardzo cienkiej granicy, która oddziela człowieka "zdrowego" od "chorego".
Współczesna kultura masowa wykreowała paru takich antybohaterów - najlepszym przykładem jest Hannibal Lecter - psychopata jakich mało, a przy tym postać fascynująca. Ale Lecter jest naprawdę zły i w tym przypadku rzeczywiście można mieć wątpliwości, co oznacza ta popularność tej postaci. W przypadku "Dextera" sprawa wygląda trochę inaczej. On ma świadomość tego, że to, co robi, jest złe. Ale jednocześnie sprawia mu to przyjemność. Nie przekracza jednak granic, które wyznaczył jego ojciec - nie zabijać niewinnych.
Oczywiście, masz rację, że jest to o tyle niepokojące, że prowadzi do wniosku, że można samodzielnie ustalać kto jest dobry, a kto zły. Co prawda każde działanie Dextera poprzedzone jest drobiazgowym śledztwem, ale jednak. Pewnie w tym zasadza się popularność postaci - on robi to, co wielu z nas by chciało - zabija łobuzów. Jestem przeciwko każe śmierci i to w dość zdecydowany sposób. Możliwe, że serial ten zaspokaja w jakimś stopniu te pragnienia, które dzielę pewnie z większością ludzkości, że ktoś zrobi porządek z oprychami. Intelektualnie się na to nie zgadzam, nie takie metody walki z nimi uznaję, ale coś mnie pewnie w takim sposobie działania pociąga.
xvidasd pisze:Widz zapomina w tym serialu, że Dexter choc z pozoru robi dobrze (morduje morderców) to tak naprawdę niczym się od nich nie różni - sam jest psychopatą. Jakim więc jest wzorcem?
Właśnie jest dokładnie na odwrót. Ani razu nie mamy wątpliwości, że Dexter jest chory. Ba, on sam o tym wie. Pytanie tylko, gdzie leży ta granica - wspominałem o tym już wyżej.
xvidasd pisze:Producenci w tym przypadku zakpili z widza - nawet gówno można pięknie przyprawić i podać jako piękne danie w drogiej restauracji - i gwarantuje że wszyscy będą się zajadać i długo opowiadać w jakiej to fantastycznej restauracji i jakie to pyszności nie jedli.
Nic nie zmieni jednak faktu, że tak naprawdę zjedli gówno.
Nic nie zmieni faktu, że Dexter to morderca i niezależnie kogo i co morduje powinien ponieść za to karę. Zdaje się też (widać to po uśmieszku na tapetach) że sprawia mu to frajdę - brawo - grunt to zachęcać młodzież do przemocy.
Pomijając dosadność Twojej metafory, to ja po prostu widzę to inaczej. To, co nazywasz "zakpieniem", ja określam mianem przewrotności scenariusza. I mam jej pełną świadomość. Wiem, w jakiej dziwacznej grze uczestniczę, ale sam się na to godzę. Nic nie poradzę, że ktoś może odebrać to, co widzi, dosłownie. Ale o tym już rozmawialiśmy przy okazji "Heroes".
"Dexter" to sztuka. Nie jest jej zadaniem troska o młodzież. Jej zadaniem jest stawianie pytań. I to czyni ten serial w sposób doskonały. Wyrywa człowieka z przyzwyczajeń, każe spojrzeć na znane wydarzenia z nowej perspektywy. Przynajmniej ja tak to widzę
[quote="xvidasd"]Zaraz, zaraz - nie zrozumcie mnie źle - nie jestem dewotem.[/quote]
Nawet tak nie pomyślałem. Po prostu nie zgadzam się z Twoim widzeniem problemu.
[quote="xvidasd"]Wszelkiego rodzaju makabry np w horrorach są ok, praktycznie nie ma teraz filmu/serialu bez "ofiar" - tutaj różnica polega na tym, że o ile zazwyczaj osoba mordująca jest tą złą i prawie ZAWSZE ponosi za to karę (tak było i w "The Inside") o tyle w "Dexterze" wygląda mi to na to, że to Dexter (morderca) pokazywany jest w świetle "bohatera" i tego "dobrego".[/quote]
I tak, i nie. Taka, a nie inna natura Dextera ma uzasadnienie w jego dzieciństwie. Ale możliwe, że drzemała w nim od początku, a pewne - okrutne - wydarzenia ją po prostu aktywowały. I dla mnie właśnie o tym jest ten serial - o bardzo cienkiej granicy, która oddziela człowieka "zdrowego" od "chorego".
Współczesna kultura masowa wykreowała paru takich antybohaterów - najlepszym przykładem jest Hannibal Lecter - psychopata jakich mało, a przy tym postać fascynująca. Ale Lecter jest naprawdę zły i w tym przypadku rzeczywiście można mieć wątpliwości, co oznacza ta popularność tej postaci. W przypadku "Dextera" sprawa wygląda trochę inaczej. On ma świadomość tego, że to, co robi, jest złe. Ale jednocześnie sprawia mu to przyjemność. Nie przekracza jednak granic, które wyznaczył jego ojciec - nie zabijać niewinnych.
Oczywiście, masz rację, że jest to o tyle niepokojące, że prowadzi do wniosku, że można samodzielnie ustalać kto jest dobry, a kto zły. Co prawda każde działanie Dextera poprzedzone jest drobiazgowym śledztwem, ale jednak. Pewnie w tym zasadza się popularność postaci - on robi to, co wielu z nas by chciało - zabija łobuzów. Jestem przeciwko każe śmierci i to w dość zdecydowany sposób. Możliwe, że serial ten zaspokaja w jakimś stopniu te pragnienia, które dzielę pewnie z większością ludzkości, że ktoś zrobi porządek z oprychami. Intelektualnie się na to nie zgadzam, nie takie metody walki z nimi uznaję, ale coś mnie pewnie w takim sposobie działania pociąga.
[quote="xvidasd"]Widz zapomina w tym serialu, że Dexter choc z pozoru robi dobrze (morduje morderców) to tak naprawdę niczym się od nich nie różni - sam jest psychopatą. Jakim więc jest wzorcem?[/quote]
Właśnie jest dokładnie na odwrót. Ani razu nie mamy wątpliwości, że Dexter jest chory. Ba, on sam o tym wie. Pytanie tylko, gdzie leży ta granica - wspominałem o tym już wyżej.
[quote="xvidasd"]Producenci w tym przypadku zakpili z widza - nawet gówno można pięknie przyprawić i podać jako piękne danie w drogiej restauracji - i gwarantuje że wszyscy będą się zajadać i długo opowiadać w jakiej to fantastycznej restauracji i jakie to pyszności nie jedli. Nic nie zmieni jednak faktu, że tak naprawdę zjedli gówno.
Nic nie zmieni faktu, że Dexter to morderca i niezależnie kogo i co morduje powinien ponieść za to karę. Zdaje się też (widać to po uśmieszku na tapetach) że sprawia mu to frajdę - brawo - grunt to zachęcać młodzież do przemocy. [/quote]
Pomijając dosadność Twojej metafory, to ja po prostu widzę to inaczej. To, co nazywasz "zakpieniem", ja określam mianem przewrotności scenariusza. I mam jej pełną świadomość. Wiem, w jakiej dziwacznej grze uczestniczę, ale sam się na to godzę. Nic nie poradzę, że ktoś może odebrać to, co widzi, dosłownie. Ale o tym już rozmawialiśmy przy okazji "Heroes".
"Dexter" to sztuka. Nie jest jej zadaniem troska o młodzież. Jej zadaniem jest stawianie pytań. I to czyni ten serial w sposób doskonały. Wyrywa człowieka z przyzwyczajeń, każe spojrzeć na znane wydarzenia z nowej perspektywy. Przynajmniej ja tak to widzę :)
ok - ja to rozumiem i jest to bardzo ciekawe dlatego kusi mnie ten serial.
Ale ciągle pozostaje pytanie czy jest to serial odpowiedni dla niedojrzałego emocjonalnie nastoletniego widza? Czy zrozumie on "przewrotność tego scenariusza" czy tylko odniesie wrażenie, że Dexter (jako morderca) jest 'kul'?
ok - ja to rozumiem i jest to bardzo ciekawe dlatego kusi mnie ten serial.
Ale ciągle pozostaje pytanie czy jest to serial odpowiedni dla niedojrzałego emocjonalnie nastoletniego widza? Czy zrozumie on "przewrotność tego scenariusza" czy tylko odniesie wrażenie, że Dexter (jako morderca) jest 'kul'?
Raz jeszcze powtarzam - to jest problem zupełnie inny. Trudno wymagać od twórców, żeby na każdym kroku myśleli, co zrobi "niedojrzały widz". Tym bardziej, że przecież serial wyraźnie jest adresowany do widza dorosłego. Trudno obwiniać pistolet za to, że strzela. Człowiek go używa, a sam przedmiot nie jest niczemu winien. Tu jest podobnie - twórcy stworzyli ciekawą postać, a to, co z nią zrobią widzowie, to inna sprawa.
Ale widzę, że coraz bardziej się skłaniasz, żeby jednak obejrzeć. Coś czuję, że się nie zawiedziesz
Raz jeszcze powtarzam - to jest problem zupełnie inny. Trudno wymagać od twórców, żeby na każdym kroku myśleli, co zrobi "niedojrzały widz". Tym bardziej, że przecież serial wyraźnie jest adresowany do widza dorosłego. Trudno obwiniać pistolet za to, że strzela. Człowiek go używa, a sam przedmiot nie jest niczemu winien. Tu jest podobnie - twórcy stworzyli ciekawą postać, a to, co z nią zrobią widzowie, to inna sprawa.
Ale widzę, że coraz bardziej się skłaniasz, żeby jednak obejrzeć. Coś czuję, że się nie zawiedziesz :)
xvidasd pisze:ok - ja to rozumiem i jest to bardzo ciekawe dlatego kusi mnie ten serial.
Ale ciągle pozostaje pytanie czy jest to serial odpowiedni dla niedojrzałego emocjonalnie nastoletniego widza? Czy zrozumie on "przewrotność tego scenariusza" czy tylko odniesie wrażenie, że Dexter (jako morderca) jest 'kul'?
To zależy od widza. Głupi człowiek - pewnie, że nie zrozumie, bo to nie serial dla ludzi glupich i nic na tacy podane nie jest. Ale o co ci chodzi? Że jakiś 12latek zacznie biegać z piłą mechaniczną bo obejrzał Dextera? Pamiętam jaka dyskusja była przy wydaniu GTA 3, jak niektórzy się bali że młodzi nie powinni w to grać bo się pozamieniają wszyscy w psychopatów. Serio w to wierzysz?
PS. To kusi cię ten serial czy nie? Bo już sam nie wiem :roll:
[quote="xvidasd"]ok - ja to rozumiem i jest to bardzo ciekawe dlatego kusi mnie ten serial.
Ale ciągle pozostaje pytanie czy jest to serial odpowiedni dla niedojrzałego emocjonalnie nastoletniego widza? Czy zrozumie on "przewrotność tego scenariusza" czy tylko odniesie wrażenie, że Dexter (jako morderca) jest 'kul'?[/quote]
To zależy od widza. Głupi człowiek - pewnie, że nie zrozumie, bo to nie serial dla ludzi glupich i nic na tacy podane nie jest. Ale o co ci chodzi? Że jakiś 12latek zacznie biegać z piłą mechaniczną bo obejrzał Dextera? Pamiętam jaka dyskusja była przy wydaniu GTA 3, jak niektórzy się bali że młodzi nie powinni w to grać bo się pozamieniają wszyscy w psychopatów. Serio w to wierzysz?
PS. To kusi cię ten serial czy nie? Bo już sam nie wiem :roll:
No i w tym rzecz. On wymaga od widza, aby ten nieco pomyślał na właśnie ten temat. Sam ma dojść do wniosku co jest złe, a co dobre. A co do tego, że Dexter morduje ludzi, a większość (wszyscy) go uważają za "kul" nie świadczy o niczym. Spójrz np. na Darth Vadera, czy może nieco bardziej przyziemny przykład - Hannibala Lectera. Wiele osób go podziwia, lubi, szanuje (pozostali go nienawdzą i budzi on u nich różne skrajnie negatywne odczucia - ale oni są w zdecydowanej mniejszości), ale nikt nie chce być taki jak on. Każdy człowiek ma swoją świadomość, pamiętajmy o tym. A robienie z "Dextera" serialu o gloryfikacji przemocy lub czegoś a'la Manhunt (to chyba znacznie lepsze porównanie niż Hitman) to jakiś żart lub po prostu zbyt powierzchowne zapoznanie się z materiałami dotyczącymi tego serialu.
PS. Sorry, jeśli czasami ta wypowiedź przypomina bełkot. Nie czytałem jej, pisałem pod wpływem impulsu.
No i w tym rzecz. On wymaga od widza, aby ten nieco pomyślał na właśnie ten temat. Sam ma dojść do wniosku co jest złe, a co dobre. A co do tego, że Dexter morduje ludzi, a większość (wszyscy) go uważają za "kul" nie świadczy o niczym. Spójrz np. na Darth Vadera, czy może nieco bardziej przyziemny przykład - Hannibala Lectera. Wiele osób go podziwia, lubi, szanuje (pozostali go nienawdzą i budzi on u nich różne skrajnie negatywne odczucia - ale oni są w zdecydowanej mniejszości), ale nikt nie chce być taki jak on. Każdy człowiek ma swoją świadomość, pamiętajmy o tym. A robienie z "Dextera" serialu o gloryfikacji przemocy lub czegoś a'la Manhunt (to chyba znacznie lepsze porównanie niż Hitman) to jakiś żart lub po prostu zbyt powierzchowne zapoznanie się z materiałami dotyczącymi tego serialu.
PS. Sorry, jeśli czasami ta wypowiedź przypomina bełkot. Nie czytałem jej, pisałem pod wpływem impulsu.
Bostonq pisze:Trudno obwiniać pistolet za to, że strzela. Człowiek go używa,(...)
Ok ale jeśli do tego pistoletu dołączymy płytę DVD z filmem który będzie pokazywał zalety strzelania do niewinnych ludzi oraz pokaże to w świetle "wspaniałej zabawy" to czy dasz gwarancję że nikt się nie skusi?
Po co więc produkować taką płytę? - i właśnie tutaj dochodzimy do consensusu - najważniejsza jest kasa...
PS:Nie oglądnę z powodu braku czasu -preferuje ostatnio mini-seriale.
[quote="Bostonq"]Trudno obwiniać pistolet za to, że strzela. Człowiek go używa,(...)[/quote] Ok ale jeśli do tego pistoletu dołączymy płytę DVD z filmem który będzie pokazywał zalety strzelania do niewinnych ludzi oraz pokaże to w świetle "wspaniałej zabawy" to czy dasz gwarancję że nikt się nie skusi?
Po co więc produkować taką płytę? - i właśnie tutaj dochodzimy do consensusu - najważniejsza jest kasa...
PS:Nie oglądnę z powodu braku czasu -preferuje ostatnio mini-seriale.
Ten serial uświadamia że morderstwa nie są „kul” tylko są wymuszone czymś strasznym. Opis powinno się zmienić na: „osoba która nie posiada uczuć, przywdziewa maskę normalnego człowieka żeby tylko móc żyć spokojnie w społeczeństwie którego nie rozumie.” Mi osobiście zawsze odpowiadało to że widziało go mało osób, więc jak nie chcesz to nie oglądaj.
Ten serial uświadamia że morderstwa nie są „kul” tylko są wymuszone czymś strasznym. Opis powinno się zmienić na: „osoba która nie posiada uczuć, przywdziewa maskę normalnego człowieka żeby tylko móc żyć spokojnie w społeczeństwie którego nie rozumie.” Mi osobiście zawsze odpowiadało to że widziało go mało osób, więc jak nie chcesz to nie oglądaj.
Ja trochę inaczej postrzegam ten serial. Ja w ogóle nie interesuję się morderstwami Dextera, bo tam są one znikomo pokazane. Mnie znacznie bardziej interesuję wątek seryjnego mordercy (oglądam narazie I sezon i dlatego to przywołuję), którego chcą wszyscy złapać. A tu jeszcze okazuje się, że ten morderca gra "w kotka i w myszkę" nie tylko z policją ale głównie z Dexterem. Przypomina mi to może nieco film "Siedem."
Czy młodzieży to zaszkodzi? Nie wiem. Dla dzieci pewnie nie jest. Poza tym dziecko by go może niezrozumiało, bo serial ten nie jest "obrazkowy" (często nie pokazuję czynu samego morderstwa), a często "mówiony" (myśli Dextera)
Moim zdaniem znacznie gorsze są filmy, które ukazują jak bohaterowie tłuką się pół godziny po nerkach, twarzy, nożem i czym popadnie, następnie pół godziny strzelają do siebie a później okazuje się, że mieli tylko draśniecie i 2 małe siniaki. Wtedy to właśnie niektórzy o małej wyobraźni (mówiąc delikatnie) idą na ulice i aby zabrać człowiekowi telefon pobiją go tak, że człowiek albo umiera albo zostaje kaleką na całe życie. Wtedy jest zaskoczenie.... no jak to umarł, przecież my go tylko trochę poszturchaliśmy?!
P.S. Nie mogę się doczekać opinii od xvidasd, gdy obejrzy ten serial Ja narazie jestem po 7 odcinkach
Ja trochę inaczej postrzegam ten serial. Ja w ogóle nie interesuję się morderstwami Dextera, bo tam są one znikomo pokazane. Mnie znacznie bardziej interesuję wątek seryjnego mordercy (oglądam narazie I sezon i dlatego to przywołuję), którego chcą wszyscy złapać. A tu jeszcze okazuje się, że ten morderca gra "w kotka i w myszkę" nie tylko z policją ale głównie z Dexterem. Przypomina mi to może nieco film "Siedem."
Czy młodzieży to zaszkodzi? Nie wiem. Dla dzieci pewnie nie jest. Poza tym dziecko by go może niezrozumiało, bo serial ten nie jest "obrazkowy" (często nie pokazuję czynu samego morderstwa), a często "mówiony" (myśli Dextera) Moim zdaniem znacznie gorsze są filmy, które ukazują jak bohaterowie tłuką się pół godziny po nerkach, twarzy, nożem i czym popadnie, następnie pół godziny strzelają do siebie a później okazuje się, że mieli tylko draśniecie i 2 małe siniaki. Wtedy to właśnie niektórzy o małej wyobraźni (mówiąc delikatnie) idą na ulice i aby zabrać człowiekowi telefon pobiją go tak, że człowiek albo umiera albo zostaje kaleką na całe życie. Wtedy jest zaskoczenie.... no jak to umarł, przecież my go tylko trochę poszturchaliśmy?!
P.S. Nie mogę się doczekać opinii od xvidasd, gdy obejrzy ten serial :) Ja narazie jestem po 7 odcinkach
Dexter z pewnością nie jest serialem "instruktazowym". Jest cala masa innych obrazow, gdzie modus operandi zloczyncy jest ukazany krok po kroku, z gruntowna analiza dzialan. Natomiast istota, powiedzialbym techniczna, "kunsztu" naszego bohatera jest ukazana dosc oglednie.
Byc moze wiekszosc widzow zadala sobie pytanie "dlaczego kubicuje zabojcy?" Ja sobie takie pytanie zadalem - i znalazlem cala game argumentow, ktorych tu nie bede przytaczal, bo wszyscy je znaja. Natomiast uswiadomilem sobie, ze widzialem wiele filmow, gdzie glowny bohater jest "jednoznacznie winny", co pietnujemy, mam do niego zal - ale kibicujemy w ucieczce, bo juz jakos sie z nim zzylismy... Mam nadzieje, ze nie tylko ja odbieram to w ten sposob...
Czy Dexter ma kodeks moralny? Raczej bylbym sklonny powiedziec, ze kieruje sie swoista "etyka zawodowa" - jezeli chodzi o wykonywany przez niego proceder. Ale na co dzien - mimo jego wlasnych deklaracji o nie posiadaniu uczuc, mozemy w to watpic. I tym bardziej, im blizej konca drugiego sezonu.
A serial jest nowatorski - poprzez przedstawienie tematu. Jest naprawde masa filmow o zabijaniu. I to znacznie bardziej drastycznych. Tym razem kamera filmuje niemal przez wiekszosc czasu zza plecow mordercy.
Usprawiedliwiamy go, a przynajmniej nie potepiamy. Sam nie wiem - byc moze po prostu chcemy w nim widziec wspolczesna wersje XIX w. szeryfa z Dzikiego Zachodu , ktory robi porzadek, tu i teraz, na naszym Jeszcze Dzikszym Zachodzie? W takim przypadku nasza potrzeba sprawiedliwosci jest zaspokojona.
A moze zwyczajnie mamy po prostu nowa niezuzyta dekoracje do starej opowiesci o uciekajacym i pogoni, gdzie jak zawsze kibicujemy uciekinierowi? Wszyscy mielismy sen, w ktorym uciekamy, to niezbyt przyjemne przeciez.
Rzeczywiscie, troche moze niepokoic czy "dzieki" takim filmom nie zatracamy poczucia, gdzie jest granica miedzy dobrem a zlem, skoro wszystko okazuje sie relatywne. W ten sposob mozemy sie stac w jakims stopniu jak Dexter - socjopatami.
A mnie osobiscie najbardziej intryguje postac glownego bohatera - jego mysli, uczucia, czyny. I czekam na 3 sezon z niecierpliwoscia i zaciekawienem - co jeszcze siedzi w tym czlowieku?
Dexter z pewnością nie jest serialem "instruktazowym". Jest cala masa innych obrazow, gdzie modus operandi zloczyncy jest ukazany krok po kroku, z gruntowna analiza dzialan. Natomiast istota, powiedzialbym techniczna, "kunsztu" naszego bohatera jest ukazana dosc oglednie. Byc moze wiekszosc widzow zadala sobie pytanie "dlaczego kubicuje zabojcy?" Ja sobie takie pytanie zadalem - i znalazlem cala game argumentow, ktorych tu nie bede przytaczal, bo wszyscy je znaja. Natomiast uswiadomilem sobie, ze widzialem wiele filmow, gdzie glowny bohater jest "jednoznacznie winny", co pietnujemy, mam do niego zal - ale kibicujemy w ucieczce, bo juz jakos sie z nim zzylismy... Mam nadzieje, ze nie tylko ja odbieram to w ten sposob... Czy Dexter ma kodeks moralny? Raczej bylbym sklonny powiedziec, ze kieruje sie swoista "etyka zawodowa" - jezeli chodzi o wykonywany przez niego proceder. Ale na co dzien - mimo jego wlasnych deklaracji o nie posiadaniu uczuc, mozemy w to watpic. I tym bardziej, im blizej konca drugiego sezonu. A serial jest nowatorski - poprzez przedstawienie tematu. Jest naprawde masa filmow o zabijaniu. I to znacznie bardziej drastycznych. Tym razem kamera filmuje niemal przez wiekszosc czasu zza plecow mordercy. Usprawiedliwiamy go, a przynajmniej nie potepiamy. Sam nie wiem - byc moze po prostu chcemy w nim widziec wspolczesna wersje XIX w. szeryfa z Dzikiego Zachodu , ktory robi porzadek, tu i teraz, na naszym Jeszcze Dzikszym Zachodzie? W takim przypadku nasza potrzeba sprawiedliwosci jest zaspokojona. A moze zwyczajnie mamy po prostu nowa niezuzyta dekoracje do starej opowiesci o uciekajacym i pogoni, gdzie jak zawsze kibicujemy uciekinierowi? Wszyscy mielismy sen, w ktorym uciekamy, to niezbyt przyjemne przeciez. Rzeczywiscie, troche moze niepokoic czy "dzieki" takim filmom nie zatracamy poczucia, gdzie jest granica miedzy dobrem a zlem, skoro wszystko okazuje sie relatywne. W ten sposob mozemy sie stac w jakims stopniu jak Dexter - socjopatami. A mnie osobiscie najbardziej intryguje postac glownego bohatera - jego mysli, uczucia, czyny. I czekam na 3 sezon z niecierpliwoscia i zaciekawienem - co jeszcze siedzi w tym czlowieku?
[quote="ROBIN bez kaptura"]I czekam na 3 sezon z niecierpliwoscia i zaciekawienem - co jeszcze siedzi w tym czlowieku?[/quote] Jeśli można go nazwać człowiekiem.
Faridrox pisze:
Jeśli można go nazwać człowiekiem.
A kim niby? Jest człowiekiem, jego człowieczeństwo w sensie metafizycznym, filozoficznym (czy jakimkolwiek innym) jest takie samo, jak każdego innego człowieka. Inne są działania, które Dexter podejmuje, ale nie człowieczeństwo. Na tym właśnie polega główny problem w serialu. I dlatego tak mnie ten serial ciekawi
[quote="Faridrox"] Jeśli można go nazwać człowiekiem.[/quote]
A kim niby? Jest człowiekiem, jego człowieczeństwo w sensie metafizycznym, filozoficznym (czy jakimkolwiek innym) jest takie samo, jak każdego innego człowieka. Inne są działania, które Dexter podejmuje, ale nie człowieczeństwo. Na tym właśnie polega główny problem w serialu. I dlatego tak mnie ten serial ciekawi :)
Wiele osób może uważać Dextera za potwora, gdyż zabija morderów (też potworów)... Można Dextera potępiać... Ja jednak uważam, że postępuje słusznie [chyba zaczynam stawać się taki, jak Dexter, choć chyba takie myślenie zaczęło się od Kiry ].
Wiele osób może uważać Dextera za potwora, gdyż zabija morderów (też potworów)... Można Dextera potępiać... Ja jednak uważam, że postępuje słusznie [chyba zaczynam stawać się taki, jak Dexter, choć chyba takie myślenie zaczęło się od Kiry ;)].
Ja jeszcze nie mam swojej czarnej listy "do odstrzalu". Ale jest pare osob, ktorym bym chetnie nasikal do herbaty. Mysle, ze to wcale nie jest destrukcyjny wplyw tego serialu. Juz wczesniej mialem takie mysli
Ja jeszcze nie mam swojej czarnej listy "do odstrzalu". Ale jest pare osob, ktorym bym chetnie nasikal do herbaty. Mysle, ze to wcale nie jest destrukcyjny wplyw tego serialu. Juz wczesniej mialem takie mysli :)
malcoolm pisze:serial jest genialny, poziomem dobija do PB i LOSTA
Dla mnie to akurat inna półka. A co poziomu, to zdecydowanie je przewyższa z prostego powodu - nie ma słabego odcinka. Nie ma nawet takiego, którego można uznać za przeciętny. PB, to tylko pierwszy sezon, a Lost miał sukcesywny spadek "formy" (IMO i nie tylko) do niemalże połowy 3. sezonu.
[quote="malcoolm"]serial jest genialny, poziomem dobija do PB i LOSTA[/quote] Dla mnie to akurat inna półka. A co poziomu, to zdecydowanie je przewyższa z prostego powodu - nie ma słabego odcinka. Nie ma nawet takiego, którego można uznać za przeciętny. PB, to tylko pierwszy sezon, a Lost miał sukcesywny spadek "formy" (IMO i nie tylko) do niemalże połowy 3. sezonu.