Jaki humor lubisz?

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Jaki humor lubisz?

Re: Jaki humor lubisz?

autor: joana » 13 września 2013, 23:33

Aha, a w zamian zostałam zaszeregowana do pokolenia starych zgredów, o starczej mentalności do tego. :D
ASD - tak piszę, bo tak to lubię robić. :)
Nie przeszkadza mi, że facet myśli, że mu ulegam. :-p

Re: Jaki humor lubisz?

autor: X-asd » 13 września 2013, 23:28

Naprawde nie wiesz?
To ci powiem wprost - by pogadac...
A dlaczego? Bo lubie z Wami gadac... :)

-- 13.09.2013 23:26 --

Ps: skad wzielas ta pisownie mojego nicka DUZYMI LITERAMI?
Wszak od zawsze pisalem go malymi... Czyzby wrodzona uleglosc do mezczyzn beala gore?? ;)
Hehe

-- 13.09.2013 23:28 --

Ps2: sry za literowki - ciezko trafiac w te literki na telefonie kantem puszki... ;D

Re: Jaki humor lubisz?

autor: joana » 13 września 2013, 23:18

To teraz ASD sam sobie odpowiedz.
Gdzie był sens Twojego pytania, które stało się przyczyną mojego wpisu? :D

Re: Jaki humor lubisz?

autor: X-asd » 13 września 2013, 23:10

Nie tłumacz - to bez sensu - wszak każdy dysponuje inną jego dozą (humoru).
Jak dla mnie ten film to porażka i co z tego?
Ważne, byśmy wszyscy mieli dobre humory i uśmiechali się na co dzień do siebie a dlaczego?
By żyło się przyjemniej!! :)

Re: ASD się mnie zapytał.

autor: Bostonq » 13 września 2013, 18:18

jc-k pisze:Bostonq, da radę jakoś mi to wytłumaczyć, dlaczego?
Spróbuję, choć to trochę tak, jakbym próbował wytłumaczyć, dlaczego lubię np. oliwki lub sery pleśniowe :) Lubię i już :)

Ale zobaczmy: przede wszystkim lubię świadomy kicz, przesadę, absurdalność w zestawieniu treści ze środkami użytymi do jej wyrażenia. Raz jeszcze podkreślę: świadomy! To bardzo ważne. Tak właśnie jest w tym filmiku. Głupawa i prosta historyjka zostaje ubrana w szaty iście makabrycznego gore, a wszystko to w rytmach radosnej i skocznej muzyki. Powstaje dzięki temu niesamowity kontrast, iście oksymoroniczna sytuacja, w której mózg podpowiada, że to przecież straszne, a jednocześnie wszędobylski plastik, specyficzne efekty specjalne pozwalają traktować to jako szaloną zabawę, czyli powstaje mechanizm śmiechu :) Gdy do tego dodamy nieprawdopodobnie zabawnego głównego bohatera, z jego początkową powagą i spokojem zestawionym z mistrzowską i brutalną szarżą w kierunku zombie w drugiej części - znowu mamy totalnie pokręcone zestawienie, kiedy to stoicki spokój przechodzi w ogromną agresję, plus specyficzny wyraz twarzy :)

No i zakończenie - gdy wszystko dzieje się nie tak, jak powinno, czyli zostają rozbite nasze oczekiwania. Zamiast pocałunku, mamy groteskową sekwencję makabrycznych i jednocześnie przezabawnych zdjęć :)

Lubię właśnie groteskowość, absurdalność, brak skrępowania dbałością o poprawność - tu nawet dziecko obrywa, nie wiem, co jeszcze mógłbym powiedzieć na swoją obronę? :)

Aha, Kieślowskiego, Bergmana, Allena i innych takich - też lubię ;)

Re: Jaki humor lubisz?

autor: joana » 13 września 2013, 13:06

Też się cieszę, nie będziesz mi pyskował wtedy. :-p

Re: Jaki humor lubisz?

autor: X-asd » 13 września 2013, 12:27

Ło jezu to znaczy, że będę jak niemowlę! Super! :D

Re: Jaki humor lubisz?

autor: joana » 13 września 2013, 11:38

Wiesz, na starość, to się właśnie dziecinnieje - podobno? :-p

Re: Jaki humor lubisz?

autor: X-asd » 13 września 2013, 11:20

Po prostu jesteś już "mentalnie" stara - nie musisz się tłumaczyć ;) hehehe

Re: Jaki humor lubisz?

autor: joana » 13 września 2013, 09:47

ASD, nasze poczucie humoru dorasta razem z nami.
Nie mogę śmiać się, jak dziecko, wiecznie z tego samego prostego żartu, potrzebuję czegoś bardziej skomplikowanego.
Dlatego właśnie nie lubię wracać do lektur, filmów itp.,które kiedyś mnie bawiły czy zachwycały w dzieciństwie, i trochę później. Nie chcę psuć tamtego, fajnego wrażenia sprzed lat. Szukam nowego. I nie jest to wynikiem jakiejś sztucznej potrzeby dowartościowania się, a raczej odpowiedzią na moje nowe potrzeby.
Czy jestem "starym, nudnym zgredem"? Chyba nie, po prostu śmieję się, ale już z czegoś innego.

Re: Jaki humor lubisz?

autor: X-asd » 13 września 2013, 09:12

Oczywiście nie pieję tu do nikogo.
Wydaje mi się, że problem leży w durnej naturze człowieka - zauważcie, że jako dziecko niewiele trzeba by się śmiać. Młodzież też śmieje się z prostych dowcipów. Im jednak człowiek starszy tym bardziej chce się dowartościować. Humor jest właśnie jedną z wielu ofiar prób dowartościowania się człowieka (ja jestem mądrzejszy i nie bawią mnie te głupie i proste dowcipy/filmy itp.).
I tak pomału stajemy się nudnymi zgredami z wysublimowanymi humorami... - na szczęście nie wszyscy - ja tam zawsze pozostanę sobą :D

Re: ASD się mnie zapytał.

autor: joana » 13 września 2013, 08:57

Bostonq, da radę jakoś mi to wytłumaczyć, dlaczego?

Re: ASD się mnie zapytał.

autor: Bostonq » 13 września 2013, 00:25

Mój ulubiony dowcip, z racji ulegania temu zgubnemu nałogowi ;)

I dorzucę coś, co postawi mnie w jeszcze gorszym świetle. Mnie do łez również (obok np. "Father Ted", "It Crowd") bawi takie coś, raz za razem, gdy oglądam:



:D

Re: ASD się mnie zapytał.

autor: Sirm » 12 września 2013, 19:51

- Palisz?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając – wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- Palisz?
- Nie.
- Gdzie twoje Porsche?

Jaki humor lubisz?

autor: joana » 12 września 2013, 19:44

Jest to odpowiedź na pytanie zadane mi przez ASD.
Żeby nie było, że to moja inicjatywa była. :)

Jaki właściwie humor lubię?
Trudne pytanie, tzn odpowiedź na nie.
Nie lubię humoru prostego, oczywistego, podanego na tacy z poleceniem - to jest zabawne - masz się śmiać, jakbym w tle słyszała rechot z taśmy puszczany.
Poślizg na skórce od banana - odpada. Śmieszne filmiki z neta, gdzie naśmiewać się mam z czyjejś niezgrabności lub głupoty - nie, nie lubię.
Cenię dystans do samego siebie i umiejętność znajdowania w sobie cech, które powinno się wyśmiać, albo przynajmniej traktować z przymrużeniem oka.
Humor mądry, który niesie ze sobą coś więcej niż czystą, bezrefleksyjną rozrywkę.
Czegoś uczy, zwraca uwagę na zjawiska, zachowania obecne wśród nas, które pokazane w zabawnej formie łatwiej jest skrytykować, ocenić, a może też, zastanowić się nad problemem, który gdzieś tam się kryje - takim, którego sama nie zauważam albo nie chcę zauważać.
Nie lubię humoru, który rani bez potrzeby, jest czarny, ale tylko dlatego, że prostacki, niesmaczny obrzydliwy czy tylko wulgarny bez potrzeby.
Humor absurdalny? Tak, jeśli pod tym nie chce się ukrywać zwykła głupota.
Ironia, sarkazm, aluzja, podtekst - to narzędzie humoru, który mi odpowiada.
Komedia - to trudna sztuka.
Komedia, którą lubię? "Louie" i Louis CK.

Na górę