autor: Bostonq » 04 maja 2012, 22:07
Ja jednak trwam. Ten serial to kicz w stanie czystym, ale muszę przyznać, że ktoś tam jednak dobrze kombinuje scenariuszowo, żeby te historie się splatały, łapie te wszystkie połączenia, które - gdy się zawiesi na te 40 minut poczucie logiki i czasem dobrego smaku - wciągają, a nawet - choć trochę wbrew woli oglądającego - potrafią wzruszyć. Ostatni odcinek był naprawdę niezły, trudno nie kibicować bohaterom, aczkolwiek tym, co trzyma przy serialu najbardziej, jest całkiem dobrze zapowiadająca się, choć dozowana z częstotliwością filmów Terrence'a Malika, główna tajemnica serialu, czyli Room 6.
No i nadal nie wiem, jak to jest z tym systemem opieki w Stanach, ale gdy patrzy się na super ojca, który absolutnie nie robi nic złego, a wręcz przeciwnie, opiekuje się synem bardzo dobrze i radzi sobie zarówno finansowo, jak i psychologicznie, a wystarczającą pomocą byłby oddział dzienny, na którym Jake mógłby przebywać w czasie, gdy ojciec jest w pracy, to robi się trochę słabo, bo to chyba jednak jest tylko na użytek serialu taka wizja. Bo przecież nie ma żadnego powodu, żeby dziecko przekazać komuś innemu. Ale wprowadza to oczywiście wątek spisku, w którym wyraźnie bierze udział ta okropna, ale trzeba przyznać, dobrze zagrana, postać kierowniczki ośrodka.
A i tak prowadzi to wszystko do tego, że Bauer musi związać się z piękną opiekunką z ośrodka, choć końcówka ostatniego odcinka wyraźnie wskazuje, że sprawa stanie się coraz trudniejsza
W sumie nie do końca wiem, po co to piszę, bo pewnie nikt nie odpowie, ostatni post napisałem pod "Grimem" paręnaście dni temu, a cisza na forum jest coraz większa

Ja jednak trwam. Ten serial to kicz w stanie czystym, ale muszę przyznać, że ktoś tam jednak dobrze kombinuje scenariuszowo, żeby te historie się splatały, łapie te wszystkie połączenia, które - gdy się zawiesi na te 40 minut poczucie logiki i czasem dobrego smaku - wciągają, a nawet - choć trochę wbrew woli oglądającego - potrafią wzruszyć. Ostatni odcinek był naprawdę niezły, trudno nie kibicować bohaterom, aczkolwiek tym, co trzyma przy serialu najbardziej, jest całkiem dobrze zapowiadająca się, choć dozowana z częstotliwością filmów Terrence'a Malika, główna tajemnica serialu, czyli Room 6.
No i nadal nie wiem, jak to jest z tym systemem opieki w Stanach, ale gdy patrzy się na super ojca, który absolutnie nie robi nic złego, a wręcz przeciwnie, opiekuje się synem bardzo dobrze i radzi sobie zarówno finansowo, jak i psychologicznie, a wystarczającą pomocą byłby oddział dzienny, na którym Jake mógłby przebywać w czasie, gdy ojciec jest w pracy, to robi się trochę słabo, bo to chyba jednak jest tylko na użytek serialu taka wizja. Bo przecież nie ma żadnego powodu, żeby dziecko przekazać komuś innemu. Ale wprowadza to oczywiście wątek spisku, w którym wyraźnie bierze udział ta okropna, ale trzeba przyznać, dobrze zagrana, postać kierowniczki ośrodka.
A i tak prowadzi to wszystko do tego, że Bauer musi związać się z piękną opiekunką z ośrodka, choć końcówka ostatniego odcinka wyraźnie wskazuje, że sprawa stanie się coraz trudniejsza :)
W sumie nie do końca wiem, po co to piszę, bo pewnie nikt nie odpowie, ostatni post napisałem pod "Grimem" paręnaście dni temu, a cisza na forum jest coraz większa :(