autor: sindar » 29 września 2023, 13:18
I po finale serialu - ponad 5h w kinie, można się nieco odcisków nabawić.

Bałem się tego 3 sezonu Riget po dekadach, kiedy połowy aktorów z pierwotnej obsady nie ma już na tym świecie, jednakże nowe postaci naprawdę płynnie powchodziły w role nieżyjących już aktorów, muszę przyznać, że Trier wybrnął z tego z niezłym pomysłem.
A jak wypadł 3 sezon? Oczywiście po tylu latach to nie jest to to samo, co pierwsze dwa sezony, nie wszyscy nowi aktorzy dorównali poprzednikom, widać powtórzenia niektórych pomysłów, ale jako szalona opowieść medyczna, gdzie nauka i świat duchów płynnie się przeplatają, ocierając się od dramatu, przez groteskę po horror, świat Królestwa nadal się świetnie sprawdza.
Myślę, że ten, kto polubił poprzednie sezony tej opowieści, polubi też domknięcie bram Królestwa na dobre, choć oczywiście zgodnie z przewrotnym poczuciem humoru Triera, stało się to kompletnie inaczej, niż wydawało się, że to się odbędzie.
Smutek jedynie we mnie budzi, że dla cierpiącego z powodu choroby von Triera mogła być to ostatnia przeniesiona na ekran opowieść, nie bez kozery jego komentarze na zamknięcie poszczególnych odcinków słyszeliśmy tym razem zza zasłony...
P.S. Chyba wciąż nie ma serialu na Viaplayu ani polskich napek do niego, ktoś byłby nimi zainteresowany?
I po finale serialu - ponad 5h w kinie, można się nieco odcisków nabawić. ;)
Bałem się tego 3 sezonu Riget po dekadach, kiedy połowy aktorów z pierwotnej obsady nie ma już na tym świecie, jednakże nowe postaci naprawdę płynnie powchodziły w role nieżyjących już aktorów, muszę przyznać, że Trier wybrnął z tego z niezłym pomysłem.
A jak wypadł 3 sezon? Oczywiście po tylu latach to nie jest to to samo, co pierwsze dwa sezony, nie wszyscy nowi aktorzy dorównali poprzednikom, widać powtórzenia niektórych pomysłów, ale jako szalona opowieść medyczna, gdzie nauka i świat duchów płynnie się przeplatają, ocierając się od dramatu, przez groteskę po horror, świat Królestwa nadal się świetnie sprawdza.
Myślę, że ten, kto polubił poprzednie sezony tej opowieści, polubi też domknięcie bram Królestwa na dobre, choć oczywiście zgodnie z przewrotnym poczuciem humoru Triera, stało się to kompletnie inaczej, niż wydawało się, że to się odbędzie. :)
Smutek jedynie we mnie budzi, że dla cierpiącego z powodu choroby von Triera mogła być to ostatnia przeniesiona na ekran opowieść, nie bez kozery jego komentarze na zamknięcie poszczególnych odcinków słyszeliśmy tym razem zza zasłony...
P.S. Chyba wciąż nie ma serialu na Viaplayu ani polskich napek do niego, ktoś byłby nimi zainteresowany?