autor: Bostonq » 27 lipca 2010, 04:22
Zaległości część już sam nie wiem która. W sumie, jak się przeczytało wszystkie książki Philipa K. Dicka, to teoretycznie już nic w temacie wielości rzeczywistości człowieka zaskoczyć nie może. No i faktycznie, "Prisoner" zaskakujący nie jest, zwłaszcza gdy do tego dodamy wszelkiej maści utopie (i antyutopie), od Campanelli zaczynając. Na dodatek, jak się w necie poczyta, to fani oryginału z roku 1967 bardzo narzekają na remake.
No i tak sobie oglądałem, zastanawiając się, o co im chodzi

Bo może faktycznie, jako remake wypada słabo - nie wiem, nie widziałem serialu oryginalnego - oceniać mogę tylko nową produkcję. A ta prezentuje się - moim zdaniem - świetnie. Bardzo klarowny scenariusz, świetnie poprowadzona narracja
kapitalne zainscenizowane motywy oniryczno-schizofreniczne, bardzo dobre aktorstwo, tajemnica (dziury, balony), ogólnie - znakomita rzecz
Mogę mieć tylko do siebie pretensje, że dopiero teraz obejrzałem

Zaległości część już sam nie wiem która. W sumie, jak się przeczytało wszystkie książki Philipa K. Dicka, to teoretycznie już nic w temacie wielości rzeczywistości człowieka zaskoczyć nie może. No i faktycznie, "Prisoner" zaskakujący nie jest, zwłaszcza gdy do tego dodamy wszelkiej maści utopie (i antyutopie), od Campanelli zaczynając. Na dodatek, jak się w necie poczyta, to fani oryginału z roku 1967 bardzo narzekają na remake.
No i tak sobie oglądałem, zastanawiając się, o co im chodzi :) Bo może faktycznie, jako remake wypada słabo - nie wiem, nie widziałem serialu oryginalnego - oceniać mogę tylko nową produkcję. A ta prezentuje się - moim zdaniem - świetnie. Bardzo klarowny scenariusz, świetnie poprowadzona narracja [spoiler] symultaniczne linie świadomości i podświadomości [/spoiler] kapitalne zainscenizowane motywy oniryczno-schizofreniczne, bardzo dobre aktorstwo, tajemnica (dziury, balony), ogólnie - znakomita rzecz :)
Mogę mieć tylko do siebie pretensje, że dopiero teraz obejrzałem :)