Strona 1 z 1

Supernatural the Animation

: 02 marca 2011, 07:35
autor: asd
Supernatural the Animation

Animowana wersja znanego serialu, w którym to bracia Winchesterowie bawią się w Ghostbusters ;)

Nie oglądałem jeszcze więc nie wiem czy fajny ale nie wygląda najgorzej.


: 02 marca 2011, 19:37
autor: kacperski
Pomimo ogromnej sympatii do Supernaturala, spasuję. Na Samie mi średnio zależy, ale wygląd Deana to niewypał. Jestem ciekaw czy fabuła będzie ta sama - niby w trailerze jest Żółtooki, czy dodane zostaną jakieś nowe wątki. Jeśli kropla w krople to samo, to jaki sens oglądać?

: 02 marca 2011, 19:50
autor: chemik1986
nie pasuje mi glos Dean'a i jego wygląd... serial ma swój klimat i to juz widać po pierwszym odcinku... dla fanów anime i zagorzałych fanów SN bardziej niz dla samotnych dziewczynek wzdychających za braćmi W.

: 02 marca 2011, 21:47
autor: despo
Chyba to był mój ostatni odcinek SN w wersji anime. Nie ma klimatu. Anime po angielsku to nie jest dla mnie anime, to jakby jeść lody waniliowe i zagryzać ogórkiem kiszonym. Animacja robiona na szybko widać, że to będzie taśmówka. Akcja łatwa do przewidzenia, scenariusz jak dla idiotów. Chyba starczy, nie będę się już więcej pastwił.

: 03 marca 2011, 08:55
autor: beata101
despo pisze:Akcja łatwa do przewidzenia, scenariusz jak dla idiotów.
No bo to przecież anime :P

Skrót , uproszczenie i koszmar.

Acha- i robią to Japończycy :P. Na Zachód dodano angielski dubbing i tyle.

: 03 marca 2011, 19:26
autor: despo
beata101 pisze:
despo pisze:Akcja łatwa do przewidzenia, scenariusz jak dla idiotów.
No bo to przecież anime :P
No to oglądnij sobie np. Hotaru no haka (Grobowiec świetlików) :P

: 03 marca 2011, 19:53
autor: beata101
despo pisze:No to oglądnij sobie np. Hotaru no haka (Grobowiec świetlików)
Nie oglądnę :P

Nie znoszę mangowego wytrzeszczu :P

I w nosie mam japońską anime. Nie muszę zachwycać się czymś co mi się nie podoba, bo tak wypada :P

: 03 marca 2011, 22:08
autor: asd
Nie jestem ani specjalnym fanem ani tym bardziej znawcą anime - mój głos więc będzie neutralny.
Jeśli chodzi o technikę wykonania - kreskę, dźwięk itp. to jest w porządku. Zwłaszcza ścieżka dźwiękowa bardzo mi się podoba (słuchawki). Gorzej ze scenariuszem - po oglądnięciu tych dwóch odcinków stwierdzam, że są to skróty najlepszych odcinków z "prawdziwego" SN. czyli dla kogoś, kto uważnie oglądał ten serial - NUDA.
Szkoda, bo gdyby zamiast skrótowo "kopiować" scenariusze zdecydowano się na pociągnięcie jakiegoś alternatywnego wątku lub jakiejś dwu-torowości to była by to nie lada gratka.
Ale należy też zrozumieć, że jest to produkcja skierowana głównie na rynek Japoński i nam, Europejczykom może być trudno uchwycić sens (czyt. "podniecać się") tego typu produkcją.

Fanom gatunku anime może się więc podobać a "laikom" (w tym gatunku) nie i nie ma co tu drzeć kotów.
Osobiście uważam się za laika - jak dotąd z gatunku anime TYLKO Hellsing mnie uwiódł a próbowałem już kilkunastu pozycji...

[1x02] Roadkill - w "oryginale" to dla mnie najlepszy odcinek z SN jaki oglądałem (a oglądałem wszystkie) - fantastycznie frapująca historia z zaskakującym zakończeniem. Odcinek, w którym gościnnie wystąpiła Tricia Helfer znana jako Numer 6 z BSG był istnym majstersztykiem! niestety w wersji anime został maksymalnie spłycony przez co zatracił całą swoją magię.
Nijak nie mogę zrozumieć sensu (w wersji anime) poświęcenia Deana w ratowania ducha z morskich (rzecznych?) otchłani nie wspominając o fizycznym aspekcie kontaktów na poziomie człowiek/duch:
Obrazek
(Sam złapał ducha w pół i wyskoczył z nim przez okno).

a cała historia szybciej się zakończyła niż zaczęła... W "oryginale" po oglądnięciu odcinka, jeszcze długo byłem pod jego wrażeniem - w wersji anime: "takie, tam... gdzie ten trzeci odcinek?"...

Jeśli trzeci odcinek będzie znowu marną "kalką" scenariusza z oryginału to odpuszczę (oglądanie a nie wystawianie :) ).