seriale-asd

Źle wyczytałeś, bo kończy się filmem który wszystko wyjaśnia:-)

Jeśli Serenity to film kończący to dlaczego w naszej numeracji ma [1x01] ??

Added after 5 minutes:

I drugie pytanie - dlaczego u nas jest inna kolejność niż podaje epguides czy imdb??

1 1-01 1AGE01 20/Sep/02 The Train Job
2 1-02 1AGE02 27/Sep/02 Bushwhacked
3 1-03 1AGE05 04/Oct/02 Our Mrs. Reynolds [Recap]
4 1-04 1AGE06 18/Oct/02 Jaynestown
5 1-05 1AGE07 25/Oct/02 Out of Gas
6 1-06 1AGE03 01/Nov/02 Shindig
7 1-07 1AGE04 08/Nov/02 Safe
8 1-08 1AGE08 15/Nov/02 Ariel
9 1-09 1AGE09 06/Dec/02 War Stories
10 1-10 1AGE11 13/Dec/02 Objects in Space
11 1-11 1AGE79 20/Dec/02 Serenity (1)
12 1-12 1AGE79 20/Dec/02 Serenity (2)
13 1-13 1AGE10 19/Aug/03 Heart of Gold
14 1-14 1AGE12 UNAIRED Trash
15 1-15 1AGE13 UNAIRED The Message

W stacji Fox pomieszali kolejność a właściwa taka jest :
1 Serenity
2 The Train Job
3 Bushwhacked
4 Shindig
5 Safe
6 Our Mrs. Reynolds
7 Jaynestown
8 Out of Gas
9 Ariel
10 War Stories
11 Trash
12 The Message
13 Heart of Gold
14 Objects in Space
A na koniec film Serenity z 2005 roku

Serenity to tytuł pierwszego odcinka jak i filmu (poza tym nazwa statku ale to mniejsza). Trzeba rozróżnić te 2 rzeczy, stąd może zamieszanie w tej kwestii. Ostatnio ogladałem właśnie xvid asd, i kolejność jest tam/tu właściwa.

Akurat pierwszy odcinek dość nudny jest, ale na szczęście się rozkręca Poleciłbym obejrzenie co najmniej trzech odcinków na wyrobienie sobie zdania.

A już miałem opisać swoje wrażenia gdyż właśnie oglądnąłem pilota... W takim razie postaram się oglądnąć jeszcze kilka odcinków.

Temat się trochę odświeżył co skłoniło mnie po długim czasie do zabrania się za ten serial.
Zobaczymy czym to pachnie.

Przygotowałem i wrzuciłem ponownie ponieważ stare linki wygasły. Ciężko mi się ogląda ten serial - co ciekawe wątek "westernowy" wcale nie przeszkadza - przecież nie wiadomo jak będzie wyglądała przyszłość - większość produkcji serwuje nam wizję przyszłości jako skomputeryzowany świat cyborgów a przecież tak naprawdę wcale nie wiadomo jak będzie on wyglądać. Dodatkowo z tego co na razie zauważyłem, to tylko "szef" obnosi się z kowbojskim strojem - może to jego hobby?

- kolega obok ma już "nowoczesny" strój.
Niestety sam scenariusz mnie nuży - nie widać zarysowania głównego scenariusza - ot wpadamy w jakiś fragment "życia" załogi statku, który boryka się z problemami.
Podejrzewam, że na Firefly odcisnęło się już piętno czasu - gdybym oglądał go z pięć lat temu pewnie do teraz zapamiętał bym go jako "ŚWIETNY SERIAL" i do dziś powtarzałbym to zdanie na Forum.
Tak samo dzieje się ze wszystkimi starymi serialami - to, że pamiętamy je jako coś!! po ponownym oglądnięciu w czasach dzisiejszych wygląda już dosyć blado.

Postaram się jeszcze oglądnąć kilka odcinków - może nawet dociągnąć do końca ale to już naprawdę jak nie będę miał co oglądać...

xvidasd pisze: Niestety sam scenariusz mnie nuży - nie widać zarysowania głównego scenariusza - ot wpadamy w jakiś fragment "życia" załogi statku, który boryka się z problemami.

Niestety podzielam twoje zdanie.Jestem po 7 odcinkach. Przez kilka lat sporo się naczytałem i nasłuchałem o tym serialu. Miałem wobec niego duże oczekiwania.Może zbyt duże? Nie ma w nim nic specjalnego co zwróciło by moją uwagę.
Brak wątku przewodniego jest aż nadto widoczny.
Jak na serial sf za mało w nim jest tego sf. Jeden statek to trochę za mało.
Bohaterowie, poza kapitanem, bez wyrazu a postać River grana przez Summer Glau strasznie mnie denerwuje.
Obejrzę do końca bo mimo wszystko jakoś się to ogląda.

Taki to trochę familijny serial. Mało skomplikowany.

Damn... a już się ucieszyłem, bo również tyle się na czytałem, że kultowy i w ogóle, a tu takie buty i to dość dobrze uzasadnione Smutno jakoś, może zobaczę choć pierwszy epizod.

Nie rozumiem tych żali. Motyw przewodni w pewnym sensie występuje, lekko zarysowany. Poza tym klasyczne 1 odcinek jedna historia.

Obejrzałem jeszcze raz finałowy odcinek/film... Jedne z najlepszych sci-fi wszech czasów!

Ja też wczoraj, z sentymentu, obejrzałem jeszcze raz film i nadal mnie cieszył. Świetne kino.

lepiej późno niż później...

W weekend odkryłem przygody załogi Serenity Super historia :> Kolejna zagadka dla show "Jak oni....mogli to skasować?"
Klimacik, muzyka, ciekawie opowiadane historie. Polecam :>


Piosenka o tym jak koleś rzuca dziewczynę marzeń bo...nie lubiła firefly :>

Jestem tylko ciekawy ilu z Was, którzy tak wychwalacie ten serial, oglądnęło (pierwszy raz) Firefly w czasach obecnych a ilu w czasach, kiedy miał premierę?
Bo np. Slidersów ja też wspominam z sentymentem ale jak zapuściłem go teraz kilku znajomym, którzy lubią Sci-fi to dziwnie na mnie patrzyli...
Albo po prostu mnie nie przypadł FF do gustu bo nijak nie mogę się zmusić do oglądnięcia czwartego odcinka.

Ja po raz pierwszy oglądałem Firefly w 2009 roku, czyli 7 lat po premierze, tak więc opcja sentymentu w moim przypadku odpada.
Jak nie trawisz serialu to obejrzyj chociaż film, nie trzeba znać jednego aby zrozumieć drugie.

No ja oglądałem go parę lat temu, nie powiem dokładnie kiedy. Później wracałem parokrotnie, i za każdym razem równie mocno mi się podoba, co o czymś świadczy.

xvidasd pisze:Albo po prostu mnie nie przypadł FF do gustu bo nijak nie mogę się zmusić do oglądnięcia czwartego odcinka.

Co jak co ale jako fan sci-fi chociaż film obejrzeć musisz asd. Tutaj cel uświęca środki, jak nic innego nie zadziała to przylej sobie głowę do monitora, żeby nie móc przestać oglądać

Nie trzeba było aż tak drastycznych środków (nie oglądam na monitorze ) bo film okazał się być bardzo dobry! Chociaż trochę sama końcówka mnie rozczarowała ponieważ a jakże - Nie zmienia to jednak faktu, że jest to naprawdę godna pozycja (i obowiązkowa dla fanów sci-fi) obejrzenia

Być może teraz, po oglądnięciu filmu, ponieważ "zżyłem" się z załogą, oglądnięcie serialu będzie łatwiejsze - postanowiłem jeszcze raz do niego podejść...