seriale-asd

Oglądam. Dwa sezony nawet oglądałem. Ale o ile pierwszy bardzo mi się podobał, tak w drugim brak fincherowskiej magii odebrał mi jakiekolwiek radości z oglądania serialu. To wciąż serial świetny, po prostu bez tego czegoś. No może kilka scen nawiązywało klimatem do tych z pierwszej serii. Po prostu brak takich scen jak Francis/Clarie palący przy oknie trochę czaru ukradł. Jako że opinie nt. 3. serii nie są zbyt pochlebne i spodziewam się, że teraz to serial typowo polityczny - jakoś mnie nie ciągnie.

Najpierw czekalam na napisy do calego sezonu, a teraz chce skonczyc kilka pozycji, ktore aktualnie ogladam, m.in. The Code od sindara licze na troche wolnego czasu po swietach, wiec moze wtedy A zobacze na pewno, bo zgadzam sie, serial bardzo dobry, lubie ten chlod i wyrachowanie Underwoodow

Każdy serial traci noty wraz ze wzrostem ilości publikowanych odcinków - to normalne.
Zgadzam się więc z nielogicznym twierdzeniem matematycznym:
1>2>3
który i tutaj ma zastosowanie.
Dodam, że jest nawet gorzej! Trzeci sezon jest wyraźnie gorszy od dwóch poprzednich.

To jednak nie znaczy, że serial "spadł na pysk" - pomimo tego wyraźnego spadku formy uważam, że nadal jest niezły, ale rozumiem decyzję o zaprzestaniu oglądania - sam tak robię w przypadku wielu innych seriali i wychodzi mi to na dobre (jak oglądanie mnie zaczyna męczyć to ciach i koniec).

"Każdy serial traci noty wraz ze wzrostem ilości publikowanych odcinków - to normalne" - nie każdy, choć w wielu ma to zastosowanie.
Przed trzecim powtórzę dwa poprzednie i myślę, że czwarty musi być ostatnim, ale cienko to widzę bez Finchera.

Od jakiegoś czasu powtarzam, że z seriali politycznych ostatnio najbardziej podobał mi się niedoceniony Boss.
House of Card oglądam, ale aż tak mnie nie wciągnął. Pewnie z 3 sezonem, który za jakiś czas obejrzę, będzie podobnie.

Typowy przykład im dalej tym gorzej to Broadchurch, całkowicie spaskudzili mi serial.
Od Siedem i Podejrzani
nie lubię Kevina Spaceya, pierwszy sezon HoC ok. i na tym zostańmy.
Moze teraz tak z czapy, polecam fracuski miniserial Swiadkowie (Les temoins) z ładną i sympatyczną aktorką.

Siedem było 1995 roku...
Czyżbyś więc nie oglądał American Beauty albo K-Pax'a?? Może właśnie dlatego go nie lubisz..

Netflix zamówił 4 sezon serialu. Dwójka i trójka czekają na swoją kolej - pora nadrobić.

A ja jakoś nie mogę się przełamać. Utknąłem gdzies na 8 odcinku 1 sezonu. Mam dość afer i obrzydzenia do polityków w realnym świecie żeby jeszcze na to patrzeć w serialu.

Widząc opinie na temat 3 sezonu, może uda mi się go nadrobić, zanim na antenie pojawi się czwarty.

spokojnie, masz prawie rok

Skończyłem trzeci sezon.
Absolutnie nie zgadzam się z tezami o gorszej formie czy spadku jakościowym.
House of Cards to serial specyficzny i chyba jedyny w swoim rodzaju. Porównywanie go więc do innych produkcji kryminalnych, sci-fi czy innych dramatów jest bezsensowne. Nie mamy więc punktu odniesienia czyli skali porównawczej. Trzeci sezon jest też inny niż dwa pozostałe - większy nacisk kładzie na politykę niż wątki kryminalno-obyczajowe.
Jeśli więc ktoś niespecjalnie interesuje się polityką odczuje znużenie i będzie to zrozumiała reakcja - tutaj (w tym serialu) nie da się wyjmować co rusz królika z kapelusza by czarować widza.

Osobiście śledzę na bieżąco świat wielkiej polityki i żywo interesuję się wszelkimi doniesieniami z tej dziedziny życia. Oglądając więc HoC uświadamiam sobie to co wszyscy wiedzą od dawna - ten świat tylko z fasady jest piękny i poprawny natomiast od środka trawi go smród i zgnilizna.
Porównując serial do Polskiej polityki widać jeszcze jedną zasadniczą różnicę mianowicie kulturę i styl wypowiedzi - zauważcie jak dosadne i mocne jest przekleństwo wychodzące z ust Francisa a dlaczego? Bo na co dzień i publicznie jest elokwentny i potrafi uwieść tłumy. Debata w serialu jakże dramatyczna ale z zachowaniem kurtuazji i bez wchodzenia w cudze zdania - porównajcie nasze polskie debaty, które przeradzają się w zwykłe pyskówki i przekrzykiwanie się przez prowadzącego... Polscy politycy muszą się więc jeszcze wiele nauczyć.

Zakończenie trzeciego sezonu potrafi wstrząsnąć widzem... - jak mogli przerwać w TAKIM momencie?? Po ochłonięciu jednak dochodzę do wniosku, że było to zakończenie idealne - może wskazywać na to, o czym będzie czwarty sezon:
Czyżby dotychczasowy "cień" miał stać się największym wrogiem?

Z niecierpliwością więc odliczam dni do premiery czwartego sezonu.

Trochę jeszcze czasu zostało do premiery kolejnego sezonu ale w międzyczasie możemy podobne cyrki oglądać na naszym podwórku.
Widzieliście, że żona Dudy wzoruje się chyba na Claire?

O tym podobieństwie było już kiedyś na naszym FB

Czwartego Marca 2016 roku, czyli już za dwa miesiące, startuje czwarty sezon House of Cards.

Człowiek 3. nie zdążył nadrobić.

nie Ty jeden

Yhm... nie wiem, czy to dobra wiadomość...
Powstanie 5 sezon House of Cards...
Jeszcze trochę, a ten serial dogoni Supernatural w ilości odcinków.

Upadate: Złe przeczucia potwierdza to, że z serialem żegna się jego twórca Beau Willimon...

A oto odsłona kolejnego sezonu House of Cards. Zapraszam do obejrzenia !

Polskie Netflix udostępnił dziś cały 4 sezon HoC.
Jest jeden drobny mankament... nie ma na razie polskiej wersji językowej.