seriale-asd

Będzie 3 odsłona serialu!
Super.

Za oknem coraz mroźniej, więc wkrótce odpalimy 2. sezon.

Zazwyczaj z serialami dzieje się tak, że każdy kolejny sezon jest słabszy od poprzedniego. A to widzom się coś przejadło, a to brak pomysłów, albo gorsze wykonanie... FX udało się coś prawie niemożliwego - drugi sezon jest lepszy od pierwszego a przynajmniej jest to dyskusyjne.
To więc bardzo dobra wiadomość, że zaplanowano powstanie trzeciego sezonu.

I nastał koniec sezonu. Może ostatni odcinek 2 sezonu Fargo nie był aż tak "wybuchowy" jak poprzednie, ale był godnym jego zwieńczeniem. Życie wróciło na swoje własne tory, bohaterowie (ci, którzy przeżyli) także i każdy z nich miał w tym finale swoje 5 minut.
Mnie najbardziej rozbawił Przepyszna scena.

Chyba też mamy pewne otwarte wątki, których możemy spodziewać się w 3 sezonie, a jak pamiętamy, ma on podobno rozgrywać się gdzieś pomiędzy 1 i 2 sezonem i ma je w pewien sposób połączyć.
Takim wątkiem, jak dla mnie, może być ale może się mylę, Fargo bywa przecież równie nieprzewidywalne, jak nadlatujące UFO.

Gorsza wiadomość z ostatniej chwili, że 3 sezonu Fargo doczekamy się dopiero na wiosnę 2017.

Ostatni odcinek faktycznie słaby. Po głębszym zastanowieniu mogę nawet stwierdzić, że jest zbędny. Wystarczyło by tylko te kilka scen dołączyć do dziewiątego odcinka i nie musielibyśmy męczyć się oglądając całość.
UFO - Kompletnie nie wiem po co to i komu było potrzebne.. Chyba, że to była kwestia jakiegoś przegranego zakładu albo udowodnienia czegoś komuś...
Oczywiście było to do przełknięcia ale i tak sensu większego w tym pomyślę nie widzę.

I to właściwie tyle minusów - reszta już genialna

Podsumowywując - Fargo to jeden z lepszych seriali, które koniecznie trzeba oglądnąć

Jeszcze wracając do Hanzee'ego. Wyłapaliście, że w tej scenie, aczkolwiek do końca tego nie pokazano...

Prawda, że scena przepyszna?

I jeszcze jedna ciekawostka. Narratorem przedostatniego odcinka 2 sezonu był Martin Freeman, czyli pamiętny Lester Nygaard z 1 sezonu. Przyznam, że tego nie wyłapałem.

Akcja 3 sezonu Fargo będzie rozgrywać się w 2010 roku, a na ekrany trafi dopiero w 2017r.

Ewan McGregor dołącza do obsady 3. sezonu Fargo. Zagra on dwie główne role, braci Emmita i Raya Stussy'ich. Nadchodząca seria będzie bliższa czasom teraźniejszym niż poprzednie dwie, a jej premiera najpewniej odbędzie się w 2017 roku.

Chcialabym napisac cos madrzejszego, ale jaram sie tak bardzo

Rok chyba nie ma tu większego znaczenia - byle scenariusz i gra było co najmniej taka jak w dwóch pierwszych sezonach

Nadrobiłem drugi sezon i szczerze wielkiej rewelacji nie ma. Ofiar może więcej niż w pierwszym sezonie, ale gdzie śnieg i klimat kameralnej obsady?! Postacie ujdą, ale fabuła (mimo że doceniam utworzenie jej od zera) do mnie nie przemawiała w żadnym odcinku. W finale dali muzyczkę z filmu, ale to za mało, żeby mówić o czymś wybitnym. Mocne 7+/10, ale tylko tyle.

Carrie Coon ("The Leftovers") zagra główną rolę żeńską w trzecim sezonie "Fargo". Jarałbym się, ale po drugim sezonie, który średnio mi podszedł wolę podejść sceptycznie do kolejnej serii.

Ja tam oba sezony uważam za świetne, liczę na równie udany trzeci.
Informacje o obsadzie są zachęcające.

Fargo wraca 19 kwietnia!

I to jest wiadomość.

Lubię to.
Szanuję

Pojawiła się dłuższa zapowiedz trzeciego sezonu

Trzeci sezon na antenie, półmetek za mną i... jakoś mam wrażenie, że magia serialu uleciała.
Łapię się na tym, że na tle wyjątkowo mocnej w tym roku wiosennej konkurencji (Leftovers, American Gods, Twin Peaks, Better Call Saul) do Fargo zaglądam dopiero, jak już nic innego nie mam do oglądania.
Nie wiem, czy też tak macie, ale jakoś w ogóle nie czuję takiego związku z bohaterami i intrygą, jakoś wszystko jakby uległo spłyceniu i uproszczeniu, w ogóle u mnie nie wywołuje emocji.
A przecież nadal pamiętam dreszcz emocji, kiedy na ekranie pojawiał się Malvo czy Lester, czy wręcz obaj. Wręcz elektryzowali na ekranie.
A tu jakoś trudno mi choć jednego bohatera polubić, żaden bardziej nie przykuwa mojej uwagi, a aktorzy są naprawdę w serialu nieźli.
Może to kwestia scenariusza? Coraz większą rolę zaczęli w serialu odgrywać inni scenarzyści, a Hawley zaczął łapać parę srok za ogon - zajął się Legionem, była gdzieś mowa o jeszcze jednej jego nowej produkcji (umknęło mi jakiej).
No nic, miejmy nadzieję, że w drugiej części sezonu będzie lepiej.
I oby tak się stało, bo może to być w ogóle koniec tego serialu. Jak wspominają o tym włodarze FX, Hawley w ogóle nie ma obecnie na niego czasu.
W sumie może to i lepiej, gdyby Fargo dobiegło końca, bo jak Hawley nie ma czasu, by się do niego przyłożyć, lepiej go zakończyć, niż dalej chałturzyć...

Sezon dobiegł końca i... niestety, ale zdania nie zmieniłem.
Jedynie przebłyskami czułem jakieś emocje i były one w sporej mierze związane z wprowadzeniem pewnej znanej nam postaci z 1. sezonu.
Nie pomogło też to, że sezon zakończył się To już nie jest to samo Fargo... nawet jakby tego śnieżnego klimatu było mniej niż w poprzednich sezonach.
Czy będzie kontynuacja? Jak podaje stacja FX - może ona nie powstać.
To chyba byłby właściwy czas na pożegnanie z serialem, wymyślanie na siłę kolejnych udziwnień scenariuszowycyh może się zakończyć katastrofą.

Ja skończyłem kilka dni temu, podobał mi się Varga, nawet niezła rola Mary Elizabeth Winstead i to w zasadzie tyle. To nie był dobry sezon, oglądałem do końca licząc, że może bliżej finału historia chociaż trochę mnie zaciekawi, ale tak się nie stało. Myślę, że zabrakło wyrazistych postaci, zawiódł mnie zwłaszcza McGregor. Carrie Coon też nie wypadła najlepiej, a jej "ok then" brzmiało tutaj trochę sztucznie. Nie wiem jaka będzie przyszłość Fargo, ale jeśli ma wracać w takiej formie, to chyba lepiej dać sobie spokój.