Mnie bardziej zainteresowałby moment, w którym ten ruski gangster z przeszłości szeryfa, wkracza na terytorium Proctora, by wymierzyć sprawiedliwość. Mam nadzieję, że to tego dojdzie i będzie jakoś ciekawiej pokazane niźli zwykłe połączenie sił dwóch zakapiorów.
Co do 3 odcinka, to nie ma specjalnie o czym mówić. Mamy walkę i tyle. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik UFC (a w serialu musiał być to zawodnik właśnie tej organizacji, ponieważ walka miała się odbyć w oktagonie - zarejestrowanym znaku firmowym UFC) zostaje brutalnie pobity przez policjanta i to na oczach tłumu. Do tego dochodzi kolor skóry. I nie ma kompletnie znaczenia z jakiego powodu dostał wciry. Medialna szopka odpaliła by z pełną mocą.
Zobaczymy w jaki sposób wyjaśnią tę sytuację w następnym odcinku i dlaczego to miałoby się rozejść po kościach.
Re: Banshee
: 31 stycznia 2013, 14:29
autor: joana
Pamiętasz scenę z poprzedniego dnia, gdy bokser prowokował szeryfa do zmierzenia się na "macie", na pięści? Scena aresztowania - szeryf wchodzi na ring, stosuje ciosy bokserskie, obrywa niesamowicie. Jatka zaczyna się dopiero poza matą, czyli miejscem przeznaczonym do walki bokserskiej. Na tym gruncie, atak boksera na szeryfa, jest atakiem na przedstawiciela władzy.
Re: Banshee
: 17 lutego 2013, 08:38
autor: Saga
Przez natłok obowiązków zupełnie zapomniałam o tym serialu. Na szczęście jest niedziela i moze uda mi się nadrobić bo czytając wasze komentarze nadal nie wiem, czy serial jest dobry, czy nie i czy warto oglądać czy nie
Re: Banshee
: 17 lutego 2013, 10:13
autor: joana
Oglądać!
O ile przy pierwszych 2 odcinkach zgrzytałam zębami i doszukiwałam się braku logiki i czegokolwiek do czego można byłoby się przyczepić, tak po 3 odcinku zostałam fanką szeryfa Hooda i przez to serialu. Odczułam cholerną satysfakcję, gdy damski bokser został odpowiednio potraktowany przez szeryfa. W kolejnych odcinkach otrzymujemy więcej informacji o przeszłości więziennej Hooda, co pozwala zrozumieć, usprawiedliwić i zacząć popierać jego postępowanie. On nie jest złym, byłym skazańcem, on jest złodziejem - złupić bogatych potrafi, ale innym pomaga, naginając prawo - to fakt. Stawia się silniejszym - broni słabszych, taki Robin Hood.
Sporo seksu, przemoc, akcja i świetny Hiob. Odcinek 6 - długa retrospekcja z więzienia, brutalna bardzo, ale jak inaczej można było postąpić?
Re: Banshee
: 18 lutego 2013, 19:20
autor: najphil
Chyba rzeczywiście nie należy specjalnie kierować się logiką, oglądając ten serial. Bo za dużo dziur się znajdzie i zamiast dobrze się bawić, a ta produkcja dostarcza sporo rozrywki, człowiek siedzi wkurzony.
6 odcinek faktycznie bardzo brutalny zarówno poprzez obrazy (sceny z więzienia), jak i wymowę - sposób załatwienia problemu włóczęgi. Zgubiłem się tylko oglądając ostatnią scenę, tę po napisach.
Spoiler:
Czyj to był telefon i do kogo była ta wiadomość od syna?
Re: Banshee
: 18 lutego 2013, 20:09
autor: joana
Nie wiem, mógł to być telefon włóczęgi, Hood chciał sprawdzić jego ostatnie kontakty.
Albo rodzina się poszerza.
Logika jest w serialu, trochę realizm nie ten. Przyzwyczaiłam się.
Dla takich scen, np. jak rozprawa z gangiem motocyklistów - warto oglądać!
Załatwienie sprawy włóczęgi? Szansę mu dał, trzeba wiedzieć kiedy należy z niej umieć skorzystać.
Re: Banshee
: 19 lutego 2013, 17:02
autor: Saga
To był telefon od syna prawdziwego szeryfa. Obejrzałam 6 odcinków w jeden dzień więc jestem na bieżąco i jestem pewna, że był to telefon od syna.
Serial rewelacyjny to prawda, ze brutalny i to nawet bardzo, ale jakoś mnie ta brutalność nie razi wcale nie jest daleka od rzeczywistości. A patrząc na to co się dzieje nawet u nas w kraju przydał by się taki szeryf na każdym posterunku.
Re: Banshee
: 19 lutego 2013, 21:58
autor: joana
Saga pisze:To był telefon od syna prawdziwego szeryfa. Obejrzałam 6 odcinków w jeden dzień więc jestem na bieżąco i jestem pewna, że był to telefon od syna.
No tak, zupełnie mi ta możliwość wyleciała z głowy.
Oglądanie odcinków jednym ciągiem ma swoje zalety.
Re: Banshee
: 27 lutego 2013, 22:45
autor: Saga
OMG! Ile się działo w ostatnim odcinku. Już zacieram ręce na kolejny
Spoiler:
Pan Królik już wie gdzie się jego córeczka i jej kochanek ukryli
Re: Banshee
: 18 marca 2013, 23:51
autor: Lubec
Serial na poczatku zapowiadał się całkiem nieźle, ale nie spodziewałem się że mi sie tak spodoba. Dobre tempo, brak dłużyzn i dobra akcja to plusy tego serialu. A że brutalny, no cóż czasami nie da się uniknąć przemocy, a twórcy i scenarzyści jej nie unikają, ale też nie odczułem żeby z nią przesadzali.
Po drodze wątek Hooda i Proctora się zmienił, bo myślałem, że będzie niemała wojna między nimi, ale scenarzyści fajnie ten wątek poprowadzili.
Pierwszy sezon całkiem udany i na pewno obejrzę następny, tylko szkoda, że trzeba tak długo czekać.
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 00:28
autor: brexerb
To był taki dzień kiedy pojawiły się zapowiedzi dwóch seriali
Transporter [ brrr] i Banshee
I nie sądziłem że ten drugi tak się sprytnie rozwinie.
Był dobry mimo wielu wpadek i jakichś takich niedociągnięć - a to kwestia kiedy szeryf dokonuje kradzieży a była miłość w ostatniej chwili ratuje mu skórę, a to wątek który się rozpoczął ale zniknął - obserwacja kasyna i transportu z kasą - pamiętacie? przygotowywali skok i nagle boom , zniknęło
Ogólnie cały sezon uważam za udany, każdy odcinek był chwilą relaksu
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 00:40
autor: joana
Oj, jak ja się złościłam na ten serial. Realiów się dopatrywałam.
A potem był 3 odcinek, ten z damskim bokserem. Wtedy przymknęłam oko na
rożne niedoróbki i pogodziłam się z nieco kampowym klimatem serialu.
Wątki rozpoczęte, zawsze mogą być rozwinięte w 2 sezonie.
Tylko, żeby Królika ubili. Denerwujący jest on, a nie straszny.
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 00:46
autor: brexerb
Przyznaję
i ten odcinek gdy Anastazja tłucze się pół godziny z przybocznym ojca [Królik ] toż jakby chciał to by ją w 0,5m udusił ,a tu nie dość że mordobicie to jeszcze dyskucje jak w Hamlecie
a ten odcinek z mistrzem mma kiedy szeryf go łamie na kawałki to był punkt zwrotny - majstersztyk
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 01:05
autor: joana
W tym mordobiciu to nie tylko siła mięśni była, o Szekspirze nie wspominając - ale również dawne uczucie między stronami przeciwnymi. Dawne, ale nie wygasłe do końca. Masz swój romantyzm.
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 01:46
autor: brexerb
niedobry kotek
Re: Banshee
: 04 maja 2013, 11:56
autor: Lubec
No właśnie w tej scenie jak się napieprzali przez pół odcinka, to wiadomo było, ze on jej ubić nie chciał, ale ona ciągle go prowokowała... i się skończyło jak się skończyło.
Serial może nie wybitny, ale całkiem dobra rozrywka, która nie pozwala się nudzić. Ciekaw jestem jak potoczą się niektóre wątki.
Spoiler:
No i czy ubili Rabbita to bym nie był pewien, przecież mieliśmy tylko plamy krwi, ale samego ciała nie pokazali
Re: Banshee
: 21 października 2013, 18:50
autor: kain_b
Nie wiem jakim cudem uniknął mi ten teaser 2 sezonu.
Re: Banshee
: 21 października 2013, 19:07
autor: Lubec
Jeszcze tylko parę miesięcy czekania
Re: Banshee
: 21 października 2013, 19:09
autor: kain_b
Tak, premiera w styczniu. Teraz czekamy na oficjalną zapowiedź.
Re: Banshee
: 05 listopada 2013, 20:02
autor: sindar
Kolejne zaleglosci nadrobione.
Ciekawe jak glowni bohaterowie Banshee po tak ciezkich napieprzankach sa w stanie w ogole dalej "normalnie" funkcjonowac. Nie mowiac juz o potencji eksualnej, ktora musi byc mocno podbudowana licznymi siniakami, stluczeniami tudziez ranami po postrzalach
W kazdym razie Banshee oglada sie calkiem lekko i przyjemnie, wiec wroce z checia do 2 sezonu przygod samozwanczego szeryfa Hooda i spolki
PS Smieszne, ze ostatnio dwukrotnie w serialach pojawili sie zloczyncy o pseudonimie Rabbit Tym drugim serialem jest brytyjska Utopia.