Zawsze miałem do tego serialu obiekcje , a to lokalizacja [Portland światową stolicą dziwactw?] a to mi główny bohater kojarzył się ze wszystkim tylko nie z policjantem o łowcy dziwactw nie wspominając, Zawsze coś mi nie pasowało , a jeszcze ta ciągnąca się epopeja zatrucia narzeczonej i przywracania jej do świata żywych .
Po pojawieniu się stwora potwora pt. Baron Samedi już wiem czemu - otóż zamiast mistrza voodoo mamy jakiegoś żabola plującego glutami - po prostu nielogiczne to dla mnie.
jednakże oddać muszę twórcom pewną logikę właśnie - każdy stworzydło jest intrygująco przedstawione , ta otoczka inności jest świetnie zobrazowana, wszystko dopiete .
I start nowego sezonu, który dał mi cos czego brakowało mi trochę dotychczas - akcja mnóstwo akcji , oglądam dalej
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 09 grudnia 2013, 00:45
autor: Bostonq
I tak oto szósty odcinek trzeciego sezonu okazał się być - biorę za to pełną odpowiedzialność - najlepszym epizodem całego serialu i jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek dane było mi oglądać w ogóle. Dlaczego? O, to proste.
Egzorcyzmy, opętania, kwestia rozmnażania biontów, czyli tych na wpół baśniowych istot, wirusologia, dramat dziecka, dramat rodziny, tajemnicze spotkania rodziny królewskiej - brzmi okropnie, prawda? A jak to się oglądało, to wszystko było cholernie spójne, niesamowicie skonstruowane, pełne napięcia, przemyślane, budujące mitologię i co najważniejsze - ... autentyczne. Gdybym miał uwierzyć w świat baśniowy, to pewnie właśnie tak by wyglądał. Idealny splot nauki, wierzeń, zabobonów i prawdziwych ludzkich emocji. Niesamowity odcinek!
A swoistą truskawką (nie lubię wiśni, a w szczególności wisienek) na torcie była ostatnia scena, w której to Nick spisuje historię, która przed chwilą się wydarzyła, tym samym uczestnicząc w odwiecznym rytuale przekazywania wiedzy przyszłym pokoleniom Grimmów. Prosty zabieg, ale jakże artystycznie udany i satysfakcjonujący. Gdyby taka scena kończyła cały serial, byłbym równie zachwycony, a tutaj mamy ją jako zwieńczenie odcinka jednego z wielu, nieprawdopodobne!
Oczywiście, jeśli by ktoś spróbował obejrzeć ten epizod nie oglądając żadnego z wcześniejszych, na pewno nie odbierze go tak "mocno" jak ja, ale też podejrzewam, że będzie zaskoczony, jak w 41 minutach zmieścić tyle tematów, a przy tym nie popaść w banał, kicz, chaos
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 09 grudnia 2013, 20:44
autor: peciaq
Coś jest w tym, co mówisz, chociaż mnie aż tak nie zachwycił ten odcinek. W jednym się natomiast zgadzam - genialna końcowa scena.
Teraz aż żałuję, że tak szybko wyszedłem na bieżąco z serialem...
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 10 maja 2014, 10:16
autor: sindar
Seon 3 Grimm zbliża się do końca.
Czy ktoś z Was śledził go śledził na bieżąco?
Jakie są Wasze wrażenia?
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 17 października 2014, 15:05
autor: sindar
Nadrabiam - całkiem niezły - 3 sezon Grimm.
Tymczasem niedługo - 24.10 - będzie miał swoją premierę kolejny.
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 22 października 2014, 13:14
autor: sindar
Kolejne promo nowego sezonu.
Czy Nick jest dalej Grimmem?
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 05 lutego 2015, 22:09
autor: sindar
Grimm dostał 5 sezon od NBC.
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 06 kwietnia 2016, 10:33
autor: sindar
Będzie i 6 odsłona serialu...
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 30 sierpnia 2016, 13:45
autor: sindar
Ale 6 sezon będzie jednocześnie ostatnim.
Będzie liczył 13 odcinków, a wróci na ekrany 6 stycznia.
Ja gdzieś na początku 4. sezonu zacząłem tracić zainteresowanie tym serialem.
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 09 lipca 2019, 08:57
autor: Nazgul
Ja wczoraj zaczęłam i na razie bardzo mi się podoba. Wiadomo, niektóre rzeczy są naciągane, ale i tak idealnie się nadaje na wakacyjne odmóżdżenie.
Re: Grimm (2011)(NBC)
: 13 lipca 2019, 10:03
autor: Lubec
Jak dla mnie "Grimm" to było pozytywne zaskoczenie, niby z początku procedural, ale im dalej tym więcej ciągłych wątków, które śledziłem z zaciekawieniem. Serial ma fajną mitologię, która z sezonu na sezon jest rozwijana co też mi się bardzo podobało.
Oczywiście nie jest to serial wybitny, ale jako serial rozrywkowy z telewizji ogolnodostępnej spełnia swoje zadanie.