seriale-asd

Tak, teraz w temacie Smallville jest porządek z torrentami,ale było tak jak napisałem wcześniej.
Na popularnym serwisie torrentowym, jeszcze są do pobrania torrenty asd z odcinkami siódmego sezonu, wystarczy spojrzeć na datę dodania torrenta...

GreG pisze:Tak, teraz w temacie Smallville jest porządek z torrentami,ale było tak jak napisałem wcześniej.
Na popularnym serwisie torrentowym, jeszcze są do pobrania torrenty asd z odcinkami siódmego sezonu, wystarczy spojrzeć na datę dodania torrenta...

Sprawdziłem, faktycznie to miało miejsce. Odstępstwo od normy. Praktycznie jednak od zawsze wystawiamy wszytkie sezony poczynając od samego spodu, więc musi znaleźć się chętny, który wystawi wszytko.

a mi sie cos wydaje, ze przeciez nie ma najmniejszych szans na napisy do calosci...

zreszta... jeszcze nie widzialem napisow do TG, ktore trzymalyby klimat...

Praktycznie jednak od zawsze wystawiamy wszytkie sezony poczynając od samego spodu, więc musi znaleźć się chętny, który wystawi wszytko.

Znajac zycie, jedynie stacja ktora tworzy program posiada wszystkie odcinki gdyz program jest produkowany od 1977 roku ...

Jesli kogos obchodzi moje zdanie to tez jestem na nie.
Premiera xvid asd sezon...11 :x

TopGear to chyba najlepszy program motoryzacyjny dla facetów. Wprawdze z napisamy jest problem (choć większość sezonów można znaleść z lektorem) to serial zasluguje na uwage.

No ale lektor to sie raczej kloci z podejsciem xvid asd... Poza tym... ciezko to serialem nazwac...

Wiec, magazyn swietny, nie mozna tego nazwac serialem xD z lektorem odpada, ale czekajcie nie znacie dnia ani godziny.... ;]

BBC straciło cierpliwość do Jeremy'ego Clarksona, gwiazdy motoryzacyjnego show Top Gear.
Clarkson od dawna jest znany z niewyparzonego języka i nieortodoksyjnych poglądów. Ostatnio dodatkowo wdał się w przepychankę i uderzył jednego z producentów programu. BBC zawiesiło Clarksona i emisję już gotowych odcinków show.
Oczywiście Jeremy znalazł wśród swoich fanów wielu obrońców, którzy ślą do BBC petycje z żądaniem przywrócenia Clarksona do pracy i wznowienia emisji programu.
Jak to się wszystko skończy? Czy to oznacza koniec show?
Na chwilę obecną trudno wyrokować, niemniej jestem dziwnie spokojny, że Jeremy wypłynie ponownie w innych projektach konkurencyjnych stacji, nawet jeżeli popularne show nie będzie miało swojej kontynuacji.

To może być celowy marketing by nagłośnić emisję TopGear.
Jeremy czasem jak coś powie to szczęka opada - popił ostatnio fanty czy co?

Tym razem sprawa wygląda poważnie. Coraz głośniej mowa o tym, że Clarkson w ogóle pożegna się z BBC.

BBC nie przedłuży umowy z Clarksonem. Czyżby to był koniec Top Gear?

Ciekawie się dzieje wokół Top Gear.
BBC początkowo chciało skusić Hammonda i Maya do pozostania w programie, prezenterzy odmówili.
Jakiś czas temu pojawiały się też informacje, że BBC poszukuje nowych prowadzących programu.

A tymczasem, Clarkson, Hammond i May podobno dostali propozycję realizacji własnego programu z pełną swobodą twórczą od Netflixa!
Czeka nas motoryzacyjne House of Cards?

Panowie zacumowali w Amazon Video. Razem z nimi przeszedł główny producent Top Gear. Premiera w 2016 roku, ciekawe co z tego wyjdzie i czy będziemy mieli jakikolwiek dostęp w Polsce do nowego programu.

BBC obsadziła Matta LeBlanca jako współprowadzącego nową odsłonę "Top Gear" i tym samym dołącza do Chrisa Evansa.
Aktor już wcześniej pojawiał się w programie i będzie pierwszym prowadzącym niebrytyjskiego pochodzenia w 39-letniej historii programu.
Aktor obecnie występuje w "Episodes" ale sławę przyniósł mu występ w serialu "Friends" (Przyjaciele) jako Joey Tribbiani.
"Top Gear" na antenę wraca w maju, a wcześniej mamy poznać trzeciego współprowadzącego.

Poznaliśmy nową ekipę Top Gear, która liczy aż... 7 osób.
Do Chrisa Evansa i Matta LeBlanca dołączyli: Eddie Jordan, Sabine Schmitz, Chris Harris oraz Rory Reid. Siódmą osobą z ekipy jest oczywiście Stig.
Komentarze fanów programu na razie nie są zbyt optymistyczne. Napomykają o politycznej poprawności, drewnianym dziennikarstwie oraz trudnościach komunikacyjnych niektórych prowadzących, czy zagraniem BBC pod publiczkę, która chcąc zwiększyć szansę na dystrybucję międzynarodową, zatrudniła zagranicznych prowadzących. Ale poczekamy, zobaczymy, w końcu to BBC.

No i jeszcze czekamy na petardę w postaci nowego programu Clarksona, Hammonda i Maya (poprzednich prowadzących program) w stajni Amazona...

Jedno jest pewne, fani motoryzacji będą mieli co oglądać.

Pojawiła się pierwsza zapowiedź Top Gear z nowymi prowadzącymi na pokładzie.
Porównania z poprzednikami i z nowym show Amazona nieuniknione...

Show wróciło w nowym składzie - pierwsze recenzje... co najwyżej średnie.
Oglądalność drugiego odcinka poleciała w dół o ponad 30%.

Pozostaje więc czekać na Grand Tour.

Stało się. Po pierwszym sezonie w nowej obsadzie ustępuje główny prowadzący Chris Evans.
Poza kiepską oglądalnością TG, Evansowi dołożyło oskarżenie o molestowanie seksualne...

Muszę przyznać, że myliłem się co do tego serialu. Wynikało to z braku dostatecznej uwagi jaki mu poświęcałem. Pierwotnie oglądałem ten program fragmentarycznie trafiając głównie na sprawozdania z jazdy po torze itp., mając zazwyczaj wyłączoną fonię. Nic więc dziwnego, że nie byłem zachwycony tą produkcją.

Od miesiąca na BBC Brit leci "Tydzień z TopGear" gdzie praktycznie cały czas puszczają stare odcinki (wymieszane z nowymi).
Z początku tak jak kiedyś rzucałem okiem na ten program aż nie natrafiłem na jakąś głupkowatą relację lub deszcz fortepianów. Dopiero wtedy dałem głośniej i zacząłem oglądać Top Gear z uwagą.
Okazało się, że to właściwie program komediowy, pełen absurdalnych scen i wygłupów trójki (starych) prowadzących, bardzo często okraszony złośliwościami i dowcipem z pogranicza przyzwoitości. Ale też i pełen świetnych samochodów, spektakularnych wyścigów, kraks i malowniczych widoków. Odcinki specjalne to dodatkowe akcenty przygodowe, pełne iście sportowej rywalizacji. Serial więc tak mi się spodobał, że praktycznie oglądam go na okrągło (niektóre odcinki nawet po kilka razy).

Przyglądnąłem się też kilku odcinkom z najnowszej wersji i doznałem szoku - czegoś tu nie rozumiem - czym kierowali się producenci wybierając nowych prowadzących? Chris to porażka - potrafi tylko gadać o samochodach kompletnie zapominając o humorze... Eddie (masełko) udaje, że śmieje się z dowcipów ale tylko wtedy, jak na promptopie narysują mu emotikona. Ten "starszy" tylko biega i wprowadza element chaosu i jedynie Matt jako tako sprawdza się w nowej ekipie, ale ostatnio jakoś nie widać go w programie.
Top Gear zyskał popularność dzięki humorze, zabawnym zachowaniem prowadzących i fajnym samochodom a nie tylko dzięki fajnym samochodom...

Reasumiując wraz ze zmianą obsady zmieniono całkowicie konwencję serialu z komediowego na typowo motoryzacyjny. Efekt? Gdy leci "nowy" traktuję go jak reklamy i przełączam kanał. Czekam więc z niecierpliwością na The Grand Tour, nie licząc już na to, że nowa obsada Top Geara stanie jednak na wysokości zadania i przestanie być tak drętwa bo to po prostu niemożliwe - Clarkson, Hammond i May są po prostu nie do podrobienia