seriale-asd

Bombowy finał!

Myślę, że scenarzyści stanęli na wysokości zadania i 6 sezon nie odstaje poziomem od pozostałych.Mamy rozstawione pionki na planszy i coraz mniej kandydatów do żelaznego tronu. Zbliża się finałowa akcja i pamiętajmy dwa ostatnie sezony mają zapowiadaną małą liczbę odcinków więc akcja powinna szybko się rozwijać. Zaskoczyła mnie śmierć oraz spektakularne rozwiązanie problemu Wielkiego Wróbla.

Wlasnie teraz pokaze w calej okazalosci swoja okrutna strone.

Komu ? Pozbawiła sie jedynej broni jakiej mogła.użyć przeciwko płynącej do niej armadzie . ..

Znajac Martina i scenarzystow na pewno bedzie miala okazje

Osobiście się zastanawiam kto pierwszy zanihiluje Cersei ... Królowa smoków czy Arya

7 sezon powrócił i... gna na złamanie karku do zakończenia.
Bohaterowie zdają się teleportować (czasem wraz z całymi armiami czy flotami), gdy w przeszłości czasem wędrowali przez dwa sezony, by dotrzeć na miejsce.
HBO jakoś musi zakończyć serial, ale jakoś nie mogę do tego przywyknąć, może gdyby było po 10 odcinków w finałowych sezonach, może udałoby się nieco to zamykanie wątków wyhamować?
Szczęściem zdarzają się też lepsze odcinki - jako ostatni jak dotąd czwarty. Wreszcie spektakularna bitwa i to z udziałem smoka!
Tylko niech mi ktoś z końcówką tego odcinka wytłumaczy... No nic trzeba oglądać dalej...

Pytanie po co tak gnają? Skoro mają pomysły to mogli by przeciągnąć o jeden sezon więcej.

Też zwróciłem uwagę na to niesamowite przemieszczanie się bohaterów, przecież Westeros to olbrzymia, potężna kraina, a tutaj nagle z północy na południe dostają się w 1-2 dni. Generalnie takie przyspieszanie historii jest dziwne, są takie seriale, gdzie akcja ciągnie się jak flaki z olejem przez 23 odcinki na sezon, a tutaj wszystko chcą rozwiązać bardzo błyskawicznie.

Serial pędzi jak szalony z akcja.
Po 5 odcinku nasnęły mi się dwa pytania. Tak trochę z pzymróżeniem oka :

Wiele się wydarzyło w 5 odcinku i wiele wyjaśniło.
W sumie to był kolejny niezły odcinek, acz z jednym zastrzeżeniem.
Jak dla mnie wszystkiego jest za wiele. Rewelacje z 5 odcinka powinny być rozłożone nawet na parę sezonów, a nie ściśnięte w jednym odcinku.
A jeśli się nie dało, choćby rozłożone na parę odcinków. Irytuje mnie ta galopada i teleportacja bohaterów.
Z drugiej strony dobrze, że serial doczeka się zakończenia, bo nie wiadomo, co będzie z książką.
No ale rytm tego serialu stał się dla mnie jego największą wadą.
Co do pytań grego, też mnie m.in. takie nurtują.
Niemniej rozważywszy dotychczasowe wolty w serialu i zapowiedź, że zakończenie ma być zdaniem Martina słodko-gorzkie,
mam wrażenie,

Wpadłem na ciekawy artykuł. Osobiście nie zawsze wyłapuję takie niuanse. Więc trochę ciekawego się dowiedziałem.
UWAGA w arykule Spoilery
http://www.spidersweb.pl/rozrywka/2017/ ... powiednia/

I jeszcze jedno mnie w GoT wkurza.
Wybralibyście się za mur bez ciepłych okryć głowy?
Tak się dzieje przez wszystkie sezony serialu.
Nocna straż i brygada straceńców za nic sobie mają wychłodzenie głowy i odmrożenia.

sindar pisze:Nocna straż i brygada straceńców za nic sobie mają wychłodzenie głowy i odmrożenia

heheheh Faktycznie. Jakos nie zwrociłem na to uwagi.

I po 7 sezonie. Też macie kłopot z oceną tego serialu?
Są momenty, że ogląda się super - że odwołam się do ostatnich dwóch odcinków sezonu - np. rozmowy brygady straceńców, akcję z 6 odcinka, spotkania i interkacje bohaterów po latach z początku odcinka 7 i finałową jego scenę...
Ale te chwile są przeplecione licznymi głupotami teleportacją bohaterów i męczącymi wątkami I jeszcze tempo i sposób ujawniania kolejnych rewelacji w ogóle nie robi na widzu wrażenia. Ot, przechodzi się nad tym do porządku dziennym.
I... rola Jona Snowa... Też was ta postać denerwuje, zamiast wywoływać pozytywne emocje? Może powiem obrazoburczo, ale jakoś mam wrażenie, że Kit Harington nie potrafi pociągnąć tej postaci, chyba lepiej, by tę postać odegrał Richard Madden (Robb Stark), który do momentu swej śmierci jakos bardziej przykuwał moją uwagę niż Jon Snow.
No nic, przed nami jeszcze finałowy sezon - niestety dopiero chyba w 2019, acz obawiam się, że po nim będę podobnie narzekał jak przy obecnym - w końcu będzie to tylko 6 odcinków - a rzeczy do rozstrzygnięcia nadal sporo.
Główny plus - doczekamy się zakończenia opowieści - bo czy uda się to Martinowi z książkami (bardzo bym chciał je poznać bez ostatnich scenariuszowych i serialowych uproszczeń) - naprawdę można zacząć wątpić...

Martin mówił, że nie ogląda serialu bo nie ma czasu a Harington i Danuta to chyba najwieksze drewna tego serialu .

"Podobno w słowniku Dothraków nie ma słowa „proszę”.
Co nie oznacza, że w ich kulturze nie ma uprzejmości. Jest, tyle że manifestuje się inaczej. Dothrakowi prosić o coś nie przystoi. Jak czegoś będzie potrzebował, to sobie po prostu weźmie, więc to słowo jest im zbędne. Podkreśliłem to w pierwszym zarysie języka, kiedy starałem się o pracę. Twórcom serialu tak to się spodobało, że się rozpędzili i do oryginału pilotowego odcinka dokręcili scenę, w której jeden z bohaterów mówi, że w języku Dothraków nie istnieje słowo „dziękuję”, co akurat nie było prawdą."
dla ciekawych ..ciekawy wywiad z twórcą jezyka dothrackiego ..a wszystko w babskiej prasie
"Twórca dothrackiego z "Gry o tron": "Niektórzy władają lepiej tym językiem ode mnie"
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... epiej.html

Nadrobiłem ostatni odcinek. I faktycznie ten serial to już nie to samo. Widać brak ręki GRR.
Źle nie jest ale rewelacji też już nie ma. Ostatni sezon zapowiada się na bogato jeśli chodzi o akcje.
Wojna z truposzami, gra o tron. Trochę tego będzie.
A może będzie jakiś crossover z Walking Dead? I Rick załatwi sprawę

Mimo, że ostatni sezon nie był na poziomie pierwszych sezonów "Gry o Tron", mimo wszystko czekam na ostatni sezon. Mam nadzieję, że jeszcze czymś nas zaskoczą

no imamy ..ostatni zwiastun ostatniego sezonu