Strona 2 z 2

: 08 listopada 2008, 10:05
autor: kendzi
Przypadkiem trafiłem na ten seriali sie z tego bardzo ciesze. swietnie pokazuje obraz walk, ale najbardziej podoba mi się w nim pokazanie relacji miedzy żołnierzami. Widać od razu, że nie kazdy nadaje sie na dowódce tak jak np. "Kapitan Ameryka". Również bez owijania w bawełne widzimy jak sie traktuje zwykłych wojaków.
Dla mnie jest on tak dobry jak Kompania Braci, czy Overe There !!!
Wielkie dzięki za wstawke :alien:

: 26 marca 2009, 21:31
autor: asd
Zachęcony Waszymi opiniami w końcu i ja skusiłem sie na ten serial...
Jak na razie oglądnąłem prawie półtorej odcinka - są to więc moje pierwsze wrażenia:

Świetnie pokazane Amerykańskie Wojsko - ich "doświadczenia" i przygotowanie do tego typu manewrów (wojny) - ich naiwnośc i desperacja - pragną przynajmniej raz wystrzelic z karabinu - choćby do psa :smt070
Spoiler:
Scenariusz nie trudno przewidziec (jak się mylę to mnie naprostujcie - oglądnąłem dopiero półtorej odcinka) -aż nie mogę usiedziec na krześle... - i to jest właśnie jak na razie problem gdyż trwa to zbyt długo... -
cały czas gdzieś jadą i cały czas scenarzysta pokazuje nam jacy z nich idioci.... - pierwszy odcinek (i pół drugiego) to jakby poczekalnia na to co ma sie zacząc dziac - trochę mnie to znużyło - zbyt dużo niepotrzebnych dialogów (lub wspólnego śpiewania wysokim tonem etc.), cały czas machający tubylcy przeplatani tabaką i rozmowami o "kupie".

Oglądam dalej z nadzieją na jakieś sensowne rozwinięcie akcji a nie na typowo pro-Amerykańską produkcję przeznaczoną dla pół-debili, zakończoną happy-endem...

: 26 marca 2009, 22:12
autor: AreQ_BAH
A ja napisze trochę nie na temat:
Polecam film In the Valley of Elah, który pokazuje, co dzieje się z takimi żołnierzami (serialu nie oglądałem, więc może być jakaś nieścisłość i pewnie będzie, bo film nie nawiazuje do serialu) po powrocie do kraju... I naszych żołnierzy również to dotyczy.

: 27 marca 2009, 14:50
autor: Yugi_2142
Na temat: IMO serial zbyt antywojenny, ma kilka interesujących scen ale to nie wystarcza i całość raczej rozczarowuje..

: 27 sierpnia 2009, 03:25
autor: Bostonq
Jakoś tak wyszło, że zacząłem to oglądać. Na razie tylko pierwszy odcinek, ale uczucia mam mieszane.

W sumie od ery wybitnych filmów rozliczeniowych o Wietnamie ("Pluton", "Czas Apokalipsy", "Urodzony 4 lipca", "Łowca jeleni") trudno wymyślić coś nowego, choćby dotyczyło to innej wojny. Tyle że tamte filmy pozostaną arcydziełami niezależnie od tego, czy wojny się zmienią, znikną zupełnie, czy też nastąpi tychże intensyfikacja.

W przypadku tego mini-serialu wszystko jest niby jak trzeba - dość zróżnicowani (choć w tej różnorodności dość stereotypowi - przynajmniej na razie) bohaterowie, dobre dialogi, krytyczna ocena działań wojskowych (głównie dowództwa), wreszcie jakiś zamysł nad kondycją psychiczną samych żołnierzy.

Ładnie jest to filmowane, profesjonalnie zrobione, ale... No właśnie, sam nie wiem, co... W "Full Metal Jacket" Kubricka najciekawsza jest właśnie część, gdy jeszcze nic się nie dzieje, to znaczy nie widzimy jeszcze teatru działań wojennych. Relacje między postaciami, trening, niszczenie psychiki rekrutów, sceny rozgrywające się bez słowa - wszystko to robi wielkie wrażenie. Ba, w nowszej produkcji, czyli w "Jarhead" jest podobnie - niby niewiele się dzieje, a film Mendesa ogląda się znakomicie. W przypadku "Generation Kill" ładunek estetyczno-intelektualny - jak na razie - nie jest tak duży, żeby usprawiedliwić ... nudę.

Ale obejrzę raczej do końca, wszak to większa produkcja i wypadałoby ją ocenić całościowo :)