Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
The Bridge jeszcze nie oglądałam, ale w wersji duńsko - ta policjantka (Saga) tez miała niezły charakterek z cechami syndromu Aspergera. A jako przeciwwaga - był sympatyczny Duńczyk.
Ta ich różnorodność była dla mnie atutem serialu.
Ta ich różnorodność była dla mnie atutem serialu.
-
beata101
Wskaż do odpowiedzi - wszystko
- Posty: 1203
- Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Supernatural
- Lokalizacja: Polska Kielce
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Owszem , ale w wersji amerykańskiej ta postać jest zdecydowanie przerysowana. I przez to kompletnie niewiarygodna. :/jc-k pisze:The Bridge jeszcze nie oglądałam, ale w wersji duńsko - ta policjantka (Saga) tez miała niezły charakterek z cechami syndromu Aspergera. A jako przeciwwaga - był sympatyczny Duńczyk.
Ta ich różnorodność była dla mnie atutem serialu.
http://www.supernatural.com.pl
http://www.jensenackles.pl
http://www.jensenackles.pl
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Historia cholernie mi się podoba, ma nerw i całą galerię ciekawych postaci. Dziwny prawnik, alfons szukający swojej niuni czy wilkołak - on jest absolutnie genialny.
Jednak Kruger psuje wszystko i teraz mam dylemat. Oglądać dalej z tak irytującą główną bohaterką, czy może jednak zaczekać na wersję francusko-brytyjską, licząc, że będzie lepsza.
Asperger, czy inna odmiana autyzmu może tłumaczyć dziwaczne zachowanie policjantki, ale w realnym życiu nijak nie tłumaczy pomysłu, by osobę aż tak upośledzoną zatrudnić w roli detektywa prowadzącego. Pewnie by się sprawdziła, jako analityk albo badacz miejsca zbrodni. Dlatego pisałem, że pewnie scenarzystom na papierze świetnie się tworzyło taką heroinę, ale przez to serial traci na wiarygodności i zaczyna być po prostu męczący.
Jednak Kruger psuje wszystko i teraz mam dylemat. Oglądać dalej z tak irytującą główną bohaterką, czy może jednak zaczekać na wersję francusko-brytyjską, licząc, że będzie lepsza.
Asperger, czy inna odmiana autyzmu może tłumaczyć dziwaczne zachowanie policjantki, ale w realnym życiu nijak nie tłumaczy pomysłu, by osobę aż tak upośledzoną zatrudnić w roli detektywa prowadzącego. Pewnie by się sprawdziła, jako analityk albo badacz miejsca zbrodni. Dlatego pisałem, że pewnie scenarzystom na papierze świetnie się tworzyło taką heroinę, ale przez to serial traci na wiarygodności i zaczyna być po prostu męczący.


-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Hmm, obejrzałem dwa odcinki, muszę przyznać, że mi się podoba
Nie jakoś bardzo, ale historia jest rzeczywiście ciekawa, trochę złowieszcza, teren akcji nie jest bardzo opatrzony, jak słusznie zauważył najphil bardzo interesujące są postaci, do tego świetne zdjęcia, dobra muzyka. Ważne jest to, że to konkretna opowieść, a nie procedural, co dość skutecznie potrafi trzymać przy ekranie
Co do głównej bohaterki - rzeczywiście, ktoś poszedł za daleko w kreowaniu policjanta dziwaka, którego niezwykły umysł pozwala na tolerowanie tych stron geniuszu, które nie są takie przyjemne. Problem w tym, że bohaterka w tych dwóch odcinkach aż tak specjalnie się nie wykazała (no dobrze, kolczyk), do tego ma nieustanną opiekę w postaci tego fajnego, starszego komendanta. Aczkolwiek aż tak bardzo mnie nie denerwuje, nie przeszkadza, a może później to się jakoś lepiej rozwinie. W każdym bądź razie - ja będę oglądał, tym bardziej, że za chwilę koniec sezonu "The Killing", a tak bez kryminału to jakoś nie wypada 



-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Trzeci odcinek całkiem dobry, sprawa się zagęszcza, ciekawe jest te powiązanie wszystkich osób dramatu - ten najphilowy wilkołak, wdowa, a za tym wszystkich jeszcze ktoś, kogo nie znamy. Ciekawy jest ten meksykański policjant, pocieszyciel wspomnianej wdowy, co w sumie było dość zaskakujące, jeśli chodzi o warstwę obyczajową serialu. Do tego dochodzą niezłe sceny w Juarez, kiedy to ten dziennikarzyna konfrontuje się z groźną rzeczywistością.
-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
4 odcinek nadal ciekawy, ale jakże inne emocje wzbudza, niż "The Killing". Ja wiem, że bez sensu to w ogóle porównywać, ale chodzi mi o to, że w tym epizodzie mamy z pozoru niezwykle przejmującą i dramatyczną sprawę tej dziewczyny na pustyni, ale nijak nie można się tym specjalnie przejąć, trochę tak, jakby udzielał nam się autystyczny chłód głównej bohaterki (choć tym razem akurat była ona lekko przejęta, a to za sprawą wspomnień rodzinnych, więc nie do końca z nią jest tak bezuczuciowo). Bardzo ciekawe rzeczy okazały się względem mamroczącego wilkołaka - to dość znaczne zaskoczenie
Ciekawie wypadają też agenci FBI
Ogólnie serial ma bardzo dobry drugi plan - w zasadzie taki między pierwszym a drugim, bo wiele postaci ma znaczenie równorzędne. Nadal czekam na moment, kiedy ten zapijaczony dziennikarzyna będzie miał swoje święte pięć minut 



-
X-asd
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 520
- Rejestracja: 28 listopada 2007, 23:12
- Płeć: Mężczyzna
- Kontakt:
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Podszedłem bardzo niechętnie i oglądałem pilota z przeświadczeniem "nie dam się wciągnąć"... no i dałem. To cholernie dobra historia, bardzo ciekawie opowiedziana.
Bardzo podoba mi się wykreowana postać Marco i to zderzenie dwóch jakże różnych światów.
Na minus zaliczyć mogę idiotyczną postać Sonji - ja wiem, że chcieli pokazać zbuntowaną i zamkniętą w sobie kobietę ale wyszła jak nastolatka przeżywająca konflikt pokoleń.

Bardzo podoba mi się wykreowana postać Marco i to zderzenie dwóch jakże różnych światów.
Na minus zaliczyć mogę idiotyczną postać Sonji - ja wiem, że chcieli pokazać zbuntowaną i zamkniętą w sobie kobietę ale wyszła jak nastolatka przeżywająca konflikt pokoleń.

-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Marco jest bezsprzecznie ogromnym atutem serialu, powiedziałbym, że to taki bardzo dobry człowiek ze skazą, może słabością
Świetnie też jest zagrany. Sonia to nie tyle "nastolatka przeżywająca konflikt pokoleń", tylko teoretycznie osoba z zespołem Aspergera lub też inną, mimo wszystko w miarę łagodną, formą autyzmu. Inna rzecz, że przesadzono w sposób oczywisty - jej brak empatii raz działa - wide rozmowy z poszkodowanymi, kiedy indziej nie - jak chociażby w ostatnim odcinku. Jest skupiona na pracy, która teoretycznie stanowi dla niej - jakkolwiek by to nie brzmiało - bezpieczną przestrzeń, w której się odnajduje, rodzaj układanki, dzięki której może uporządkować rzeczywistość 


-
X-asd
Wskaż do odpowiedzi - seriale znam jak kieszeń
- Posty: 520
- Rejestracja: 28 listopada 2007, 23:12
- Płeć: Mężczyzna
- Kontakt:
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Źle mnie zrozumiałeś - nie postrzegam tak Sonii, i dobrze zrozumiałem intencję reżysera ale nie pasuje mi samo wykonanie i zagranie tej roli.
Nie raz już spotkałem się z wykorzystaniem jako atutu różnych upośledzeń psychicznych ale akurat w tym serialu jest to moim zdaniem niezbyt udolnie przedstawione.
Niby wszystko ok ale jednak ta postać jest wyjątkowo przekoloryzowana a co za tym idzie - mało wiarygodna i niezmiernie irytująca.
Wiem, że jest to obecnie (pierwszy odcinek) balansowaniem na krawędzi i pewnie Sonia okaże się super detektywem, ale nie chce mi się wierzyć, że aż tak wyalienowana osobowość jest w stanie dojść i utrzymać się, wykazując się sukcesami, na tak odpowiedzialnym i samodzielnym stanowisku... ("Komendant/Kapitan" (jak go tam zwą) choćby nie wiem jak się starał i tak odpowiedzialny jest za wyniki).
Ale może też niepotrzebnie patrzę przez polskie realia gdzie facet bez ręki jest dyskwalifikowany i nawet na stróża go nie biorą...
Nie raz już spotkałem się z wykorzystaniem jako atutu różnych upośledzeń psychicznych ale akurat w tym serialu jest to moim zdaniem niezbyt udolnie przedstawione.
Niby wszystko ok ale jednak ta postać jest wyjątkowo przekoloryzowana a co za tym idzie - mało wiarygodna i niezmiernie irytująca.
Wiem, że jest to obecnie (pierwszy odcinek) balansowaniem na krawędzi i pewnie Sonia okaże się super detektywem, ale nie chce mi się wierzyć, że aż tak wyalienowana osobowość jest w stanie dojść i utrzymać się, wykazując się sukcesami, na tak odpowiedzialnym i samodzielnym stanowisku... ("Komendant/Kapitan" (jak go tam zwą) choćby nie wiem jak się starał i tak odpowiedzialny jest za wyniki).
Ale może też niepotrzebnie patrzę przez polskie realia gdzie facet bez ręki jest dyskwalifikowany i nawet na stróża go nie biorą...
-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Masz rację! Przecież gdyby nie pomoc tego mamroczącego "komendanta" (to już drugi co mamrocze, dwóch jest w tym serialu
), to nie miałaby szans, żeby w ogóle pracować na takim, a nie innym stanowisku
Na tym polega przesada tego serialu, ale że fabuła jest naprawdę dobra i inne postaci są niezwykle ciekawe, to chyba można przymknąć oko, choć to paradoks jakiś niesamowity, na główną postać!





-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Piąty odcinek zaczyna się bardzo interesującą i gorzko ironiczną rozmową na temat seryjnych morderców. Kim tak naprawdę są? Bo to, że zabijają dużo ludzi, nie wystarcza za definicję.
Odcinek jest dość mocno mozaikowy, często przenosimy się z miejsca na miejsce, najwięcej roboty tym razem ma Bakobrody
Najlepsze w tym serialu jest chyba to, że to wszystkie wątki się zazębiają, tak jak ten motyw - na początku wydający się zupełnie obok - dziewczyny, co się wybrała do Meksyku. A finał tego już mocno trzyma się głównego wątku.
Coraz mniej mnie denerwuje główna bohaterka - jej relacja z Marco jest coraz ciekawsza, a i te jej obcesowe pytania i kompletny brak tego, co tak często stosujemy, czyli udawania np. w czasie posiłku, kiedy u kogoś gościmy
- mają swoje zalety 
Odcinek jest dość mocno mozaikowy, często przenosimy się z miejsca na miejsce, najwięcej roboty tym razem ma Bakobrody

Coraz mniej mnie denerwuje główna bohaterka - jej relacja z Marco jest coraz ciekawsza, a i te jej obcesowe pytania i kompletny brak tego, co tak często stosujemy, czyli udawania np. w czasie posiłku, kiedy u kogoś gościmy


-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Szósty odcinek potwierdził, przynajmniej dla mnie, że mamy do czynienia z bardzo dobrym serialem. Jak zawsze sceny: ta z papierosem, przekazanie kompetencji odnośnie tunelu okraszone zabraniem długopisu, dziennikarz, który alkohol wyciągał z każdego możliwego miejsca. I w końcu przejąłem się tym, co dzieje się z bohaterami - scena po wyjściu z baru, najpierw poszukiwania, później... To jest mocne, dobre.
Scena z kontrolowaną rozmową każe przypuszczać, że akcja rozciągnie się na jeszcze większą skalę.
Marco i kominek - do tej pory nie wiem, czemu zrobił wcześniej to, co zrobił. Czy tylko po to, żeby można było ukazać, że nie jest bez skazy? Bo kto by w takiego prawego glinę uwierzył? Czy też faktycznie, w tej przestrzeni, męsko-damskiej, jest słaby? Nie potrafi się oprzeć?
No i ostatnia scena, zaskakująca, powiązana z tym, o czym dowiedzieliśmy się wcześniej, w rozmowie Marco z mamroczącym komendantem. Niebanalna, nieoczywista. Tak, to jest dobry serial.
Scena z kontrolowaną rozmową każe przypuszczać, że akcja rozciągnie się na jeszcze większą skalę.
Marco i kominek - do tej pory nie wiem, czemu zrobił wcześniej to, co zrobił. Czy tylko po to, żeby można było ukazać, że nie jest bez skazy? Bo kto by w takiego prawego glinę uwierzył? Czy też faktycznie, w tej przestrzeni, męsko-damskiej, jest słaby? Nie potrafi się oprzeć?
No i ostatnia scena, zaskakująca, powiązana z tym, o czym dowiedzieliśmy się wcześniej, w rozmowie Marco z mamroczącym komendantem. Niebanalna, nieoczywista. Tak, to jest dobry serial.
-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Kolejny bardzo dobry odcinek, z zaskakującą woltą, która zapewne wprowadzi sporo zamieszania
Teraz można się zastanawiać, to on, czy nie on
W sumie rozmawiam tutaj sam ze sobą


W sumie rozmawiam tutaj sam ze sobą

-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Bo za szybko oglądasz.
Nie nadążam i tyle.

Nie nadążam i tyle.

-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Pięć odcinków za mną.
Przyznam się, pierwszy odcinek podziałał na mnie usypiająco. :oops:
Drugie podejście do tematu i zaskoczyłam, wciągnęło.
Mam takie spostrzeżenie, że owszem - interesuje mnie kto zabija? - ale największą przyjemność czerpię z poznawania postaci, wsłuchiwania się w dialogi niekoniecznie związane ze śledztwem.
Mieszanka języka angielskiego i hiszpańskiego, i twardo wymawiane nazwisko Ruiz.
Bostonq odnosi się w swoich komentarzach do The Killing. Nie wiem jeszcze czy zasadnie.
Killing był mroczny, deszczowy, spowity mgłą - Bridge to słońce palące, kurz i suchość w ustach. Killing - topił, Bridge jest szorstkie i drapiące.
Fajne pokazanie postaci, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i tych z dalszego planu.
Mam wrażenie, że nawet epizodyczna postać, pojawiająca się na chwilę, jest bogata charakterologicznie, a nie płaska - stanowiąca jedynie tło dla głównych bohaterów. Być może jest to budowanie postaci na przyszłość, i że jeszcze odegrają swoją większą rolę.
Marco - fajny, taki "ludzki" człowiek - dobry, sympatyczny, ale zdradza i być może ma coś jeszcze na sumieniu. Dziwne, w pierwszym odc. ledwo chodzi i siada, a kilka dni później taki z niego sypialniany ogier?
Sonia, zupełnie mnie nie razi. Ot, takie proste spojrzenie na świat. Trochę jak dziecko, które nie nauczyło się jeszcze udawania, kłamstw i drugiego dna.
Świetna sekwencja poszukiwania partnera do seksu i późniejsza reakcja na faceta pojawiającego się w jej miejscu pracy. Teksty rzucane wprost, bez refleksji, jakie mogą wywołać konsekwencje (portfel, scena przy stole), specyficzna próba uporządkowania świata wg jasnych kryteriów - dobro - zło, prawo - bezprawie, czarne - białe, bez odcieni szarości.
Marco jest sobą w pracy, Sonia - wydaje się funkcjonować dla pracy.
Serial dobry, z każdym odcinkiem poszerza się plan, pojawiają się nowe wątki i postacie, wiemy więcej, ale to nie przybliża nas wcale do odkrycia prawdy. I tu, najbardziej Most podobny jest, w swojej konstrukcji, do Zabijania.

Przyznam się, pierwszy odcinek podziałał na mnie usypiająco. :oops:
Drugie podejście do tematu i zaskoczyłam, wciągnęło.
Mam takie spostrzeżenie, że owszem - interesuje mnie kto zabija? - ale największą przyjemność czerpię z poznawania postaci, wsłuchiwania się w dialogi niekoniecznie związane ze śledztwem.
Mieszanka języka angielskiego i hiszpańskiego, i twardo wymawiane nazwisko Ruiz.
Bostonq odnosi się w swoich komentarzach do The Killing. Nie wiem jeszcze czy zasadnie.
Killing był mroczny, deszczowy, spowity mgłą - Bridge to słońce palące, kurz i suchość w ustach. Killing - topił, Bridge jest szorstkie i drapiące.
Fajne pokazanie postaci, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i tych z dalszego planu.
Mam wrażenie, że nawet epizodyczna postać, pojawiająca się na chwilę, jest bogata charakterologicznie, a nie płaska - stanowiąca jedynie tło dla głównych bohaterów. Być może jest to budowanie postaci na przyszłość, i że jeszcze odegrają swoją większą rolę.
Marco - fajny, taki "ludzki" człowiek - dobry, sympatyczny, ale zdradza i być może ma coś jeszcze na sumieniu. Dziwne, w pierwszym odc. ledwo chodzi i siada, a kilka dni później taki z niego sypialniany ogier?
Sonia, zupełnie mnie nie razi. Ot, takie proste spojrzenie na świat. Trochę jak dziecko, które nie nauczyło się jeszcze udawania, kłamstw i drugiego dna.
Świetna sekwencja poszukiwania partnera do seksu i późniejsza reakcja na faceta pojawiającego się w jej miejscu pracy. Teksty rzucane wprost, bez refleksji, jakie mogą wywołać konsekwencje (portfel, scena przy stole), specyficzna próba uporządkowania świata wg jasnych kryteriów - dobro - zło, prawo - bezprawie, czarne - białe, bez odcieni szarości.
Marco jest sobą w pracy, Sonia - wydaje się funkcjonować dla pracy.
Serial dobry, z każdym odcinkiem poszerza się plan, pojawiają się nowe wątki i postacie, wiemy więcej, ale to nie przybliża nas wcale do odkrycia prawdy. I tu, najbardziej Most podobny jest, w swojej konstrukcji, do Zabijania.
-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Czyli nie tylko ja mam problem z Marco
Faktycznie, to mi umknęło, techniczna niemożliwość a tu raptem wszystko działa jak trzeba. Spory błąd w sumie. Ale najważniejsze jest to, że nijak nie mogę pogodzić sympatii do tej postaci z jego zachowaniem względem rodziny. Tu jest jakaś sprzeczność, która niby jest ciekawa, ale z drugiej strony nie wiem, czy akurat tak to powinno być zbudowane... I rzeczywiście, ogromną zaletą serialu jest to, co jc-k nazwała "poszarzeniem". Tak faktycznie jest - każdy odcinek wnosi coraz to nowe elementy, ale nie powoduje to zamieszania i przesycenia, jak to czasem się zdarza. Po prostu jeden trop prowadzi do kolejnych wątków, co w sumie jest bardzo realistyczne.
A odnośnie odwołań do "The Killing". Jakoś mi się zdaje, że właśnie pisałem, że a) bez sensu jest porównywać, b) chodziło mi o zakres emocji, które oferuje jakby nie patrzeć ten sam gatunek - kryminał. W "The Killing" były ogromne, tutaj jest inaczej, o wiele mniej angażująco, co w sumie nie znaczy, że gorzej. Po prostu historia tego pierwszego bardziej do mnie przemawiała, ta w "The Bridge" mnie "tylko" bardzo ciekawi, ot różnica

A odnośnie odwołań do "The Killing". Jakoś mi się zdaje, że właśnie pisałem, że a) bez sensu jest porównywać, b) chodziło mi o zakres emocji, które oferuje jakby nie patrzeć ten sam gatunek - kryminał. W "The Killing" były ogromne, tutaj jest inaczej, o wiele mniej angażująco, co w sumie nie znaczy, że gorzej. Po prostu historia tego pierwszego bardziej do mnie przemawiała, ta w "The Bridge" mnie "tylko" bardzo ciekawi, ot różnica

-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Odc. 6 i 7.
Szóstka bardzo dobra, dramatycznie dobrze poukładana, z mocnym akcentem pościgu/poszukiwania i późniejszą reakcją na wydarzenia.
Siódemkę chyba oglądałam na "wstecznym biegu" i się trochę pogubiłam.
Nie wiem co zobaczył gruby szeryf siedząc na fotelu dentystycznym.
Odrobina zdegustowania sposobem dobijania targu między właścicielką tunelu a nowo przybyłym przyjacielem wdowy.
Prowadzenie wątku rodzinnego Marco i sposobu odreagowania u jego żony mnie nie przekonuje - szukam drugiego dna.
Czy to ten? Ano próbowałam porównać oczy z rysunku pamięciowego, z tymi podczas strzelaniny i coś mi się nie zgadza.
Czyli nadal nie wiem, czy to ten, ale pewnie nie. 
Szóstka bardzo dobra, dramatycznie dobrze poukładana, z mocnym akcentem pościgu/poszukiwania i późniejszą reakcją na wydarzenia.
Siódemkę chyba oglądałam na "wstecznym biegu" i się trochę pogubiłam.

Nie wiem co zobaczył gruby szeryf siedząc na fotelu dentystycznym.
Odrobina zdegustowania sposobem dobijania targu między właścicielką tunelu a nowo przybyłym przyjacielem wdowy.
Prowadzenie wątku rodzinnego Marco i sposobu odreagowania u jego żony mnie nie przekonuje - szukam drugiego dna.
Czy to ten? Ano próbowałam porównać oczy z rysunku pamięciowego, z tymi podczas strzelaniny i coś mi się nie zgadza.
Spoiler:

-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Odcinek 8.
O kurczę, zostałam zaskoczona.
Takiego rozwinięcia wątku romansu żony Marco się nie spodziewałam, chociaż przewidywałam, że jest jakieś drugie dno.
O kurczę, zostałam zaskoczona.

Takiego rozwinięcia wątku romansu żony Marco się nie spodziewałam, chociaż przewidywałam, że jest jakieś drugie dno.
-
Wskaż do odpowiedzi
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
Ciekawe, prawda? Też się dałem zaskoczyć, ale w sumie ma to sens, gdyż rola Marco w tym wszystkim była znaczniejsza. Ogólnie odcinek naprawdę dobry, bo mocno przyśpieszyła akcja, również na koniec, gdy sytuacja Pani Portfelowej zdaje się znacząco pogorszyła 

-
joana
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 3017
- Rejestracja: 23 października 2011, 11:18
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Jak wybrać jeden?
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [mini] Bridge,The / Bron / Broen / Most nad Sundem
9 odcinek trzyma w napięciu i porządkuje scenę, chociaż pozostawia nadal wiele niewiadomych.
Nie jest to jakieś arcydzieło, ale nieźle się ogląda.
Nie jest to jakieś arcydzieło, ale nieźle się ogląda.

Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość