Gawith
Kultowy, czyli wyjątkowy, specyficzny, oryginalny. Eh, po prostu całość - muzyka, gra aktorska, i oczywiście to co ty nazywasz operą mydlaną, a tak na prawdę ogromny dystans i poczucie humoru (oj, a trzeba je umieć wyłapać, bo bardzo subtelnie przemycone - zarówno poprzez statystów w tle jak i scenografie, no i zwyczajnie, werbalnie).
Ostatnio zmieniony 20 kwietnia 2008, 22:58 przez ana81, łącznie zmieniany 1 raz.
[b]Gawith[/b] Kultowy, czyli wyjątkowy, specyficzny, oryginalny. Eh, po prostu całość - muzyka, gra aktorska, i oczywiście to co ty nazywasz operą mydlaną, a tak na prawdę ogromny dystans i poczucie humoru (oj, a trzeba je umieć wyłapać, bo bardzo subtelnie przemycone - zarówno poprzez statystów w tle jak i scenografie, no i zwyczajnie, werbalnie). :grin:
Ale gra aktorska większości postaci jest co najwyżej przeciętna. Praca kamery też nie urzeka, szczególnie gdy przypomina mi się ostatnia scena 1 sezonu w momencie strzału xD. Krótko mówiąc można się doszukać geniuszu nawet tam gdzie go niema i jeśli przekonamy innych że takowy jednak istnieje a kicz i tandeta jest jego częścią to mamy serial kultowy...
Ale gra aktorska większości postaci jest co najwyżej przeciętna. Praca kamery też nie urzeka, szczególnie gdy przypomina mi się ostatnia scena 1 sezonu w momencie strzału xD. Krótko mówiąc można się doszukać geniuszu nawet tam gdzie go niema i jeśli przekonamy innych że takowy jednak istnieje a kicz i tandeta jest jego częścią to mamy serial kultowy...
KULT to nie gra aktorska, kamera czy reszta wykonania. Twin Peaks jest KULTowe, chociaż zasypiałem na pierwszym sezonie często (drugiego już nie zmogłem). W takim np. Martwym Źle praktycznie wszystko jest do kitu, a jest KULTowe i BOSKIEGO Bruce'a czci każdy, kto owe filmy obejrzał (włącznie ze mną).
Reasumując, dobre/ciekawe i KULTowe to dwie różne rzeczy. Twin Peaks się po prostu nie wyzywa. Bo nie. Je się szanuje.
KULT to nie gra aktorska, kamera czy reszta wykonania. Twin Peaks jest KULTowe, chociaż zasypiałem na pierwszym sezonie często (drugiego już nie zmogłem). W takim np. Martwym Źle praktycznie wszystko jest do kitu, a jest KULTowe i BOSKIEGO Bruce'a czci każdy, kto owe filmy obejrzał (włącznie ze mną).
Reasumując, dobre/ciekawe i KULTowe to dwie różne rzeczy. Twin Peaks się po prostu nie wyzywa. Bo nie. Je się szanuje.
Swietny serial niestety ostatni odcinek dal nadzieje na kontynuacje , niestety nie ma ale kazdy laik powinien obejrzec . Pod naporem obecnych seriali kazdy patrzy na dawne jako niedosyt efektow specjalnych na tamte czasy by wystarczajaco zagmatwany i trzymal w napieciu kazdy odcinek czekalo sie do piatku z ciekawascia co sie wydarzy POZDRAWIAM
Swietny serial niestety ostatni odcinek dal nadzieje na kontynuacje , niestety nie ma ale kazdy laik powinien obejrzec . Pod naporem obecnych seriali kazdy patrzy na dawne jako niedosyt efektow specjalnych na tamte czasy by wystarczajaco zagmatwany i trzymal w napieciu kazdy odcinek czekalo sie do piatku z ciekawascia co sie wydarzy POZDRAWIAM
No dokładnie, az się prosiło o kontynuacje. Ostatnia scena serialu zwiastowała dalszy ciąg, moim zdaniem ze 2-3 odcinki uzupełniające były by jak najbardziej na miejscu
No dokładnie, az się prosiło o kontynuacje. Ostatnia scena serialu zwiastowała dalszy ciąg, moim zdaniem ze 2-3 odcinki uzupełniające były by jak najbardziej na miejscu ;)
Dużą siłą tego serialu jest otoczka tajemniczości i niedopowiedzeń, dlatego uważam, że świetnie się skończyło. Oczywiste i przewidywalne zakończenie po prostu nie pasuje do Twin Peaks
Dużą siłą tego serialu jest otoczka tajemniczości i niedopowiedzeń, dlatego uważam, że świetnie się skończyło. Oczywiste i przewidywalne zakończenie po prostu nie pasuje do Twin Peaks
Oj, nie wiem czy bym chciała 3 sezonu.
Twin Peaks to dla mnie taki magiczny serial.
Soundtrack do tej pory wywołuje dreszcze.
Spotkanie po 25 latach?
Jeśli ma do niego dojść, to niech to będzie tak zrobione, żeby legendy tego serialu
i jego atmosfery nie popsuć.
Oj, nie wiem czy bym chciała 3 sezonu. Twin Peaks to dla mnie taki magiczny serial. Soundtrack do tej pory wywołuje dreszcze. Spotkanie po 25 latach? Jeśli ma do niego dojść, to niech to będzie tak zrobione, żeby legendy tego serialu i jego atmosfery nie popsuć. :)
Nie. Nie chcę. Serial mimo, że mnie średnio zainteresował (świetne kilkanaście pierwszych odcinków ale potem zamiast intrygować i budować atmosferę zbyt często był po prostu głupi) to jednak dla wielu osób jest kultowy i potrafię to zrozumieć. Brak zakończenia aż się prosi o dokręcenie dalszego ciągu, ale... nie po takim czasie! Są rzeczy (filmy/seriale/gry/książki) 'jednorazowe', czyli takie, które jak to się mówi są czymś więcej niż sumą części składowych, Twin Peaks jest jednym z takich seriali. Po prostu nie da się już do tego wrócić, a nowa wersja już zawsze będzie czymś innym i lepiej niech po prostu zrobią coś nowego. Nie dokończyli wtedy, trudno, lepiej niech tak zostanie bo robienie tego teraz to porywanie się z motyką na księżyc. (Co nie zmienia faktu, że i tak argumentem decydującym będzie $$$, a hype załatwi resztę)
Nie. Nie chcę. Serial mimo, że mnie średnio zainteresował (świetne kilkanaście pierwszych odcinków ale potem zamiast intrygować i budować atmosferę zbyt często był po prostu głupi) to jednak dla wielu osób jest kultowy i potrafię to zrozumieć. Brak zakończenia aż się prosi o dokręcenie dalszego ciągu, ale... nie po takim czasie! Są rzeczy (filmy/seriale/gry/książki) 'jednorazowe', czyli takie, które jak to się mówi są czymś więcej niż sumą części składowych, Twin Peaks jest jednym z takich seriali. Po prostu nie da się już do tego wrócić, a nowa wersja już zawsze będzie czymś innym i lepiej niech po prostu zrobią coś nowego. Nie dokończyli wtedy, trudno, lepiej niech tak zostanie bo robienie tego teraz to porywanie się z motyką na księżyc. (Co nie zmienia faktu, że i tak argumentem decydującym będzie $$$, a hype załatwi resztę)
Zakończenie to w zasadzie dokręcił Lynch, w postaci filmu "Ogniu krocz za mną", ale wtak naprawdę najlepszy to w nim był tytuł Oczywiście, to nadal Lynch mroczny i niekiedy fascynujący, ale jednak sam film aż tak rewelacyjny nie jest, stopień symboliczności i tajemniczość zbliża się mocno do granic czytelności Ale niby rozwiązanie zagadki jakieś tam jest. Myślę, że ten serial, jeśli by rzeczywiści powstał, musiałby być czymś nowym, może inną historią, albo tą samą, ale ukazaną z innej perspektywy. Sam nie wiem, czy to dobry pomysł tak naprawdę
Zakończenie to w zasadzie dokręcił Lynch, w postaci filmu "Ogniu krocz za mną", ale wtak naprawdę najlepszy to w nim był tytuł :) Oczywiście, to nadal Lynch mroczny i niekiedy fascynujący, ale jednak sam film aż tak rewelacyjny nie jest, stopień symboliczności i tajemniczość zbliża się mocno do granic czytelności :) Ale niby rozwiązanie zagadki jakieś tam jest. Myślę, że ten serial, jeśli by rzeczywiści powstał, musiałby być czymś nowym, może inną historią, albo tą samą, ale ukazaną z innej perspektywy. Sam nie wiem, czy to dobry pomysł tak naprawdę :)
Nie, nie i jeszcze raz nie - to zwykły skok na kasę.
Brak nowych pomysłów stąd sięganie po "pewne tytuły" tyle, że odgrzewane danie nigdy nie będzie tak samo smaczne - nie zamierzam oglądać.
Nie, nie i jeszcze raz nie - to zwykły skok na kasę. Brak nowych pomysłów stąd sięganie po "pewne tytuły" tyle, że odgrzewane danie nigdy nie będzie tak samo smaczne - nie zamierzam oglądać.
Myślę, że akurat w przypadku Lyncha, to nie jest skok na kasę - no chyba, że w tej sekcie, w której ostatnio był tradycyjnie oczekują wpływów Mnie bardziej martwi coś innego. Lynch ostatnio jest kompletnie oderwany od wszystkiego, "Inland Empire" obejrzałem - to jest miejscami fascynujący, ale jednak bełkot, więc pytanie, jak miałby wyglądać serial, który choć tajemniczy, pokręcony, dziwaczny, to jednak trzymał się pewnej logiki, była fabuła, a postaci nie były tylko pionkami, które zostały wrzucone do kotła chorej wyobraźni reżysera
Myślę, że akurat w przypadku Lyncha, to nie jest skok na kasę - no chyba, że w tej sekcie, w której ostatnio był tradycyjnie oczekują wpływów :) Mnie bardziej martwi coś innego. Lynch ostatnio jest kompletnie oderwany od wszystkiego, "Inland Empire" obejrzałem - to jest miejscami fascynujący, ale jednak bełkot, więc pytanie, jak miałby wyglądać serial, który choć tajemniczy, pokręcony, dziwaczny, to jednak trzymał się pewnej logiki, była fabuła, a postaci nie były tylko pionkami, które zostały wrzucone do kotła chorej wyobraźni reżysera :)
Jeśli zrobi to Lynch to jaki problem? Jeśli zrobi bubla to znaczy, że jest kiepskim reżyserem, albo się wypalił, albo cośtam. No i jeśli zrobi bubla to co jest w tym złego? Chyba nie musicie tego oglądać. Nie sądze by w jakikolwiek sposób wpłynęło to na pierwotną serię. Na pewno nikt nie nakręci tego lepiej od Lyncha.
Jeśli zrobi to Lynch to jaki problem? Jeśli zrobi bubla to znaczy, że jest kiepskim reżyserem, albo się wypalił, albo cośtam. No i jeśli zrobi bubla to co jest w tym złego? Chyba nie musicie tego oglądać. Nie sądze by w jakikolwiek sposób wpłynęło to na pierwotną serię. Na pewno nikt nie nakręci tego lepiej od Lyncha.
Zdecydowanie nie.
Jako szczyl byłem zafascynowany serialem. Teraz nie wiem jak bym odebrał serial. Przymierzam się od jakiegoś czasu do obejrzenia ponownie. Ale dalsza część zdecydowanie nie.
Zdecydowanie nie. Jako szczyl byłem zafascynowany serialem. Teraz nie wiem jak bym odebrał serial. Przymierzam się od jakiegoś czasu do obejrzenia ponownie. Ale dalsza część zdecydowanie nie.
Plotki na temat ewentualnego sequela Twin Peaks nie cichną.
Fani wciąż pamiętają scenę, gdy Laura Palmer powiedziała Agent Dale'owi Cooperowi: "I will see you again in 25 years" (Spotkamy się ponownie za 25 lat).
Ostatnio twórcy serialu (David Lynch i Mark Frost) opublikowali w tym samym czasie na Twitterze inny znany cytat z serialu (na fotce powyżej).
Czyżby powrót do Twin Peaks po 25 latach był faktycznie możliwy, czy to tylko maszynka promocyjna wydawnictwa blue ray "Twin Peaks: The Entire Mystery" z 90 minutami niepublikowanych wcześniej scen z serialu?
Plotki na temat ewentualnego sequela Twin Peaks nie cichną. Fani wciąż pamiętają scenę, gdy Laura Palmer powiedziała Agent Dale'owi Cooperowi: "I will see you again in 25 years" (Spotkamy się ponownie za 25 lat). Ostatnio twórcy serialu (David Lynch i Mark Frost) opublikowali w tym samym czasie na Twitterze inny znany cytat z serialu (na fotce powyżej).
Czyżby powrót do Twin Peaks po 25 latach był faktycznie możliwy, czy to tylko maszynka promocyjna wydawnictwa blue ray "Twin Peaks: The Entire Mystery" z 90 minutami niepublikowanych wcześniej scen z serialu?
Nie rozumiem fenomenu tego serialu. Dla mnie to była kiszka, jak większość produkcji w których paluchy maczał Lynch. Takie 'kultowe dla zasady' bo to Lynch, a on robi kultowe rzeczy, więc jest kultowe. c.b.d.u.
Nie rozumiem fenomenu tego serialu. Dla mnie to była kiszka, jak większość produkcji w których paluchy maczał Lynch. Takie 'kultowe dla zasady' bo to Lynch, a on robi kultowe rzeczy, więc jest kultowe. c.b.d.u.
Krótkie info od Davida Nevinsa, szefa Showtime, na temat postępu prac nad kontynuacją Twin Peaks .
Mark Frost i David Lynch pracują nad scenariuszem i podobno obiecują zamknięte zakończenie.
David Lynch ma wyreżyserować wszystkie odcinki.
Lyncha do kontynuacji miała zachęcić numerologia (patrz pierwszy wpis o upływie 25 lat od słów Laury Palmer) i... abstrakcyjna dekoracja biura Nevinsa, m.in. półka z książkami waląca się na młodą dziewczynę.
Krótkie info od Davida Nevinsa, szefa Showtime, na temat postępu prac nad kontynuacją Twin Peaks . Mark Frost i David Lynch pracują nad scenariuszem i podobno obiecują zamknięte zakończenie. David Lynch ma wyreżyserować wszystkie odcinki.
Lyncha do kontynuacji miała zachęcić numerologia (patrz pierwszy wpis o upływie 25 lat od słów Laury Palmer) i... abstrakcyjna dekoracja biura Nevinsa, m.in. półka z książkami waląca się na młodą dziewczynę. :)
