seriale-asd

tak kilka przemyśleń. Zgadzam się że rola Eden jest świetna, dobrze wpasowana, jak ktoś napisał słodki diabeł . wkurza mnie tylko Julia, która skacze co chwila od ch*ja Christiana do ci*y Olivii, wprowadza tylko w serialu głupie sytuacje. Gdyby nie to że dzięki postaci Olivii wprowadzili do serialu Eden to bym ten cały pomysł z seksualnością Julie zwymyślał. Epizod Christiana, jak dorabiał sobie jako żigolak - troche śmieszny, ale raczej to już nie yo co kiedyś, jak christian w każdym odcinku pukał co najmnije 3 kobitki i potem jakieś bajery z tego wynikały .

co do Julii to tylko dodam ze ta utrata pamieci jest tak durnym pomylslem! Aktorka bedzie mogla sie wykazac jak teraz gra zagubiona amnezjaczke.
a tak btw to chyba juz wszystkie zboczenia przerobili w tym nip/tucku, oprocz chyba zoofili (chyba)... jak sie dowiedzialem ze Matt zaliczyl ze swoja siostra malo nie spadlem z krzesla. Ale cos mi sie zdaje ze powroca do siebie. a kwestia ojca ktory dostal wscieklizny kiedy sie zorietowal ze tak naprawde to kusil matta by to zrobil hahaha swietne.
A teraz kilka moich pytanek :
1. co sie stanie z Eden, powiedziala matce o postrzeleniu czy nie??
2. wszyscy leza w szpitalu , kto przyjdzie pocieszyc mocno poturbowanego Shean?? (eden? )
3. a w ogole czy z tego wylezie?

ta niby agentka jest swietna! niezle gra psychola, podoba mi sie jej styl grania (przypomina mi troche role Kathy Bates w Misery)
A co do nowej twarzy(czyt. siostra matta) jest to kobieta moich marzen! Eden jest fajna, ale jak to diablice trzeba uwazac. Ale za to Emme jest wow. brak slow.

Troche wkurza że zmienili troche konwencje zachowania Matt'a, z chłopaka który na każdym kroku się buntował i dokonywał zawsze gdy to możliwe złych wyborów, zrobili z niego synka który chce aby ojciec byl z niego dumny i przymierza się do studjowania :/ . W tym odcinku był chyba najlepszy sposób Christiana na podryw Christiana w całym serialu xD. No i Shon Nauczający studenciaków też może być zabawny

Scenarzysci nigdy nie usmierca najbardziej jaskrawej postaci nip tuck! Troy nie mogl umrzec! To bylo tak pewne ze pomylili sie w probkach krwi i ze troy nie ma 6 miesiecy zycia tylko o wiele wiecej.

Na dodatek, historia jest juz troche za bardzo przewidywalna. To ze troy sie ozeni a pozniej dostanie telefon od doktora ze nie umrze jest bylo tak pewne jak pewne jest slonce wstajace co rano. Natomiast sadzilem ze Troy wykupi sobie miejsce w cryogenie i zabuli za nic 200K$

Oceniając po poprzednich odcinkach nie będzie to raczej mile dla panny młodej choć mam nadzieje ze się mylę