A sam finał opowieści? Wreszcie dostaliśmy kosmiczną bitwę z prawdziwego zdarzenia, ale sporo wątków pozostało otwartych, w tym jeden nowy i odrębny wątek z Lakonii
► Pokaż Spoiler
Niektóre wątki potraktowanych po łebkach, tyle rozwijano historię obu Inarosów, że zakończenie tej historii wypadło jakoś tak śmiesznie i mało wiarygodnie. Podobno jest zgodne z książką, pewnie było to w niej lepiej oddane, ale w skróconym sezonie pewnie zabrakło czasu na rozwinięcie tego wątku.
Podsumowując, w finale serialu nie było katastrofy, ale pozostał pewien niedosyt, nie czuję, że to już koniec, raczej mam wrażenie, że twórcy zrobili sobie raczej przerwę i jeszcze do niego wrócą, stąd takie, a nie inne zakończenie.
I taką mam też nadzieję na przyszłość, że to może jeszcze nie koniec przygód załogi Rocinante, w końcu jest jeszcze parę tomów do zekranizowania.
P.S. Expanse to drugi obok BSG najlepszy serial SF o charakterze space opery w XXIw.
Ciekawe, ile lat poczekamy na kolejny, który im dorówna.