IMO ten post twórczo odnosi się do głębi emocjonalnego zagubienia dwojga głównych bohaterów Mad Men, Dona (-> ) i Betty (-> ) i przepełniającego ich egzystecjalnego smutku. To inspirujące jak @MJ9 w czterech znakach zawarł istotę tego serialu i treść problemów pokazanych w 28 dotychczas wyemitowanych odcinkach. Zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli jeszcze ktoś Mad Men nie oglądał, to może tego nie robić a zamiast tego przeczytać powyższy post
Ostatnio zmieniony 12 września 2009, 18:56 przez Yugi_2142, łącznie zmieniany 1 raz.
IMO ten post twórczo odnosi się do głębi emocjonalnego zagubienia dwojga głównych bohaterów Mad Men, Dona (-> :() i Betty (-> :() i przepełniającego ich egzystecjalnego smutku. To inspirujące jak @MJ9 w czterech znakach zawarł istotę tego serialu i treść problemów pokazanych w 28 dotychczas wyemitowanych odcinkach. Zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli jeszcze ktoś Mad Men nie oglądał, to może tego nie robić a zamiast tego przeczytać powyższy post :grin: :grin: ;)
Ponieważ zagubiłam się w trakcie oglądania pierwszego sezonu, nie wiem czy post powyżej to ironiczna odpowiedź, czy też szczere wyłuszczenie istoty sprawy... W każdym razie, egzystencjalny smutek zadziałał na mnie jak lep na muchy Gdyby jeszcze coś było o zgniliźnie moralnej... ech, rozmarzyłam się :-]
Ponieważ zagubiłam się w trakcie oglądania pierwszego sezonu, nie wiem czy post powyżej to ironiczna odpowiedź, czy też szczere wyłuszczenie istoty sprawy... W każdym razie, egzystencjalny smutek zadziałał na mnie jak lep na muchy ;) Gdyby jeszcze coś było o zgniliźnie moralnej... ech, rozmarzyłam się :-]
@ana81: spodziewałem się że dwa "" na końcu mojego ostatniego posta rozwieją wszelkie wątpliwości co do stopnia powagi z jaką należy traktować jego treść :-]
Added after 1 minutes:
Edit: doedytowałem jeszcze jedno ";)" na końcu żeby wszystko było jasne
@ana81: spodziewałem się że dwa ":grin:" na końcu mojego ostatniego posta rozwieją wszelkie wątpliwości co do stopnia powagi z jaką należy traktować jego treść :-]
[size=75][color=#999999]Added after 1 minutes:[/color][/size]
Edit: doedytowałem jeszcze jedno ";)" na końcu żeby wszystko było jasne :alien:
Wróciłam do serialu, a ten w końcu do mnie przemówił :-]
Betty strzelająca do gołębi, wibro majtki - to było niezłe :pirat:
A wracając do Betty - zastanawia mnie czy i kiedy nie wytrzyma i pęknie... i oczywiście, w którym kierunku pójdzie - depresyjnej beznadziei, czy maniakalnej rozpierduchy (tak trochę dwu biegunowo mi wyszło )
Osobiście uważam, że wybuch wulkanu byłby ciekawszy
(I nie była to metafora do odchudzającego... pasa, tylko emocji żony Dona :-] )
Wróciłam do serialu, a ten w końcu do mnie przemówił :-] Betty strzelająca do gołębi, wibro majtki - to było niezłe :pirat: A wracając do Betty - zastanawia mnie czy i kiedy nie wytrzyma i pęknie... i oczywiście, w którym kierunku pójdzie - depresyjnej beznadziei, czy maniakalnej rozpierduchy ;) (tak trochę dwu biegunowo mi wyszło :clown: ) Osobiście uważam, że wybuch wulkanu byłby ciekawszy :grin: (I nie była to metafora do odchudzającego... pasa, tylko emocji żony Dona :-] )
Jestem pozytywnie zaskoczona Peegy - dziewczyna w męskim świecie lat 60. Super postać. Zresztą Ruda, która wydaje się być cycatą maskotką, też pokazuje drugie dno. Rewelacyjne
Jestem pozytywnie zaskoczona Peegy - dziewczyna w męskim świecie lat 60. Super postać. Zresztą Ruda, która wydaje się być cycatą maskotką, też pokazuje drugie dno. Rewelacyjne :salut:
Bardzo mi się podobały dwa ostatnie odcinki, odnoszę wrażenie że akcja się trochę rozkręciła, ten incydent z tym nowym Anglikiem w 06 zupełnie mnie zaskoczyli, ogólnie serial świetnie się trzyma pomimo upływu sezonów i miejmy nadzieję że tak pozostanie.
Bardzo mi się podobały dwa ostatnie odcinki, odnoszę wrażenie że akcja się trochę rozkręciła, ten incydent z tym nowym Anglikiem w 06 :shock: zupełnie mnie zaskoczyli, ogólnie serial świetnie się trzyma pomimo upływu sezonów i miejmy nadzieję że tak pozostanie.
Właśnie skończyłem drugi sezon. Pewnie powtórzę to, co wielu pisało ale niby nic się nie dzieje a serial jest ciekawe. Mi osobiście baaardzo podoba się wplatanie faktycznych wydarzeń do serialu i pokazanie reakcji ludzi na te wydarzenia. Szczególnie w ostatnim, ze słynną przemową Kennedy'ego
Przy okazji pytanko - dlaczego seriale nie są ją udostępniane przez torrenty?
Właśnie skończyłem drugi sezon. Pewnie powtórzę to, co wielu pisało ale niby nic się nie dzieje a serial jest ciekawe. Mi osobiście baaardzo podoba się wplatanie faktycznych wydarzeń do serialu i pokazanie reakcji ludzi na te wydarzenia. Szczególnie w ostatnim, ze słynną przemową Kennedy'ego :grin:
Przy okazji pytanko - dlaczego seriale nie są ją udostępniane przez torrenty?
Sporo klasycznego MM w ostatnich dwóch o epach mamy: Don jest konkretny, Betty jest niekonkretna, sytuacja w biurze eskaluje... Tylko wątek Salvatore jest IMO niepotrzebnie eksponowany, wolałbym zobaczyć zamiast tego więcej Joan :-]
Sporo klasycznego MM w ostatnich dwóch o epach mamy: Don jest konkretny, Betty jest niekonkretna, sytuacja w biurze eskaluje... Tylko wątek Salvatore jest IMO niepotrzebnie eksponowany, wolałbym zobaczyć zamiast tego więcej Joan :-]
Dlaczego niepotrzebnie? Doskonale opisuje warunki jakie wtedy panowały - chociaż szczerze mówiąc to i dzisiaj "klient Twój pan".
Ale zastanawia mnie skąd on (klient) wiedział, że Salwatore
Spoiler:
lubi mężczyzn?
Przecież się przy nim nie zdradził no i nie wygląda na homoseksualistę...
Z drugiej strony to większość nie wygląda :-]
Dlaczego niepotrzebnie? Doskonale opisuje warunki jakie wtedy panowały - chociaż szczerze mówiąc to i dzisiaj "klient Twój pan". Ale zastanawia mnie skąd on (klient) wiedział, że Salwatore [spoiler]lubi mężczyzn? Przecież się przy nim nie zdradził no i nie wygląda na homoseksualistę... Z drugiej strony to większość nie wygląda :-] [/spoiler]
Pisząc o wątku Salvatore miałem na myśli całą jego historię a nie wyłącznie sytuację z klientem z ostatniego epa. Po prostu uważam że są wątki o wiele ciekawsze, które chętnie bym zobaczył zamiast kolejnych dziwnych sytuacji z wyżej wymienionym :x
Pisząc o wątku Salvatore miałem na myśli całą jego historię a nie wyłącznie sytuację z klientem z ostatniego epa. Po prostu uważam że są wątki o wiele ciekawsze, które chętnie bym zobaczył zamiast kolejnych dziwnych sytuacji z wyżej wymienionym :x
kilka odcinków wcześniej lub też w 2 serii Salvatore spotkał się w restauracji z facetem który proponował mu sex...owym facetem był ten gość od Lucky Strike
[spoiler]kilka odcinków wcześniej lub też w 2 serii Salvatore spotkał się w restauracji z facetem który proponował mu sex...owym facetem był ten gość od Lucky Strike[/spoiler]
Ależ @Yugi_2142 właśnie wielowątkowość tego serialu jest jego atutem!
Historia Salvatora jest obecnie ciekawsza niż np. Peggy, która jakoś ostatnio niczym sie nie wyróżnia.
@intense - faktycznie była taka scena - skoro mowisz, że to ten sam gość to by wyjaśniało sytuację (ja jakoś nie pamiętam twarzy).
Ależ @Yugi_2142 właśnie wielowątkowość tego serialu jest jego atutem! Historia Salvatora jest obecnie ciekawsza niż np. Peggy, która jakoś ostatnio niczym sie nie wyróżnia.
@intense - faktycznie była taka scena - skoro mowisz, że to ten sam gość to by wyjaśniało sytuację (ja jakoś nie pamiętam twarzy).