Ripper Street

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ripper Street

Re: Ripper Street

autor: sindar » 07 marca 2016, 15:43

Serial, który mam wciąż w zaległościach do obejrzenia... :)
Pojawiła się informacja, że Amazon zakończy serial na 5 sezonie.

Re: Ripper Street

autor: najphil » 18 maja 2015, 12:51

Po dwóch odcinkach moje emocje nieco ostygły. Niby to wciąż ten sam serial i te same postacie, ale brakuje mi tego, co zachwycało mnie w poprzednich sezonach. W każdym odcinku dostawaliśmy odniesienie do jakichś wydarzeń historycznych - małych czy dużych, nieważne, ale frajdą było po każdym seansie latanie po google, by poszerzyć swoją wiedzę w danym temacie. Teraz scenariusz jest bardziej spójny wewnętrznie - to w zasadzie będzie chyba jedna duża sprawa przez cały sezon - ale pozbawiony tych smaczków. Szkoda.

Re: Ripper Street

autor: ruda666 » 18 maja 2015, 09:41

To jeden z moich ulubionych ostatnio seriali. Obejrzałam pierwszy odcinek "wskrzeszonej" trzeciej serii i jestem zaskoczona zmianą prowadzenia historii. Odcinki dłuższe, więcej długich, rozgrywanych powoli scen... Ciekawie. A najważniejsze, że trzej główni przystojniacy znowu są razem ;)

Re: Ripper Street

autor: najphil » 03 maja 2015, 12:11

Świetny pierwszy odcinek i wprowadzenie do głównej intrygi. Bohaterowie powrócili, klimacik powrócił i moje zamiłowanie do kina kostiumowego także nie dało na siebie długo czekać. Suuuper.

Re: Ripper Street

autor: joana » 05 marca 2015, 13:58

Hataki mają tłumaczyć..

Re: Ripper Street

autor: sindar » 05 marca 2015, 13:34

Na n24 wpisał się do tłumaczenia tłumacz niezależny, aczkolwiek mam wrażenie, że któraś z grup była tłumaczeniem Ripper Street zainteresowana.
Ktoś kojarzy która?
W każdym razie wreszcie pojawiły się angielskie literki do pierwszego odcinka 3. sezonu.

Re: Ripper Street

autor: brexerb » 25 listopada 2014, 15:57

delta - tzn. , że nie oglądałes ? Miał taką lekka dawkę ironicznego "wczesno brytyjskiego" humoru a i postacie poboczne były o wiele ciekawsze i bardziej wyraziste - świetny był zwłaszcza policjant bokser [ten z wojskową przeszłością :) ] .

Re: Ripper Street

autor: delta1908 » 25 listopada 2014, 09:16

A ja zupełnie odpuściłem ten serial po bardzo słabym Copperze, ale kusi mnie, by jednak zerknąć.

Re: Ripper Street

autor: brexerb » 25 listopada 2014, 00:02

to był jeden z lepszych seriali Cooper przy nim był słaby - pojawi się na stronie ?

Re: Ripper Street

autor: sindar » 22 listopada 2014, 11:04



Pierwsze 2 odcinki 3 odsłony serialu są już dostępne.

Re: Ripper Street

autor: najphil » 05 października 2014, 11:01

Świetna wiadomość!

Re: Ripper Street

autor: sindar » 03 października 2014, 12:47

3 sezon wskrzeszonego serialu Ripper Street zadebiutuje w Amazonie w listopadzie.
Na ekranach BBC (w UK i w USA) serial pojawi się dopiero w 2015r.

Amazon wskrzesza Ripper Street

autor: sindar » 26 lutego 2014, 14:22

Obrazek

Amazon coraz śmielej podąża śladami platformy Netflix.
Potentant handlu internetowego właśnie ogłosił, że podpisał umowę z BBC, dotyczącą 3 sezonu serialu Ripper Street.
Przypomnieć należy, że serial ten nie tak dawno temu został skasowany przez BBC ze względu na przeciętną oglądalność.

3 sezon Ripper Street będzie miał swoją premierę w platformie Amazon Prime Instant Video (także w UK), a dopiero w następnej kolejności będzie wyemitowany przez BBC.

Re: Ripper Street

autor: najphil » 21 listopada 2013, 16:58

Kolejny odcinek przynosi nam sporo odniesień do emancypacji kobiet. Po pierwsze za sprawą Jane Cobden - jednej z dwóch kobiet, które już 1889r. zostały radnymi Londynu oraz ze względu na strajk kobiet tzw. Match Girls.

W słynnej na całym świecie fabryce zapałek zatrudniano wyłączeni kobiety od lat 13. Czternastogodzinny dzień pracy, nieludzkie warunki, znęcanie się nad dziewczętami oraz przede wszystkim fakt, że używany do produkcji fosforan dostawał się do jedzenia podawanego w stołówce, co powodowało dosłownie topienie się szczęki i zanik kości żuchwy, doprowadziło w 1888r, do strajku okupacyjnego. Problem chciano rozwiązać za pomocą siłowych rozwiązań, jednak pomoc robotników oraz dokerów sprawiła, że w końcu sprawa zakończyła się porozumieniem, a w dalszej kolejności powstaniem związków zawodowych.

Re: Ripper Street

autor: joana » 13 listopada 2013, 12:40

Ja inaczej to widzę.
Prawo nie zmusza do aborcji, a ją jedynie dopuszcza, ograniczając jednak dowolność zupełną.
Próbuje zdefiniować przypadki, w których (z przyczyn ważnych)można np. dokonać aborcji.
Nie zwalnia nas od decyzji, bo i tak każdy musi się z nią, indywidualnie, i we własnym sumieniu, zmierzyć.
Ustawa, to nie alibi.
Wiem, chodzi Ci o definicję ważnych przyczyn, dlaczego te a nie inne. Moja głowa na to za mała. Nie potrafię określić np. warunków medycznych. To wiedzą lepiej specjaliści - medycy, etycy medycyny.
Nadzieja w badaniach, które będą mogły ostrzec potencjalnych rodziców, że mogą spłodzić dziecko obarczone wadą, wtedy będzie możliwość podjęcia decyzji - zanim, ale już świadomie.
Nigdy jednak nie wyeliminuje się wszystkich przypadków zawczasu, zawsze będziemy mieli do czynienia z jakimś dramatycznym wyborem.
Dlatego to taka trudna sprawa, a tych nie lubię rozpatrywać przy użyciu ostrych i kategorycznych stwierdzeń, bo chyba się nie da.

PS. Niech ktoś odczepi ten wątek od części serialowej.

Re: Ripper Street

autor: najphil » 13 listopada 2013, 12:00

Ale przecież nie potępianie mi tu chodzi, czy dramat jednostki. Tylko o tworzenie zapisów prawa, które takiego wartościowania będzie dokonywało za nas. To jak zwolnienie nas z odpowiedzialności. To mi się nie podoba.

Re: Ripper Street

autor: joana » 13 listopada 2013, 11:45

Że trudno mi w tych sprawach o kategoryczne stwierdzenia.
Że wstrętne jest wartościowanie życia, ale przyznajesz, Ty też byś takiego wartościowania dokonał. Czy miałabym prawo Cię potępić?

Re: Ripper Street

autor: najphil » 13 listopada 2013, 11:08

ale jakim wyborem? Czy urodzić upośledzone dziecko? Jeśli mnie by to dotknęło, to pewnie decydowałbym się na aborcję. Przynajmniej teraz, tak na chłodno to mówię. Bo wiadomo, że takich emocji nie można sztucznie odtworzyć, więc cholera wie, jakbym postąpił.

Ale co miało to udowodnić?

Re: Ripper Street

autor: joana » 13 listopada 2013, 10:46

I dziękuj losowi, że nie musiałeś się z takimi wyborami zderzać.

Re: Ripper Street

autor: najphil » 13 listopada 2013, 10:41

Ależ ja nikomu nie odmawiam prawa do aborcji. I piszę to absolutnie bez szyderstwa. Tylko jeśli już się decydujemy na bycie społeczeństwem, które prawnie sankcjonuje zabijanie własnych dzieci, to bierzmy za to odpowiedzialność. Nie idźmy na psychologiczne skróty, używając eufemizmów typu "zarodek". Aborcja to nie jest zabieg kosmetyczny, to poważna decyzja i nie powinno stosować się tu uników.

I nie powinna być również prowadzona wybiórcza możliwość, tylko ze względu na zły wynik badań prenatalnych. Bo w ten sposób zaczynamy w obrzydliwy sposób wartościować, czyje życie jest ważne. Czyje życie będzie pełniejsze, bardziej szczęśliwe lub przydatne dla społeczeństwa. To ohyda. Ale to tylko moje zdanie i nie zamierzam nikogo przekonywać do własnych poglądów.

Na górę