autor: joana » 07 marca 2015, 12:12
Ha, nadal serial oglądam i właśnie wczoraj zaliczyłam odcinek 5x17.
Sprawa w sumie mało oryginalna, rabunek w sklepie jubilerskim, główne miejsce akcji - to mieszkanie służące do obserwacji kobiety - wspólniczki z napadu, wpadająca z wizytą starsza sąsiadka i sąsiad - dostawca marihuany. Ale był to odcinek, który skupił się na relacjach między Stevem i Danno. Tych dwóch wiecznie spierających się facetów, jakże różniących się od siebie, uwięzionych na kilku metrach kwadratowych.
Widać, że aktorzy naprawdę się lubią.
Serial, typowy procedural, sprawy do rozwiązania różne, raz ciekawsze, innym razem nudnawe, odcinki często przepełnione amerykańskim patosem patriotycznym, główny wątek rozmyty niemożebnie, scenariusze fabularnie obliczone na pojawiające się postaci, grane przez seniorów ekranowych (tych znanych i tych mniej), przystań dla kilku aktorów z Losta.
A mimo wszystko fajnie mi się ogląda te hawajskie przygody, bo Hawaje są sfilmowane pięknie i pięknie się spierają Steve i Dano.
Ot, taka moja słabość.

Ha, nadal serial oglądam i właśnie wczoraj zaliczyłam odcinek 5x17.
Sprawa w sumie mało oryginalna, rabunek w sklepie jubilerskim, główne miejsce akcji - to mieszkanie służące do obserwacji kobiety - wspólniczki z napadu, wpadająca z wizytą starsza sąsiadka i sąsiad - dostawca marihuany. Ale był to odcinek, który skupił się na relacjach między Stevem i Danno. Tych dwóch wiecznie spierających się facetów, jakże różniących się od siebie, uwięzionych na kilku metrach kwadratowych.
Widać, że aktorzy naprawdę się lubią.
Serial, typowy procedural, sprawy do rozwiązania różne, raz ciekawsze, innym razem nudnawe, odcinki często przepełnione amerykańskim patosem patriotycznym, główny wątek rozmyty niemożebnie, scenariusze fabularnie obliczone na pojawiające się postaci, grane przez seniorów ekranowych (tych znanych i tych mniej), przystań dla kilku aktorów z Losta.
A mimo wszystko fajnie mi się ogląda te hawajskie przygody, bo Hawaje są sfilmowane pięknie i pięknie się spierają Steve i Dano.
Ot, taka moja słabość. :D