Blue Eye Samurai [Netflix]

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Blue Eye Samurai [Netflix]

Blue Eye Samurai [Netflix]

autor: Traf » 21 stycznia 2024, 20:32

Na dzisiaj mam dość robienia banerków, więc ten musi poczekać...
Może nawet do przyszłego weekendu...

Blue Eye Samurai [Netflix]

autor: Sirm » 21 stycznia 2024, 19:53

Ja tak miałem z "Dororo" (widzę, że jest na prime), kolega chwalił ale mi tematyka tak średnio podchodziła, dla spokoju dałem szansę i wsiąkłem od pierwszego odcinka, okazało się super historia.

Blue Eye Samurai [Netflix]

autor: Lubec » 20 stycznia 2024, 20:02

obrazek
Niebieskooki Samurai [2023] [Netflix]

ObrazekObrazekObrazek

Opis:
Kierowana marzeniem o zemście na tych, którzy uczynili ją wyrzutkiem w Japonii z okresu Edo, młoda wojowniczka podąża krwawą ścieżką ku swemu przeznaczeniu.

Produkcja: USA,
Gatunek: Animowany,Akcja,Historyczny
Obsada:
Maya Erskine ... Mizu
George Takei ... Seki
Masi Oka ... Ringo
Brenda Song ... Akemi
Darren Barnet ... Taigen
Randall Park ... Heiji Shindo
Kenneth Branagh ... Abijah Fowler
Cary-hiroyuki Tagawa ... The Swordmaker
Gedde Watanabe ... Chiba


Na często wypuszcza średniaki, a nawet gorsze produkcje, ale czasami (dość rzadko) zdarzy im się wypuścić perełkę, a taka dla mnie jest właśnie ten serial.
Na początku myślałem, ze to kolejne anime jakich na netflixie jest pełno, ale potem jak zobaczyłem, że o serialu zrobiło się głośno postanowiłem sprawdzić o co ten cały szum... i nie, nie jest to anime.
Włączyłem pierwszy odcinek i już po chwili wsiąkłem. Nie wiem czy też tak macie, ale w moim przypadku zdarza się tak, że pewne produkcje już od pierwszych chwil potrafią mnie przy sobie zatrzymać, ale nie w sensie wciągającej historii czy ciekawych bohaterów, ale niemal całkowitego zanurzenia w danym świecie, z którego trudno się wynurzyć. Brzmi to może trochę dziwnie, ale ta produkcja potrafi zahipnotyzować :) Zdecydowanie nie jest to serial do kotleta i na seans warto się rozsiąść wygodnie i dać się wciągnąć historii, bez żadnych rozpraszaczy.

Fabuła nie jest odkrywcza. Historii o zemście było tysiące, to co jest odkrywcze to jak została opowiedziana i co równie ważne w animacji - pokazana. A warstwa techniczna to najwyższa półka, o ile nie sama czołówka. Mamy tutaj do czynienia z miksem tradycyjnej animacji 2D oraz animacji 3D. Co ważniejsze każdy element jaki widzimy jest istotny, bo i samo tło może być podkreśleniem tego co dzieje się na ekranie.
Aktorsko jest bardzo dobrze, mamy gwiazdorska obsadę, ale wśród niej najbardziej wyróżniają się Maya Erskine jako Mizu oraz Kenneth Branagh jako Abijah Fowler.
Całości dopełnia świetnie dopasowana muzyka. W zależności od sceny mamy tradycyjnie brzmiącą muzykę z epoki, a czasami jest ona łączona z muzyką współczesną, co moim zdaniem wypada świetnie.

Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to zakończenie, które dla mnie było mało satysfakcjonujące i według mnie jest największą wadą. Nie do końca dostałem to czego oczekiwałem. A chciałem dostać zamknięcie głównego wątku, niestety nie do końca jest on zamknięty. Na szczęście niedługo po premierze oficjalnie potwierdzono, że powstanie drugi sezon.

Niezdecydowanych na seans, zachęcam do obejrzenia, bo serial taki jak ten pojawia się bardzo rzadko.

Na górę