autor: Norvik » 15 lutego 2015, 18:55
Żenada. Takim krótkim słowem należy określić to dzieło. Scenariusz bez polotu, pełen idiotyzmów (np. po odnalezieniu pustej łodzi policja udaje się do domu i informuje męża, że wznowią poszukiwania jutro. Nikt nawet nie pomyślał by powiadomić straż przybrzeżną). Dialogi są sztuczne , a często głupie (np. po znalezieniu przez dziecko szkieletu, mamusia udaje się na policję informując ją o tym i dodając "Nie wiem czy to ma sens"). Do tego słabi aktorzy (broni się Magdalena Boczarska i Radek Pazura). Wojciech Zieliński jest tak drewniany, ze spokojnie mógłby zagrać Pinokia. Reżyser postanowił ubrać go w manierę styranego życiem gliniarza, co nijak nie pasuje do trzydziestokilkuletniego aktora. Zanim dowiedziałem się, że bohater cierpi na bezsenność myślałem, że po prostu ma zatwardzenie, a w najlepszym razie jest na haju. Brakuje mu charyzmy, a próbuje prowadzić to śledztwo na wzór amerykańskich twardzieli. Wygląd to żałośnie. Kompletnie brakuje w tym serialu suspensu, tempa i napięcia. Ostatnie 10 minut po prostu oglądałem na podglądzie przy przewijaniu w przód. Omijać z daleka.
sindar@ miałem identyczne skojarzenie jeśli chodzi o scenę wiązania supła na kotwicy w łodzi pomiędzy tym serialem a Tjockare at vatten - siostrzane sceny. Można by je zamienić miejscami.
Żenada. Takim krótkim słowem należy określić to dzieło. Scenariusz bez polotu, pełen idiotyzmów (np. po odnalezieniu pustej łodzi policja udaje się do domu i informuje męża, że wznowią poszukiwania jutro. Nikt nawet nie pomyślał by powiadomić straż przybrzeżną). Dialogi są sztuczne , a często głupie (np. po znalezieniu przez dziecko szkieletu, mamusia udaje się na policję informując ją o tym i dodając "Nie wiem czy to ma sens"). Do tego słabi aktorzy (broni się Magdalena Boczarska i Radek Pazura). Wojciech Zieliński jest tak drewniany, ze spokojnie mógłby zagrać Pinokia. Reżyser postanowił ubrać go w manierę styranego życiem gliniarza, co nijak nie pasuje do trzydziestokilkuletniego aktora. Zanim dowiedziałem się, że bohater cierpi na bezsenność myślałem, że po prostu ma zatwardzenie, a w najlepszym razie jest na haju. Brakuje mu charyzmy, a próbuje prowadzić to śledztwo na wzór amerykańskich twardzieli. Wygląd to żałośnie. Kompletnie brakuje w tym serialu suspensu, tempa i napięcia. Ostatnie 10 minut po prostu oglądałem na podglądzie przy przewijaniu w przód. Omijać z daleka.
sindar@ miałem identyczne skojarzenie jeśli chodzi o scenę wiązania supła na kotwicy w łodzi pomiędzy tym serialem a Tjockare at vatten - siostrzane sceny. Można by je zamienić miejscami.